Ropnie na głowie

Mam 20 lat i od półtora roku mam ropnie na głowie w okolicy kości cienieniowej i potylicy. Na początku myślałem że to trądzik ale z biegiem czasu zwykłe krostki przechodziły w ropnie które nie były stosunkowo duże 0,5x0,5 cm, przyszyłem z tym to lekarza rodzinnego który przepisał mi substancje do przemywania na bazie alkoholu i antybiotyk(steryd) w maści zauważyłem że dużo to nie pomagało - nie powiem owrzodzenie znikało ale też szybko powracało. Po dłuższym odłożeniu leczenia, porobiły mi sie takie bomble 1x1 cm albo i większe, lekarz wysłał mnie z nimi do chirurga by mi je powycinał i powiedział że to "kaszaki" a do tego za dobrze mi tego nie zszył i mam brzydkie blizny, po paru tygoniach pojawiły sie nowe jeszcze szybciej juz nie dwa ale trzy, moja głowa wyglądała jak bym miał poważny wypadek, co lepsze na zabieg musiałem czekać miesiąc czasu bo trzeba było się na niego zapisać na liste. Dopiero trzeci chirurg zdiagnozował że to są ropnie i że musze przychodzić 2 razy w tygodniu na czyszczenie sondą. Nie da się przez to spać, swędzi, cały czas sączy mi sie z tego ropa z krwią, łysieje w tych miejscachi i wygląda to masakrycznie.

Czy dasie to jakoś wyleczyć?