rozogniona wysypka nocna

napisał/a: MoJoZ 2010-12-27 15:16
przejdę od razu do rzeczy -
25.12 rano zauważyłam na plecach pod łopatkami nieregularny czerwony "bąbel", lub ewentualnie odcisk. Umiarkowanie swędzący, który podczas dnia zniknął. Wieczorem na dolnej części pleców i nad lewym łokciem pojawiła się drobna wysypka, bardzo swędząca, która po podrapaniu stała się piecząca, czerwona i jakby twardsza. no i oczywiście było jej więcej i powstały bąble jak od ukąszenia komara. Jakoś przespałam noc i rano 26.12 też nie widziałam żadnych zmian skórnych. Ale tego samego dnia wieczorem wysypka powróciła, jeszcze bardziej swędząca i było jej już dużo więcej - cała górna część pleców, prawy łokieć, nadgarstki, oba boki prawego kolana, cały lewy pośladek, lewe udo (z zewnątrz) lewe kolano i przody obu kostek.. niestety tak mnie swędziało, że w nocy nie spałam i niestety podrapałam wysypkę.. Znów zaogniła się potwornie i piekła bardziej niż swędziała. A dziś rano nie ma żadnych śladów. Nie mam pojęcia co to może być. Proszę o jakąś zbliżoną diagnozę zanim dostanę się do dermatologa osobiście :)

Dodatkowe informacje:
- ostatnio siedziałam cały czas w domu - nie spotykałam się z żadnymi obcymi ludźmi.
- w noc, po której zauważyłam pierwszą zmianę skórną spałam na dmuchanym materacu (nigdy wcześniej żadnych uczuleń nie miałam, ale piszę co zmieniło się gdy zmiany skórne wystąpiły)
- w pokoju na przeciw mojego odkryliśmy na początku grudnia pluskwy domowe, które wtedy też mnie pogryzły - ale nigdzie indziej ich nie widzieliśmy, a od tamtego czasu nie miałam żadnych pogryzień(zresztą one wyglądały inaczej - były pojedynczymi bąblami, widocznymi cały czas i zniknęły po 4 dniach - nie swędziały tak bardzo i nie drapałam ich) - poza tym w noc po której odkryłam zmianę skórną spały w tym samym pokoju dwie inne osoby, które żadnych zmian u siebie nie znalazły. I podczas kolejnej nocy też spałam z jedną osobą, która nadal nie zauważyła żadnych zmian..
napisał/a: piotrosiama 2010-12-27 21:49
Te "robaczki" są niezmiernie ruchliwe i ja bym stawiała na nie. Musisz dokładnie przejrzeć miejsce spania i nalezy zabrać się za dezynfekcję całego mieszkania.
napisał/a: MoJoZ 2010-12-28 18:53
Już przeszło.. wczoraj nic nie miałam dziś też się nie zapowiada.. nie ma żadnych śladów. nikt poza mną nic takiego nie miał.. Z jednej strony cieszę się, że już tego nie ma, z drugiej - co to w ogóle było?
tak pytam, żeby się na przyszłość ustrzec..
może jednak jakaś reakcja alergiczna?
ale czy przeszłaby po tak krótkim czasie?