Jakie są skutki uboczne rzucenia palenia?

napisał/a: Jezior 2009-11-04 09:38
Wczoraj słuchałem audycji o paleniu i padło pytanie ile lat oczyszcza się organizm po skończeniu palenia Pani doktór powiedziała że tyle lat ile się paliło . Czyż nie jest to optymistyczne ? Wczoraj był u mnie znajomy który palił 15 lat prawie dwie paki dziennie i rzucił z dnia na dzień(mija 2 lata jak nie pali) pytam go czy miał jakieś skutki uboczne a on mi mówi że nawet kaszlu nie miał.
napisał/a: agulina11 2009-11-04 18:17
Witajcie Wszyscy zmagający się z problemem papierosowym.Fakt to duże wyzwanie dla nas Wszystkich-rzucenie palenia,ale warto .Chociaż czytając posty widzę,że nie tylko ja byłam "nawiedzona".Te wszystkie moje wizyty u lekarzy różnego kalibru,nieprzespane noce,trucie d....rodzinie to chyba standard.teraz po takim okresie jestem trochę mądrzejsza/z tym że nie na pewno/.Nabiłam kabzę panom doktorom,a oni i tak nic mądrego mi nie powiedzieli,a wręcz przeciwnie.Teraz staram się,by nie dopadła mnie deprecha żyję tak jakbym nigdy nie paliła staram się to wyrzucić z pamięci.Dobrze napisałJezior o tym oczyszczaniu organizmu ja tez na ten temat dużo czytałam i jest to prawidłowość.Tak że daleka droga przed nami ale wierzę ,że ją przetrzymamy.Pozdrawiam Wszystkich Aivonka trzymaj się cieplutko,Bart24 nie poddawaj się wytrzymasz jesteś dzielny Jezior masz fajne spostrzeżenia tak trzymaj i Wszyscy ,których pominęłam jesteście Wielcy.do miłego.
napisał/a: ~Anonymous 2009-11-04 20:03
Niech to wszyscy diabli...!!!!Ale miałam dzisiaj jazdę. Tak mi straszliwie podskoczyło ciśnienie, puls aż 112, zaczęłam się cała trząść, dostałam zawrotów głowy, KOSZMAR .Ja w życiu nie miałam podwyższonego ciśnienia, wrażenie jest okropne. Dobrze że miałam w domu leki, ale byłam o krok od wezwania pogotowia. Ma ktoś z Was takie jazdy????? I mam jeszcze pytanie: jestem krótkowidzem i noszę okulary, ale mam wrażenie że coś ostatnio wzrok mi się pogarsza, jakieś paprochy widzę...Zauważył ktoś z Was coś podobnego?
Możliwe że oczy się oczyszczają...?
Niech mnie ktoś pocieszy....
Cześć
napisał/a: jadwigaszpaczynska 2009-11-05 08:34
Witam Wszystkich.
Już kiedys zabierałam głos w tej sprawie, ale czytając Wasze posty przyszła mi do głowy taka mysl.Jeżeli ktos zaczynał palić papierosy, zeby zagłuszyć w sobie niepewność, brak wiary w siebie, udawać dorosłego( bo wewnątrz nim sie nie czuł) to gdy rzucił palenie, te wszystkie zagłuszane papierosami objawy typowo nerwicowe teraz mogą dojść do głosu i dochodzą.Ja paliłam papierosy dla przyjemności( na poczatku), potem gdy sie wciągnęłam, paliłam bo musiałam.Ale gdy je rzuciłam, nie przypominam sobie, zebym przechodziła " objawy odstawienne".Moze to dlatego, ze z powodu nerwicy praktykowałam medytację, ktora wycisza i uspokaja, pozwala stworzyć w sobie wewnętrzna przestrzeń.Moze ktopś z Was zechciałby na te objawy spróbować technik relaksacyjnych, medytacji)można informacje znaleźć w internecie np.Medytację Transcendentalną(.Poza tym polecałabym psychoterapię, bo jeśli u kogos wyszły na jaw stłumione i wyparte wczesniej problemy emocjonalne i psychologiczne, to warto sie im przyjrzec z pomoca psychologa.(wiem, ze bardzo podobnie jest u osób, ktore przestaja pić).Wówczas dogania ich ich wlasna niedorosłość emocjonalna i muszą się ( będąc już dorosłymi wiekiem osobami) zmierzyć z lekcjami emocjonalnymi i intelektualnymi np.dot.relacji, bycia w związkach w zdrowy sposób), od których kiedyś uciekli w nałóg.
Poza tym podpowiadam zapoznanie sie z historią człowieka, ktory palił trawkę i później przeżył koszmar "zespołu odstawiennego" , w tym, wszystkie objawy, o których Wy piszecie.Wyszedł całkowicie z tych objawow i z nerwicy, ktora uaktywniła sie po zaprzestaniu palenia.Podaje link:http://moja-nerwica.republika.pl/...Ponieważ prezentuje w swojej opowiesci naprawde doskonałe informacje , jak sobie poradzic z objawami nerwicowymi, wiec doradzam tym Wszystkim, ktorzy juz maja dość, uwazne zapoznanie sie z tym linkiem.Pozdrawiam
napisał/a: Kamil25 2009-11-05 17:55
Witajcie:)
Ja też należe do osób nie palących już ponad miesiąc nie palę tych wstrętnych papierosów.Nie odczuwam żadnego głodu.Jednak po równym miesiącu od zaprzestania palenia poczułem tak jakby coś mi sie przestawiło w głowie jakbym stał się innym człowiekiem.Bujam w obłokach tak jakby coś mi sie poprzestawiało w głowie.Odpływam w myślach i wogóle. . .Papierosy paliłem ok 5 lat. . .Nadal odczuwam objawy tego typu poddenerwowanie lęki,nagłe zmiany nastroju.Nieraz nie mogę tego ogarnąć.Nawet teraz jak pisze klikanie w klawiature mi daje ostro po uszach hehe....Jestem nadpobudliwy i wogóle patrzą na mnie jakby mi coś sie stało z psychiką.Wiecie co jak poczytałem Wasze posty troszke mi ulżyło bo już myślałem że coś mi sie stało i jestem chory na jakąś chorobe psychiczną.Prawda jest taka że nikotyna uszkadza nerwy i psychikę .Zauważcie że te wszystkie objawy te depresje i złe samopoczucie,jak i kołatania serca i fizyczne bóle nakręcamy sobie sami.Nikotyna uszkodziła nam nerwy przez co wkręcamy sami siebie w różnego rodzaju bóle i depresje.Wiekszość osób pisze że jak poszła do lekarza to badania były ok.A więc to siedzi tylko w psychice.Trzeba tylko sobie poukładać pewne rzeczy w głowie.Moim zdaniem nikotyna przez te 5 lat palenia poprzestawiała mi spojrzenie na świat.Nikotyna to narkotyk - przez 5 lat byłem naćpany nikotyną dzień w dzień... Dlatego teraz patrze trzeźwo na świat i to jest super;))
napisał/a: Kamil25 2009-11-05 18:04
Zresztą wszystkim osobom które paliły a teraz skończyły z nałogiem lub próbują skończyć polecam książke Allena Carra - Prosty Sposób Na Rzucenie Palenia.
napisał/a: kristina2 2009-11-07 00:05
Strach przed strachem napędza sam strach.Jasne,że występuję zespół odstawienny i jest on dość przykry.U każdego inaczej.Depresje, zawroty głowy, obniżony nastrój, lęki. To mija po paru miesiącach.Też to przechodziłam.Najgorzej to zacząć się bać i biegać po lekarzach.Wystarczy domowy ,niech przepisze wspomagacze albo uspokajacze i to załagodzi skutki detoksu. A tak jak czytam to z nikotynizmu wpadniecie w hipochondrię..
Lęki leczy sie psychotropami.Łagodnie działa hydroxizina lub silniejsze od melisy leki ziołowe.Jak bardzo trzepie to lekarz coś przepisze.I przejdzie.Nie bójdzie się.Naprawdę.Nie po to rzuciliśmy truciznę żeby się bać.
Znam wielu ludzi ,którzy przestali palić i badrzo łagodnie przechodzili odwyk ...bo po prostu nie mieli zamiaru bać się, chorować.Będzie dobrze.
napisał/a: bart24 2009-11-11 11:24
witam ponownie!! ja juz jestem po wszystkich badaniach-wyniki w normie !! bylem na wizycie u psychiatry i stwierdzil u mnie lekka nerwice lekowa, zapisal mi paromerc! wiecie cos na temat tego leku bo po przeczytaniu ulotki mam watpliwosci czy powinienem go brac!
napisał/a: Jezior 2009-11-11 17:37
bart24 weś sobie kup magnez+B6 lub z potasem nie bierz tego dziadostwa lepiej kup sobie VALIDOL ja w tamtym roku wylądowałem po nim w szpitalu ze spuchniętymi łydkami i zatrzymaniem wody w organiźmie
i nie daj się wciągnąć w leki od psychiatry. tak kiedyś jakiś kolo napisał na jakimś forum:

Zasiegnelam informacji na temat wszelakich naturalnych srodkow pomagajacych w zwalczaniu depresji. Witamina B, magnez, zielona herbata, aktywnosc fizyczna.. Od trzech miesiecy nie biore lekow i czuje sie swietnie :) Na poczatku zastosowalam zmasowany atak tymi wszystkimi naturalnymi srodkami, a teraz nie biore nic. Powiadam Wam - omega 3 jest cudowna a jej dzialanie utrzymuje sie dluuugo :) Na zime znowu zaczne ja brac Trzymcie sie i powodzenia! :) A moze wy macie jeszcze jakies metody zapobiegania depresji ktorych nie sprawdzilam?

Pozdrawiam i trzymaj się cieplutko.
Pozdrawiam wszystkich
I jeszcze raz wytrwałości
napisał/a: ~Anonymous 2009-11-11 20:33
Nosiłam od tygodni xanax w torebce i dziś ...wzięłam.Pierwszy raz od niepamiętnych czasów czułam się spokojna...Boże jakie to cudowne uczucie!!! Rozmawiałam z bardzo wieloma osobami, brać czy nie brać? uzależnia czy nie?- miał ktoś z Was ten lek?
Mam w planie jakąś miesięczną kurację- tak mi mówią ci, którzy to brali, że mnie wyciszy, oduczy organizm tego ciągłego napięcia. Pożyjemy- zobaczymy....
Znajomy lekarz powiedział mi wczoraj żebym zrobiła eksperyment; jak poczuję wzrost ciśnienia, szybką akcję serca i uczucie paniki-mam natychmiast porzuć gumę nicoret( tą najsłabszą)- jeżeli objawy się uspokoją, to dalej jestem na odtruciu i organizm walczy o nikotynę. A jeżeli nicoretka nic nie zmieni, to .....nerwica, niestety. Co o tym myślicie????
Powiem szczerze- mam już dosyć, poważnie....jak sobie pomyślę, że może jeden papieros zakończył by te "męki", to....
Póki co, to tyle.
Cześć.
napisał/a: KarolT 2009-11-13 01:03
Ja to wszytko przechodziłem. Nie zastanawiajcie sie co wam dolega tylko poczytajce wszystkie posty od początku. Każdego uspokoi na chwile zrobienie badan tak jak i mnie. Jest wielka męka kilka tygodni... Jak wymiękałem to czytałem to forum bo mi to pomagało. Jak ktos nie daje rady to możne spróbować Bupropion albo Tabex - moze pomoze ale to ma działania uboczne i wtedy powariujecie bo nie będziecie wiedzieć z czego sie źle czujecie czy to odstawienie palenia czy skutku uboczne leku. U mnie to był koszmar ja polecam Persen 2 tabletki 3 razy dziennie - działa po tygodniu - spróbujcie warto (Validol, melisa i mieta pieprzowa). Ja by przeżyć stosowałem polowe najsłabszej dawki plastrów przez prawie 3 miesiące +persen juz po miesiącu bylem szczęśliwszy, pomogły na lęki lecz mimo to bylo strasznie . 3 tyg temu skończyłem z plastrami i zmniejszyłem dawkę Persenu i troche sie czuje mniej szczęśliwy - wyczuwa sie wyraźnie mniej dopaminy. Ale od sierpnia jak odstawiłem papierochy to kawal czasu lecz z tygodnia na tydzień jest lepiej. Trzeba duzo ruchu. Wiec pamietajce ze bedze lepiej powoli ale bedze lepiej. Od sierpnia skonczylo sie kołatanie serca i leki, męczy mnie jeszcze czasem duzy tłum i duszne pomieszczenia, chaos i pospiech wtedy ciśnienie czasem sie podnosi. Jak mialem te połowki plastrow to chciało mi sie palic raz na tydzien a teraz codziennie ech... Ale warto...jest sie czym potem chwalić: po dziesięciu latach RZUCIŁEM PALENIE...
napisał/a: Pszemko 2009-11-16 23:36
Witam Was Serdecznie!!

Tak czytam i czytam wasze objawy i co prawda nie mam ich w tej chwili, gdyż nie palę dopiero 1 dzień. Natomiast są one mi znane z okresu mojego życia, kiedy miałem nerwicę lękową z której wyszedłem.

Zacznijmy od początku. Mam 20 lat, paliłem (jeśli mogę tak napisać) od dwóch lat. Wcześniej nie zaczynałem gdyż mój ojciec zmarl na raka płuc w wieku 49 lat po dwóch latach walki z chorobą, oczywiscie palił. Nie wiem sam co mnie popchneło do kupienia paczki, pierwszej, drugiej itd. Od jakiegoś roku zacząłem mieć jakieś niepokojące obawy. Warto tu wspomnieć, że jestem okropnym hipohondrykiem. Bolały mnie plecy z jednej strony (lewej), odczuwałem delikatne duszności, musiałem ciągle odchrząkiwać, kaszlu oraz plucia hektolitrami flegmy o poranku nie było. W tą niedziele byłem u znajomego na imprezie, rano stwierdziłem że nie palę i do tej pory nie zapaliłem, wtedy delikatnie zaczeło mnie podduszać, to jedyny objaw, ból w plecach jest mniejszy niż kiedy paliłem. Jestem dobrej myśli, mam wrażenie, że papierosy przytłumiały mój pomysłowy i błyskotliwy a przedewszystkim niezwykle żywy charakter. Czytałem ile chorób może powodować palenie, mam to gdzieś, nie będe stawiał życia na szali przez jakiś kawałek bletki z tytoniem w środku. Musze zacząć chodzić na basen, pomoże nie przytyć a i pojemność płuc się powiększy.

Jeżeli chodzi o objawy nerwicy lękowej to jedzcie dużo magnezu, tłumaczcie sobie wręcz rozmawiajcie ze sobą, że jesteście normalni i że to ciezka droga ale prowadzi do wolności umysłu i zdrowia, życze wam wszystkim powodzenia a i mam nadzieję, że mi się uda.

Pozdrawiam
Pszemek