Rzuciłam chłopaka :( jak się odnaleźć???

napisał/a: surf20 2011-07-01 17:27
Witam.
Od czego by tu zacząć...byłam z chłopakiem od 25.10.10r jak zawsze na początku jest super...wiec postanowiliśmy ze zamieszkamy razem mojej rodzinie to się nie spodobało :(
no ale miało być tak pięknie...zaczne od tego ze nasz dzien wygladał tak ze o godzinie 4 rano wychodził do pracy wracał o 10-12 no uroki własnej firmy...
nastepnie jak wracał od razy siadał na kompa i grał w gre Ogame czy jakos tak
tak przez cały dzien. Jak prosiłam wyjdzmy razem na spacer NIE! zmeczony jestem i tak w kołko :( gdy prosiłam o pomoc to znowu słyszałam o jezu itp
Sex był dla mnie hmmm...nawet nie wiem jak to nazwac...mu wystarczyło 5 minut i od razu zasypiał a mnie pozniej wszystko bolało :( raz było tak ze mu powiedziałam ze sie zle czuje to on ze ja zawsze zle sie czuje i rzucił czekoladka o sciane poczułam sie jak idiotka z reszta wiele razy tak sie czułam. Byłam tak naprawde sama byłam ja, mieszkanie i jego pies z ktorym wiecej czasu spedzałam niz z nim...A on miał komputer,fajki i laske ktora mu gotuje sprząta itp po prostu miałam tego dosc :( nie wiem teraz jak sie odnalezc! :( napisał mi esa ze czemu z nim nie rozmawiałam ale jak rozmawiać z człowiekiem który ma oczy wlepione w komputer???
bluebel
napisał/a: bluebel 2011-07-06 11:41
wylacz komputer i powiedz co czujesz, a jesli to oleje? pakuj rzeczy, wracaj do domu. młoda jestes, zasługujesz na kogos kto bedzie poswiecal Ci czas:)
napisał/a: ~Szmizjerka 2011-07-07 16:13
Z tego co piszesz nie był to zbyt udany związek. Twój chłopak delikatnie mówiąc olewał Cię. Jeśli bardzo Ci zależy możesz spróbować z nim jeszcze porozmawiać, ale osobiście uważam tak jak bluebel. Jesteś młoda i jeszcze dużo przed Tobą, szkoda marnować sobie życie z kimś kto nie ma dla Ciebie czasu. Powiedz mu, że to koniec, spakuj się i wyprowadź.
napisał/a: szogunek 2011-07-11 16:41
bardzo dobrze zrobiłaś, że się z nim rozstałaś, potrzebujesz teraz czasu żeby się odnaleść :)
napisał/a: rmf 2011-07-12 21:44
surf20 napisal(a):Witam.
Od czego by tu zacząć...byłam z chłopakiem od 25.10.10r jak zawsze na początku jest super...wiec postanowiliśmy ze zamieszkamy razem mojej rodzinie to się nie spodobało :(
no ale miało być tak pięknie...zaczne od tego ze nasz dzien wygladał tak ze o godzinie 4 rano wychodził do pracy wracał o 10-12 no uroki własnej firmy...
nastepnie jak wracał od razy siadał na kompa i grał w gre Ogame czy jakos tak
tak przez cały dzien. Jak prosiłam wyjdzmy razem na spacer NIE! zmeczony jestem i tak w kołko :( gdy prosiłam o pomoc to znowu słyszałam o jezu itp
Sex był dla mnie hmmm...nawet nie wiem jak to nazwac...mu wystarczyło 5 minut i od razu zasypiał a mnie pozniej wszystko bolało :( raz było tak ze mu powiedziałam ze sie zle czuje to on ze ja zawsze zle sie czuje i rzucił czekoladka o sciane poczułam sie jak idiotka z reszta wiele razy tak sie czułam. Byłam tak naprawde sama byłam ja, mieszkanie i jego pies z ktorym wiecej czasu spedzałam niz z nim...A on miał komputer,fajki i laske ktora mu gotuje sprząta itp po prostu miałam tego dosc :( nie wiem teraz jak sie odnalezc! :( napisał mi esa ze czemu z nim nie rozmawiałam ale jak rozmawiać z człowiekiem który ma oczy wlepione w komputer???


Witaj ... Pozwoliłem sobie jako facet (zaglądający czasem na fora dla kobiet), zająć stanowisko w opisanej przez Ciebie sprawie. Otóż, nie gniewaj się tylko proszę na mnie za mój obiektywizm, jest trochę winy w tym wszystkim i Twojej. Dlaczego dałaś takiemu "dupkowi" wziąć się - jak to potocznie się mówi - "pod nogę"? Przecież on Ciebie ewidentnie traktował jak darmową służącą, której do tego nie chciał i nie potrafił wynagrodzić za dobro jemu czynione! Dziewczyno, gdzie miałaś oczy i rozum, że takiego "męskiego prototypa" chciałaś, że z nim byłaś? Jeśli dla niego ważniejsze są komputer i papierosy, a niżeli Ty, napiszę brzydko - "połóż na niego ch... raz na wieki wieków" !!! Chyba że jesteś skłonna cierpieć, ale jeśli nawet tak, to zadaj sobie pytanie, w imię czego, i dla kogo? Droga Forumowiczko, napiszę tak: jestem facetem, ale wstydzę się czasem tego, bo jak czytam o zachowaniach takich niby -facetów, aż mi się chce dosłownie wyć ... Z drugiej jednak strony, to Wy Drogie Panie, w dużym stopniu przyczyniacie się do tego, że tacy niby -faceci Was krzywdzą (bo krzywdzeniem wg mnie jest również wykorzystywanie), bo Wy im gotujecie, sprzątacie, pierzecie, prasujecie, dzieci wychowujecie, a oni tylko pójdą do pracy i wracają, udając bardzo zmęczonych. Żaden nie powie Wam, że Wy również ciężko pracujecie w domach, a nie jeden jeszcze wykrzyczy, że nic nie robicie, że w domu siedzicie, itd. ... Nie litujcie się nad facetami, jeśli oni nie troszczą się o Was !!! Niech schudną, niech chodzą brudni, itd. ... Wtedy, gwarantuję Wam Drogie Panie, że zaczną Was szanować, doceniać, i bynajmniej pozornie, częściowo Was wspierać ... A do Ciebie Autorko cytowanego wyżej wpisu, kieruję jeszcze dodatkowo te słowa: główka do góry i dalej przez życie do przodu, aby z zachowaniem w pamięci tego, co wyżej napisałem. Pamiętaj, że życie nie polega na patrzeniu sobie w oczy, ale na patrzeniu w tym samym kierunku !!! Życzę zatem powodzenia w życiu osobistym i nie kryję, że nie wyobrażam sobie sytuacji, byś wróciła do tego nicponia. To by była największa głupota !!! POZDRAWIAM GORĄCO
napisał/a: Putipula 2011-07-19 15:27
kopnęłabym w tyłek ot co!
napisał/a: surf20 2011-08-06 21:44
bardzo dziękuje Wam :) juz wiem czego chce i czym mam się zając... :)
napisał/a: jaga12Xj1 2011-08-07 14:02
poznać nowego chłopaka
napisał/a: 0sweetness0 2012-10-13 16:48
najważniejsze szczera rozmowa ,a jak cię nie docenia to skończ z tym

_____________
Uroda - Odkrywaj i zbieraj swoje inspiracje z Stylowi.pl
napisał/a: AnnaRosiak 2013-06-29 23:08
Ja znam skuteczny lek bez recepty na depresję - "Polinesian Noni" firmy CaliVita. Stosowała go moja koleżanka i jej pomógł. Z tego co wyczytałam wtedy w internecie pomaga on wielu osobom. Jest to sok/syrop który zawiera kseronine i prokseronine, które mają świetny efekt przeciwdepresyjny. Substancje te zwiększają produkcję endorfin, które poprawiają nastrój, witalizują oraz polepszają ogólne samopoczucie. Zmniejszają także ostre bóle, które są wynikiem stanów zapalnych czy urazów stawów. Kseronina bierze udział w mechanizmach przeciwzapalnych organizmu, działa przeciwalergicznie oraz podnosi odporność. Zawsze można wypróbować, skoro innym pomaga to dlaczego Wam miałby nie pomóc?
Tutaj macie link, poczytajcie i jak chcecie to też sobie zamówcie: http://vitero.pl/pl/p/Polinesian-Noni-sok-946-ml/107