Schizofrenia paranoidalna-kiedy potrzebny szpital?

napisał/a: mayaniya 2011-01-12 21:30
Witajcie, mieszkam z osobą chorującą na schizofrenie paranoidalną od 6-7 lat, od mniej więcej roku nastąpiło pogorszenie-omamy głównie słuchowe, agresja, chory twierdzi, że jest całkowicie zdrowy. W ciągu roku dwukrotnie hospitalizowany w zakładzie zamkniętym, była poprawa na około miesiąc, ale nie chce brać leków, jest agresywny, nadpobudliwy,a czasem śpi cały dzień tj. teraz, zdarza się, że ucieka z domu na kilka godzin bo zdaje sobie chyba sprawę, że jesteśmy u kresu wytrzymałości i wezwiemy karetkę, za nic nie chce znów trafić do szpitala, wszędzie węszy podstęp, boi się. I moje pytanie: jak pomóc? Szpital nie przyniósł żadnych efektów, ale chyba znów jest nieunikniony. Macie jakiś sposób jak z taką osobą rozmawiać, jak tłumaczyć czy bez ceregieli wezwać karetkę jak będzie w amoku. jest mi go szkoda, ale wykańcza mnie, nie daje sobie pomóc, albo ja nie nie umiem zwyczajnie mu pomóc.

Ma 29 lat, bierze Klozapol 2x100g dziennie i raz na 2 tyg. zastrzyk Rispolept Consta.
Już nie wytrzymuję tego co się dzieje w domu, wcześniej zaczynał mnie bić, przez kilka miesięcy doskonale poznałam ściany w domu, bo rzucał mną, bił po twarzy, teraz jeszcze tego nie robi, jeszcze, ale grozi. Boję się. Już poznaje po jego grymasie twarzy, że słyszy głosy i zaraz się zacznie szaleństwo.

Doradźcie proszę, jestem całkiem rozbita, aż ciężko mi zebrać słowa więc może trochę zagmatwanie napisała.
napisał/a: anulka871 2011-01-12 21:56
wspólczuje ci bo wiem dobrze co przezywasz , ja mam praktycznie taka sama sytuacje w domu tez byly ucieczki grozby i wszystko co tylko moglobyc razem z biciem i duszeniem .... tez jest agresywny i tez razem z mojaj mama bo mowa jest o moim ojcu nie mamy zielonego pojecia co mamy robic jestesmy nirmalnie w kropce dlatego wiem co przezywasz i z calego serca ci wspolczuje , nie zyczulabym tej choroby najgorszemu wrogowi ona jest chyba najgorsza choroba jaka tylko moze byc....
napisał/a: mayaniya 2011-01-13 11:08
Czytałam Twój temat i przez pomyłkę dodałam tam swój, korzystam z internetu właściwie tylko kiedy śpi albo wychodzi na papierosa bo wszędzie widzi podstęp przeciwko niemu.
Ja też jestem w kropce, ale wiesz taki człowiek nie wie co robi mówi, a nawet jak wie to dla niego to jest normalne-tak myślę. Mam opory przed tym, żeby umieścić go w szpitalu, ale chyba nie ma już wyjścia?!
Był już dwa razy i nic, cały czas powtarzał lekarzom, że przecież jest zdrowy i po 8 tygodniach jak go podleczyli był wypisany.
Taki człowiek wykańcza siebie, ale i bliskich. Szukałam jakiś grup wsparcia dla rodzin chorych, ale nie ma czegoś takiego w moim mieście.
napisał/a: anulka871 2011-01-13 19:17
nie masz za ciekawie ale jak teraz to przeczytałam to chyba lekarze są nieodpowiedzialni, że pozwalają mu wychodzić ze szpitala bo on twierdzi że jest z nim wszystko ok, przecież osoba chora i to na schizofrenie zawsze tak ci powie .... lekarze powinni o tym dobrze wiedziec i w ogole takich pytań nie zadawać chorej osobie.... u nas jest troche lepiej w domu , cisza przezde wszytskim , zminilismy lekarza na ktorego nasz ojcec - chory mowi ze jest diabłem .... i przez co nawet nie chce do niego chodzi na wizyte, i lekarz puki co przyjmuje nas z moja mama same i leczy ze tak powiem naszego ojca poprzez nas narazie sie wyciszyl uspokoil ale nie dokonca te diably jeszcze mu nie wyszly z glowy.... takze tak sie sprawy maja
napisał/a: Ronnie96 2011-01-19 14:54
Nie ! Nie ! Nie ! Jak możecie tak mówić ! Boże ! To nie tak ! Absolutnie !
Mam 15 lat i choruję na schizofrenię od kilku lat ! To nie jest najgorsza choroba ! Są o wiele gorsze !
Przecież z tego da się wyleczyć ! ja żyję normalnie ! Wiadomo, że nie dożyję 30 roku życia bo od leków moja wątroba jest skrajnie wykończona ! Jeżeli chodzi o przemoc ... próbowałam zabić własną matkę ! udusić własną siostrę ! ale gdy jestem na lekach wszystko jest okey ... wszystko jest w porządku ...
Najgorsi są właśnie ludzie ! Niektórzy z rodziny twierdzą, że czasem wchodzi we mnie szatan i potrzebuję egzorcyzmów ! takie gadanie wykańcza jeszcze bardziej człowieka i utwierdza w przekonaniu, że jest chory psychicznie ! Mi rodzice powtarzają, że jestem chora ale i silna i potrafię walczyć z tą chorobą ! I to prawda ! Nie dam jej zwyciężyć ...
Dlaczego nie możecie się przeprowadzić z matką ? Albo wysłać na PRZYMUSOWE leczenie psychiatryczne ?
Ja spędziłam w szpitalu dwa miesiące ale nadal raz na dwa tygodnie przyjeżdża do mnie psychiatra aby porozmawiać ...
napisał/a: ona22_1988 2011-03-12 14:18
Schizofrenia u mojego brata wykancza cala rodzine.Powiem wam szczerze ze juz moja psychika zaczyna klekac:(nie wiem co robic czasami mysle ze ten koszmar skonczy sie dopiero wtedy kiedy ona nas zabije albo my jego:(Czy jest mozliwosc umieszczenia takiej osoby w jakims osrodku dozywotnio??my juz tego nie wytrzymujemy skonczy sie to tragedia
napisał/a: sara23 2011-03-12 21:06
Szpital też byłby dobrym rozwiązaniem , rodzina by odppoczeła i chory też , wiem to bo samoa choruję na schizofrenie 8 lat , 2 razy byłam w szpitalu niechciałam za bardzo ale mi pomogli, teraz normalnie funkcjonuję ale muszę brać leki, radziła bym udać się do lekarza lub lekarzdo chorego jak tak jest żle niech inne leki zaleci lub inną dawkę skuteczną , chory niechce was krzywdzić tylko ta choroba jest taka okrutna on może nie wiedzieć do konca o wyprawia, trzeba to szybko zakończyć zanim stanie się nieszczęście, mi raz większa dawka leków pomogła po 2 tygodniach było okey.