Skrzypiąca szyja

napisał/a: Quatos 2010-09-20 21:12
Witam moj problem polega wlasnie na tej skrzypiacej szyi nie mam zielonego pojecia skad to sie bierze poprostu od czasu do czasu czuje i slysze jak tam w srodku jakby cos skrzypialo. Ma ktos pojecie od czego to sie bierze?
napisał/a: Paul458 2010-09-20 21:50
Witam, ja mam podobny problem, dostawałem dość mocno po karku od swoich rówieśników ( robili mi tak zwane karczycho )
Oczywiście bez mojej zgody, kilka razy dostałem tak ze kompletnie się tego nie spodziewałem,z całej siły...
W końcu wziąłem sprawy w swoje ręce i od tego roku mam indywidualne nauczanie, problemy znikneły ale pozostał uszczerbek na zdrowiu.
Zawsze jak rano wstaje skrzypi mi w karku, mam wrażenie jak by coś w nim przepływało (takie dłuższe skrzypienie)
To w ogóle nie boli, ale przedtem nie miałem czegoś takiego, do tego jak np dłużej poleżę i nagle wstanę to czuje się tak jak bym miał za chwile zemdleć.
Miałem rezonans głowy ( bez kontrastu) który nic złego nie wykazał
I teraz moje pytanie czy rentgen tego karku coś wykaże skoro rezonans nic nie wykazał,ale rezonans był głowy.
Troszkę się już pogubiłem, ale może mi ktoś coś doradzi itd i przepraszam za błędy
A i nie chodzi mi o takie strzelanie w karku ( jak się np szyja do okoła zakręci ) bo czasami każdemu coś tam strzeli i to jest wg mnie normalne.
napisał/a: ela.66 2010-11-18 12:26
Paul458 napisal(a): A i nie chodzi mi o takie strzelanie w karku ( jak się np szyja do okoła zakręci ) bo czasami każdemu coś tam strzeli i to jest wg mnie normalne.
To nie jest normalne i uważaj żeby Ci sie wogóle nie przestała kręcić.
Zastanów sie dlaczego zawias piszczy, bo nie ma smarowania.
Od uszkodzenia kręgów szyjnych biorą się rózne rzeczy, np. nietrzymanie moczu (o to pytał mnie neurochirurg, więc tak też może być).
RMI jest dokładniejszym badaniem (u mnie RTg wykazało tylko obniżenie kręgów i osteofity, a RMI dodało wypukliny oraz ucisk na worek oponowy i korzeń nerwowy)
napisał/a: Paul458 2010-11-18 16:35
Miałem ten RTG górnej części kręgosłupa i wszystko było ok od lekarza dowiedziałem się że mogą być wiązadła pozrywane czy cuś.
Ale coś nie na temat powiem to tak do wszystkich, jak idziecie do lekarza to too nie dramatyzujcie, jaka by to dolegliwość nie była.
Iiiii tyle.
napisał/a: ela.66 2010-11-18 18:26
My nie dramatyzujemy, tylko czekamy aż przestanie boleć, te 2-3 lata bólu to żaden dramat. Co to za problem nie spać dzień, tydzien, nie móc ukroić chleba, czy nałożyć majtek, to żaden dramat. Mamy kochające rodziny, pomogą.
napisał/a: Paul458 2010-11-18 20:19
Ale chdzilo mi o to ze jak opowiadasz historie choroby/ objawy to żeby bardziej spokojnie, bez zlych emocji opowiadac to lekarzowi.
Aaa jak myslisz czy rezonans szyi ( bez kontrastu ) pokazal by co jest tak a nie ??
Bo ja mialem glowy a moze przyzyna jest troszke nizej moze cos tam niedpoplywa no bo jak tyle razy sie dostalo z calej sily jeszce bez napiecia tych wszytskich miesni to musialo cos sie uzkodzic.
sry z bledy
napisał/a: ela.66 2010-11-19 07:53
Paul458 napisal(a):.
Aaa jak myslisz czy rezonans szyi ( bez kontrastu ) pokazal by co jest tak a nie ??
O objawach pisze dla porównania, a podobne tez mogą zwiastowac, co innego, to zależy od wielu czynników i badań.
Napiszę wyraźnie: Na rtg szyji wyszły u mnie osteofity i obniżenie krążków. Teoretycznie OK, nic nie powinno się dziać, ale się dzieje. Dopiero rezonans oprócz powyższych zmian wykazał wypukliny i ucisk na worek oponowy i korzeń nerwowy. I to właśnie powoduje rwę barkową, zanik siły mięśniowej i ból oraz szereg innych objawów. Wystarczy zmiana pozycji.
Reasumująć; MRI jest dokładniejszy niż Rtg.
napisał/a: Paul458 2010-11-19 09:12
No oczywiste że rezonans jest lepszy od rentgenu to nie ma co porównywać
Ale moje pytanie , jak mialas ten rezonans ktory ci cos tam wykazał to miałaś z kontrastem czy bez ??
I kolejne pytanie wynikajace z kompletnej niewiedzy, skoro wiadomo co ci jest to mialas jakas operacje czu cus.
Ja nie szukam chorób po prostu czuje sie jak sie czuje i fajnie by bylo gdyby cos bylo nie tak :/
napisał/a: ela.66 2010-11-19 11:23
Ten bez kontrastu, a mózgu z kontrastem. Jestem zakwalifikowana do operacji, ale na razie wybrałam leczenie zachowawcze (rehabilitacja, leki). Wiem, co mi jest i wreszcie to ogarniam. Organizm to taka wpaniała jednostka, że próbuje też sam sobie radzić - unikam czynności powodujących ból. Np. monitor dostał podstawkę i mam go na wysokości wzroku, bo boli, jak schylam głowe, więc jej nie pochylam. Przeskakuje jeden krąg w szyji, jak patrzę do góry, więc nie patrzę i już.
I lepiej nie myśl, żeby Ci coś było nie tak, u mnie w rodzinie po udanej operacji, miał juz wychodzić do domu, zmarł młody mężczyzna i naprawdę nikomu nie było fajnie z tego powodu.