Sluch jak pod kloszem po wybuchu fajerwerkow
napisał/a:
Osytis
2010-01-01 17:42
Wczoraj tuz przede mna wybuchla glosna petarda. Od tej chwili slysze wszystko jakby bez tonow wysokich. Nic mnie nie boli. Bylem u laryngologa zajrzal stwierdzil ,ze bkony bębenkowe sa ok ale troche mnie zadziwil bo zalecil ,ze powinienem nabrac powietrza w pluca , zatkac nos i sie nadymac.
Troche sie boje robic tak tym bardziej ,ze w jednym uchu od kilku lat mam nieduza perforacje. Wczesniej inny laryngolog mowil mi ze takich "nadyman" za zadne skarby robic nie wolno.
Troche glupieje bo z jednej strony slysze tak jakbym byl zamkniety w sloiku, z drugiej pamietam o przestrogach z "nadymaniem" a jeszcze dodatkowo na jednej stronie przeczytalem ,ze w takich przypadkach po udarze akustycznym moze dosjsc w ciagu kilku dni do samozniszczenia komorek sluchowych i gluchoty tyle tylko, ze nie wiem czy to moze miec miejsce kiedy bebenki ok a ja nie odczuwam zadnych dolegliwosci (bol, krwawienie, itd)
Co z tym robic? Isc do kolejnego laryngologa? Nie da sie tego odetkac bez przedmuchania?
Troche sie boje robic tak tym bardziej ,ze w jednym uchu od kilku lat mam nieduza perforacje. Wczesniej inny laryngolog mowil mi ze takich "nadyman" za zadne skarby robic nie wolno.
Troche glupieje bo z jednej strony slysze tak jakbym byl zamkniety w sloiku, z drugiej pamietam o przestrogach z "nadymaniem" a jeszcze dodatkowo na jednej stronie przeczytalem ,ze w takich przypadkach po udarze akustycznym moze dosjsc w ciagu kilku dni do samozniszczenia komorek sluchowych i gluchoty tyle tylko, ze nie wiem czy to moze miec miejsce kiedy bebenki ok a ja nie odczuwam zadnych dolegliwosci (bol, krwawienie, itd)
Co z tym robic? Isc do kolejnego laryngologa? Nie da sie tego odetkac bez przedmuchania?
napisał/a:
dimedicus
2010-01-01 19:31
Jeśli laryngolog nie widzi zmian,objaw wskazuje na nadwyrężenie błony bębenkowej.za kilka dni powinno przejść.Nie ma potrzeby przedmuchiwać ,tym bardziej,że masz już problem z błoną.Jeśli nie będzie widocznej poprawy udaj się w poniedziałek do laryngologa.
napisał/a:
Osytis
2010-01-02 01:09
Badanie wygladalo nastepujaco. Lekarz zagladal do kazdego ucha a nastepnie badal kamertonem. Przy uszach dzwiek slyszalem wyraznie w kazdym badanym uchu, na srodku glowy slyszalem jakby wszedzie, po dotknieciu zebow rowniez wyraznie i dookólnie. W lewym uchu ,przy ziewaniu szczegolnie slysze jakis dzwiek w rodzaju dwonienia(?). Ten efekt rowniez nastepuje przy niektorych dzwiekach (np jadac samochodem przez torowisko) .W prawym (tym z perforacja) tego efektu nie ma.
Wlasnie "wypchniecie" sugerowal lekarz. Nos mam raczej drozny. Lekarz zapuscil kilka kropel xymoletazolinu do prawej dziurki pochylajac mi glowe na prawa strone i czulem to w gardle. Po kilku minutach delikatnie przy nim probowalem tego nadymania i czulem ze blony bebenkowe sie napinają ale tak jak pisalem wczesniej balem sie po prostu mocniej dmuchac. Do lewej dziurki nosa juz nic nie probowalismy wlewac.
Wlasnie "wypchniecie" sugerowal lekarz. Nos mam raczej drozny. Lekarz zapuscil kilka kropel xymoletazolinu do prawej dziurki pochylajac mi glowe na prawa strone i czulem to w gardle. Po kilku minutach delikatnie przy nim probowalem tego nadymania i czulem ze blony bebenkowe sie napinają ale tak jak pisalem wczesniej balem sie po prostu mocniej dmuchac. Do lewej dziurki nosa juz nic nie probowalismy wlewac.