Soyfem, a leki psychiatryczne ...

napisał/a: przemek89k 2013-11-05 21:41
Witam,

piszę w imieniu znajomej, która poprosiła mnie o pomoc - a mianowicie:

Po 20 latach przerwałam leki psychiatryczne, ponieważ miałam wrzoda. Aktualnie zażywam Soyfem (powiększyłam dawkę 2x2) - miewam uczucie nagłego zimna, a czasami gorąca. Bardzo się denerwuję i jest mi ciężko. Nie wiem co zrobić w takiej sytuacji, czy zwiększyć Soyfem, a może powrócić do leków psychiatrycznych ?

Dodam, że boję się hormonów - z tego co wiem, to od razu one chyba też nie działają. Brałam też Cortare Seretide Dysk 250. Przez dłuższy czas piecze mnie też język - nie wiem czy to od tych leków, czy nie - lekarze różnie mówią. W dodatku od 2 lat mam kaszel i nie mogę się go pozbyć - czasami mi było ciężko oddychać. Naciąga mnie na wymioty, ale nie wymiotuję. Brałam IPP, ale język mi spuchł i gorzej mi było oddychać. Język płukałam płynami, ale niewiele to pomagało. Brałam też Nystatyne.

Ostatnio byłam w szpitalu - w klinice na oddziale płucnym - wszystkie badanie wyszły w porządku. Czasami spirometria wychodziła gorsza.

Czy Soyfem może uczulać ? Czy od tego może naciągać na wymioty i dawać objawy pieczenia języka ? Bo już sama nie wiem, czy to od momentu gdy biorę Soyfem, czy to jest spowodowane czymś innym ?

Proszę o pomoc - czy znajdzie się ktoś, kto będzie mógł doradzić ?
napisał/a: wikam2 2013-11-06 11:26
Nie bardzo rozumiem....
Jakie leki brałaś i na co? Soyfem i seredite mają być ich ... alternatywą? Ile masz lat?
napisał/a: przemek89k 2013-11-08 15:33
Cytuję:

"Mam 50 lat i okres się już skończył (listopad 2010). Soyfem biorę na uderzenie gorąca, poty - w tym czasie jestem bardzo nerwowa ( musiałam powiększyć dawkę ). Dodatkowo zaczęłam brać Sulpiryd i Mirtagen, ale po którymś mam niesmak w ustach jakby od wątroby i czuję się jakbym była po znieczuleniu.