Stały ból, sztywność i skurcze mięśni? Problem z diagnozą

napisał/a: Elo 2019-01-30 22:01
Witam. Przepraszam, że długie, ale to skomplikowane.
Chciałabym się dowiedzieć co oznacza opis MRI mózgu, który był wykonany bez kontrastu i czy ma związek z moimi dolegliwościami. Mam 25 lat. Objawy, które wystąpiły nagle, utrzymują się od 9 msc. Rezonans wykonany 2 miesiące temu.

Niespecyficzne zmiany o podwyższonej intensywności sygnału w obrazach T2-zal i FLAIR, niewykazujące ograniczenia dyfuzji
-podkorowe słabo hiperintensywne pasmo w górnej części prawego zakrętu przedśrodkowego
-pojedyńcze drobne ogniska w prawym płacie ciemieniowym

Reszta w normie.

-Rozpoczęło się od intensywnego skurczu w okolicach nerek, który utrzymywał się 2 tygonie. Nie reagował na leki. Usg w normie.

-Następnie doszedł stały ból i sztywność szyi, ograniczający ruchy, uczucie gorąca obojczyków. Skurcze mięśni szyi i bóle w obrębie łopatek i mrowienie po środku.Intensywny skurcz po lewej stronie nad obojczykiem, który rehabilitant usunął wbijając igłę w mięsień. Ruchomość szyi poprawiła się, jednak sztywność pozostała. (Dyskopatia odcinka c4/5 lekko modelująca worek oponowy po prawej stronie. Wykluczone przez neurologa i rehabilitanta ze daje takie dolegliwosci)

-Uczucie palenia kręgu TH10 niezależnie od pozycji oraz gotowanie się bioder w spoczynku. Kiedy leżałam na boku ból promieniował do wewnętrzej strony kolan i sprawiał subiektywne uczucie wykręcania kości, bez ciepłoty i puchnięcia. Po wstaniu ból wyciszał się po 2 minutach. Całkowite ustąpienie objawów po jednorazowej dawce dexamethasone 4 mg podanego dożylnie. Po 12 godzinach powrót dolegliwości. Dobrze zareagowałam na pregabalinę 150 mg rano i wieczorem. Po 4 msc spożywania leku ból zniknął, jednak pozostało uczucie ucisku kręgu oraz sztywność mięśni przykręgosłupowych, która potęguje się podczas siedzenia. Im dłużej siedze, nasila się ból i sztywność lydki, następnie uda. Do tego stały brak możliwości zginania tej lewej nogi, kucania, klęczenia. Przy zginaniu uczucie skurczu z tyłu w zgięciu nogi i bol kostny rzepki, sztywność mięśni promieniująca do lędźwi.

-Mocny ból i sztywnoś mięśni w okolicach L1-Th12 uniemożliwiający siedzenie i zgięcie. Również ustępował po Pregabalinie.

-Ból i sztywność żeber. Uczucie jak po obiciu kości oraz sztywność jakby ktoś mnie objął i mocno ściskał oraz wbijał palce między żebra w róznych miejscach. W pozycji siedzącej opasujący ból do wspomnianego kręgu Th 10. Czuje jakbym była podzielona na dwie części i nie miała siły utrzymać ciała do kręgu T9 w zwyż. (MRI odc. piersiowego beż żadnych zmian).

-Tępy ból w okolicy T12-L1 , sporadycznie S2. Utrzymujący się ciągle, czasami ustępujący w spoczynku. Nasila się w pozycji siedzącej. (Mri odc ledzwiowego bez zmian)

- Następnie ból kostny w okolicy prawego ucha, stawu żuchwowego. Wystąpienie gorączki 37.6 i uczucie ciepła. Zejście bólu po 2 dniach. Pozostało stałe uczucie zesztywnienia mięsni w środku ucha. Do tego uczucie jak przy zmianie ciśnień w górach (zatykanie odtykanie), pisk o wysokiej częstotliwości, który słyszę 24/h bez ubytku słuchu. Kiedy leżę na plecach po pewnym czasie czuje sztywność i ucisk po prawej stronie z tylu głowy na wysokości oka. Kiedy wstaje uczucie sztywnienia mija po ok minucie.

Na początku choroby przez ok 3 msc najlepiej czułam się w pozycji stojącej. Pzeszkadzał mi jakikolwiek nacisk ciała. Stan nie pozwalał myśleć a co dopiero funkcjonować. Teraz najlepiej czuje się w pozycji leżącej bez ruchu, jednak ból i sztywność nigdy nie mija a jedynie zmniejsza się ich natężenie. Utrzymujący się stan podgorączkowy. Możliwość siedzenia maksymalnie poł godziny (dzieki rehabilitacji, ktora juz jest nieskuteczna), jednak od początku utrzymuje się sztywność tułowia. Z każdą minutą następuje coraz mocniejszy tępy ból lędźwi i krzyża, mieśnie przykręgosłupowe coraz mocniej spinają się i potęgują ból. Nasila się ból Th10 z uczuciem ucisku mięśni i clcoraz większą sztywnością. Następnie czuje mocne kostne bóle obojczyków i napięcie mięśni w ich okolicach, które łączą się z tułowiem. Uszy zaczynają się coraz bardziej zatykać, w prawym coraz mocniejsza sztywność. Muszę się potem położyć i wyciszyć dolegliwości. Leżę tylko na płasko na małej poduszcze, ponieważ podparcie wyżej głowy powoduje wieksze napięcie mięśni i ból obojczyków, uczucie gorąca w okolicy th10-th8(jednak juz nie takie intensywne) Mięśnie tułowia są coraz bardziej sztywne i czuje ze jest mi niewygodnie i pojawia się mocniejszy ból. Układam się na płasko i zaczyna się to wyciszać. Sporadycznie dretwienie stóp oraz rąk. Badania krwi w normie. W moczu bakteria ecoli.
Czekam na punkcje. Reumatolodzy na oddziale wykluczaja chorobe reumatyczną, gen hla b27 nieobecny (zzsk). Ob CRP przez cały czas w normie. ASO w normie, negatywnyny test na Chlamydię trachomatis, ELISA oraz Helicopacter pylori. Bez ubytków neurologicznych. Rezonans stawow krzyzowo biodrowych wykonam w przyszłym miesiącu.
Neurolodzy na oddziale podejrzewali SM. Kontrolne MRI za pół roku. Od początku choroby (oprócz zazycia dexamethasone dozylnie. Tabletk 16 mg juz nie zadziałały) nie ma minuty zebym nie czuła się sztywna, bez bólu. Pregabalina nie pomagała na sztywność i ból, jedynie na uczucie palenia w miejscach, które opisałam wyżej. Konsultacja psychologiczna nie wykazała podłoża emocjonalnego.

Do tego 5 lat temu nagle wystąpił ból lewego oka w okolicy skroni. Spowodował podwójne widzenie w pionie, które utrzymywało się 5 h, światłowstręt, łzawienie bez zaczerwienienia. Lekarz stwierdził jedynie zapalenie spojówek. Do dzisiaj odczuwam bóle z tyłu oka i pod powieką, jeżeli musiałabym codziennie rano wstawać. Wcześniej dostosowałam rytm pracy co drugi dzień, inaczej występował ból lewego oka, senność i palenie w obrębie obydwu. Badania prywatne w kierunku jaskry nie wykazały uchybień. Nie wiem czy łączyć to ze sobą. Wtedy rezonans mózgu nie wykazał żadnych zmian.

Proszę o poradę czy to moze być SM? Nie chcę nic sugerować. Lekarze nie mają na mnie pomysłu a ja nie mogę funkcjonować.

Bardzo dziękuję za zainteresowanie.

Pozdrawiam
napisał/a: jolkanowak3 2019-02-01 09:15
Na Twoim miejscu wybrałabym się od razu do neurologa. To naprawdę wygląda bardzo poważnie!