Stan podgorączkowy od miesiąca, migdałki
napisał/a:
123_mala_mi
2013-02-05 15:52
Witam,
To mój pierwszy post na forum. Mam nadzieję że ktoś mi pomoże, bo już nie wiem co mam myśleć. Miesiąc temu trafiłam do lekarza ze spuchniętym gardłem (miałam wrażenie że rozsadzi mi głowę). Gorączki, kataru, kaszlu brak. Tylko gardło czerwone, migdałki też i powiększone. Jednak byłam kompletnie rozbita. Efekt: klabion. Po tygodniu gardło nadal czerwone, doszła temperatura (stan podgorączkowy). Lekarz stwierdził, że to jednak nie bakteria tylko wirus, który trzeba wyleżeć. To słyszałam przez kolejne półtora tygodnia, od innych lekarzy i od laryngologa. Gardło powoli zaczynało wyglądać nieco lepiej - było mniej czerwone, miało tylko taką "pajęczynkę", czerwone pęknięte naczynka na całą szerokość. Migdałki nadal zaczerwienione, stan podgorączkowy bez zmian. Tydzień temu dostałam kolejny antybiotyk - azycynę. Zmiany chwilowe - niewielkie.
Za każdym razem jak wychodzę z domu na 1-2 godziny, gardło jest potem zaczerwienione. Nie boli. Stan podgorączkowy jest niższy (36,9-37,2) jeśli siedzę w domu i nic nie robię. 2 dni aktywności - i stan podgorączkowy rośnie.
W międzyczasie zrobiłam różne badania:
- krew - morfologia - wszystko w normie, poza P-LCR
leukocyty 6,42 tys/µl 3,8 - 10 W normie
erytrocyty 5,08 mln/µl 3,7 - 5,1 W normie
hemoglobina 14,90 g/dl 12 - 16 W normie
hematokryt 45,50 % 37 - 47 W normie
MCV 89,60 fl 80 - 99 W normie
MCH 29,30 pg 27 - 35 W normie
MCHC 32,70 g/dl 32 - 37 W normie
płytki krwi 150,00 tys/µl 140 - 440 W normie
RDW-SD 44,00 fl 36,4 - 46,3 W normie
RDW-CV 13,50 % 11,6 - 14,8 W normie
PDW 16,30 fl 9 - 17 W normie
MPV 12,50 fl 9 - 13 W normie
P-LCR 47,50 % 13 - 43
PCT 0,19 % 0,17 - 0,35 W normie
neutrofile % 61,00 % 40 - 70 W normie
limfocyty % 32,20 % 20 - 45 W normie
monocyty % 4,70 % 2 - 10 W normie
gran. kwasochłonne % 1,60 % 1 - 5 W normie
bazofile % 0,30 % 0 - 2 W normie
neutrofile # 3,92 tys/µl 2,5 - 7 W normie
limfocyty # 2,07 tys/µl 1 - 3,5 W normie
monocyty # 0,30 tys/µl 0,2 - 1 W normie
gran. kwasochłonne # 0,10 tys/µl 0,1 - 0,5 W normie
bazofile # 0,02 tys/µl 0 - 0,1 W normie
Niedojrzałe granulocyty IG % 0,20 % 0 - 0,4 W normie
Niedojrzałe granulocyty IG # 0,01 tys/µl 0 - 0,03 W normie
CRP - poniżej 1.
Mocz - też ok.
Badania na boreliozę - igm ujemny, igg 17 (niepewny)
RTG płuc - OK
RTG zatok - OK
czekam na chlamydię, ASO, mocznik, glukozę
Byłam dziś u laryngologa. Pani doktor posprawdzała wszystko, po czym nacisnęła mocno szpatułką na każdy z migdałów i ponoć wyszło z nich dużo ropy (płynnej i grudek). Stwierdziła że zrobimy ASO, ale że raczej migdałki do wycięcia (!!!). Zaznaczam, że ja bardzo rzadko choruję (raz na rok max). Pytanie:
1. Jak to możliwe że ropy nie widać na zewnątrz migdałków?
2. Czy taka ropa jest groźna? Po jakim czasie?
3. Czy faktycznie usunięcie to jedyna opcja??
4. Czy to faktycznie może powodować przewlekłe stany podgorączkowe?
5. Czy powinnam wykonać jeszcze jakieś badania?
bardzo proszę o pomoc, bo nie wiem już co mam o tym wszystkim myśleć.
pozdrawiam,
To mój pierwszy post na forum. Mam nadzieję że ktoś mi pomoże, bo już nie wiem co mam myśleć. Miesiąc temu trafiłam do lekarza ze spuchniętym gardłem (miałam wrażenie że rozsadzi mi głowę). Gorączki, kataru, kaszlu brak. Tylko gardło czerwone, migdałki też i powiększone. Jednak byłam kompletnie rozbita. Efekt: klabion. Po tygodniu gardło nadal czerwone, doszła temperatura (stan podgorączkowy). Lekarz stwierdził, że to jednak nie bakteria tylko wirus, który trzeba wyleżeć. To słyszałam przez kolejne półtora tygodnia, od innych lekarzy i od laryngologa. Gardło powoli zaczynało wyglądać nieco lepiej - było mniej czerwone, miało tylko taką "pajęczynkę", czerwone pęknięte naczynka na całą szerokość. Migdałki nadal zaczerwienione, stan podgorączkowy bez zmian. Tydzień temu dostałam kolejny antybiotyk - azycynę. Zmiany chwilowe - niewielkie.
Za każdym razem jak wychodzę z domu na 1-2 godziny, gardło jest potem zaczerwienione. Nie boli. Stan podgorączkowy jest niższy (36,9-37,2) jeśli siedzę w domu i nic nie robię. 2 dni aktywności - i stan podgorączkowy rośnie.
W międzyczasie zrobiłam różne badania:
- krew - morfologia - wszystko w normie, poza P-LCR
leukocyty 6,42 tys/µl 3,8 - 10 W normie
erytrocyty 5,08 mln/µl 3,7 - 5,1 W normie
hemoglobina 14,90 g/dl 12 - 16 W normie
hematokryt 45,50 % 37 - 47 W normie
MCV 89,60 fl 80 - 99 W normie
MCH 29,30 pg 27 - 35 W normie
MCHC 32,70 g/dl 32 - 37 W normie
płytki krwi 150,00 tys/µl 140 - 440 W normie
RDW-SD 44,00 fl 36,4 - 46,3 W normie
RDW-CV 13,50 % 11,6 - 14,8 W normie
PDW 16,30 fl 9 - 17 W normie
MPV 12,50 fl 9 - 13 W normie
P-LCR 47,50 % 13 - 43
PCT 0,19 % 0,17 - 0,35 W normie
neutrofile % 61,00 % 40 - 70 W normie
limfocyty % 32,20 % 20 - 45 W normie
monocyty % 4,70 % 2 - 10 W normie
gran. kwasochłonne % 1,60 % 1 - 5 W normie
bazofile % 0,30 % 0 - 2 W normie
neutrofile # 3,92 tys/µl 2,5 - 7 W normie
limfocyty # 2,07 tys/µl 1 - 3,5 W normie
monocyty # 0,30 tys/µl 0,2 - 1 W normie
gran. kwasochłonne # 0,10 tys/µl 0,1 - 0,5 W normie
bazofile # 0,02 tys/µl 0 - 0,1 W normie
Niedojrzałe granulocyty IG % 0,20 % 0 - 0,4 W normie
Niedojrzałe granulocyty IG # 0,01 tys/µl 0 - 0,03 W normie
CRP - poniżej 1.
Mocz - też ok.
Badania na boreliozę - igm ujemny, igg 17 (niepewny)
RTG płuc - OK
RTG zatok - OK
czekam na chlamydię, ASO, mocznik, glukozę
Byłam dziś u laryngologa. Pani doktor posprawdzała wszystko, po czym nacisnęła mocno szpatułką na każdy z migdałów i ponoć wyszło z nich dużo ropy (płynnej i grudek). Stwierdziła że zrobimy ASO, ale że raczej migdałki do wycięcia (!!!). Zaznaczam, że ja bardzo rzadko choruję (raz na rok max). Pytanie:
1. Jak to możliwe że ropy nie widać na zewnątrz migdałków?
2. Czy taka ropa jest groźna? Po jakim czasie?
3. Czy faktycznie usunięcie to jedyna opcja??
4. Czy to faktycznie może powodować przewlekłe stany podgorączkowe?
5. Czy powinnam wykonać jeszcze jakieś badania?
bardzo proszę o pomoc, bo nie wiem już co mam o tym wszystkim myśleć.
pozdrawiam,
napisał/a:
123_mala_mi
2013-02-05 16:41
Nie mogę edytować. Właśnie dostałam wyniki na chlamydię. To ona jest sprawczynią. Jakkolwiek to zabrzmi - cieszę się, że już wiadomo co mi jest.
napisał/a:
123_mala_mi
2013-02-06 13:38
Mam jeszcze pytanie odnośnie chlamydia pneumoniae:
czy doksycyklina brana przez 3 tygodnie ma szansę wybić to cholerstwo? Moja lekarka twierdzi że tak. Na necie widzę przerażające informacje, że ludzie się leczą latami pochłaniając tony pigułek. Jak to w końcu jest? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.
czy doksycyklina brana przez 3 tygodnie ma szansę wybić to cholerstwo? Moja lekarka twierdzi że tak. Na necie widzę przerażające informacje, że ludzie się leczą latami pochłaniając tony pigułek. Jak to w końcu jest? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.
napisał/a:
123_mala_mi
2013-02-11 09:11
bardzo proszę o pomoc.. Czy mogłabym prosić o wypowiedź Petera albo innego doświadczonego użytkownika?...
napisał/a:
mapu12
2013-02-18 00:17
Vzy udało Ci się podleczyć? Mam podobne objawy i złe wyniki chlamydii:(. Leczę się już 3 tydzień
napisał/a:
123_mala_mi
2013-02-18 01:15
hej
jest trochę lepiej, ale dla spokoju ducha ide zrobić reszte badań w kierunku cpn i do lekarza zakaźnego. zobaczymy co powie..
a co Ty usłyszałes/as od lekarza?
jest trochę lepiej, ale dla spokoju ducha ide zrobić reszte badań w kierunku cpn i do lekarza zakaźnego. zobaczymy co powie..
a co Ty usłyszałes/as od lekarza?
napisał/a:
mapu12
2013-02-18 09:35
Przed chwilą wróciłam od lekarza. Kontynuacja antybiotyku przez conajmniej dwa tygodnie/Clacid/. Trafiłam na lekarza, który sam się obecnie na to leczy:)
napisał/a:
123_mala_mi
2013-02-18 11:42
Czyli cały czas jednym antybiotykiem? Ja mam w środę wizytę u jakiegoś super specjalisty od zakaźnych. Nie chcę się nakręcać tylko tym co znajdę na necie, nie chcę też wierzyć jednemu interniście. Myślę że ta wizyta będzie dla mnie kluczowa. Chcę wypytać o to, czy faktycznie chlamydia = kilka antybiotyków na raz, przez wiele tygodni, co tak naprawdę mi grozi.. Czytałam sporo opracowań na ten temat, okazuje się że wiele informacji na necie to tylko podejrzenia, nie są udowodnione, są wątpliwe. Dlatego zanim będę rozpaczać że łykam tylko jeden antybiotyk, chcę dokładnie wypytać lekarzy, którzy mają sporą wiedzę, co z tym g*wnem zrobić.
Dziś temperatura 36,8. Jak dobrze prawie nie mieć temperatury :) Tobie chociaż część objawów przeszła? Co Ci dolega? ;)
Postanowiłam też, że niezależnie od werdyktu w środę pójdę do homeopaty, chcę zwiększać odporność organizmu homeopatią, bo już dość mam łykania chemii.
Dziś temperatura 36,8. Jak dobrze prawie nie mieć temperatury :) Tobie chociaż część objawów przeszła? Co Ci dolega? ;)
Postanowiłam też, że niezależnie od werdyktu w środę pójdę do homeopaty, chcę zwiększać odporność organizmu homeopatią, bo już dość mam łykania chemii.
napisał/a:
mapu12
2013-02-18 12:11
Gardło. Najpierw objawy jak angina, ale lekarz jej nie stwierdził /bez ropy/, ale ból i gorączka koszmar. Antybityk Bioracef 7 dni. Myślałam, że się wyleczyłam. Po 4 dniach znowu ból gardła, ale już z temp 37, 5.... Antybiotyk Clacid 10 dni i badanie chlamydii. Wyszło mi 58/norma 21/, więc nadal Clacid. On się też tym leczy.:)
Wchodziłam na forum chlamdiozy. Obłęd. 4 lata temu miałam podobne objawy, tylko doszło jeszcze zap oskrzeli, wyszła mycoplazma i a chlamydia ujemna/. Leczyłam się 8 tygodni antybiotykami. Niby przeszło, ale sama widzisz, że wraca......
Daj znać co Ci powie lekarz, bardzo proszę
Wchodziłam na forum chlamdiozy. Obłęd. 4 lata temu miałam podobne objawy, tylko doszło jeszcze zap oskrzeli, wyszła mycoplazma i a chlamydia ujemna/. Leczyłam się 8 tygodni antybiotykami. Niby przeszło, ale sama widzisz, że wraca......
Daj znać co Ci powie lekarz, bardzo proszę
napisał/a:
123_mala_mi
2013-02-18 13:12
no to identyczna sytuacja. naprawdę identyczna.
zrobiłam sobie resztę klas chlamydii, żeby mieć komplet jak będę u tego profesora. też czytałam to forum. Przeraziłam się, ale tak jak napisałam - nie dam się zwariować nie konsultując tego z lekarzami. mówisz że miałaś coś podobnego 4 lata temu. Szczerze mówiąc jakbyś faszerowała się rok antybiotykami, to równie dobrze mogłabyś ponownie złapać bakterie (jako że nie wytwarza się u nas odporność). Nie wiem czy warto łykać tyle tabletek, skoro efekt może nie być stały. Potrzebuję głosu rozsądku, głosu kogoś, kto ma większą wiedzę na ten temat i nie bazuje tylko na doniesieniach z internetu.
Jeśli się okaże że trzeba będzie sie faszerować - trudno, będę się faszerować. Dam znać w środę, co usłyszałam.
zrobiłam sobie resztę klas chlamydii, żeby mieć komplet jak będę u tego profesora. też czytałam to forum. Przeraziłam się, ale tak jak napisałam - nie dam się zwariować nie konsultując tego z lekarzami. mówisz że miałaś coś podobnego 4 lata temu. Szczerze mówiąc jakbyś faszerowała się rok antybiotykami, to równie dobrze mogłabyś ponownie złapać bakterie (jako że nie wytwarza się u nas odporność). Nie wiem czy warto łykać tyle tabletek, skoro efekt może nie być stały. Potrzebuję głosu rozsądku, głosu kogoś, kto ma większą wiedzę na ten temat i nie bazuje tylko na doniesieniach z internetu.
Jeśli się okaże że trzeba będzie sie faszerować - trudno, będę się faszerować. Dam znać w środę, co usłyszałam.
napisał/a:
123_mala_mi
2013-02-20 19:16
ok, to teraz mam mętlik. Tytułem wstępu: od 2 dni gorączki brak - moja temperatura wynosi 36,6. po 7 tygodniach to cudne uczucie :) ogólnie trochę gardło drapie i migdały zaczerwienione - to wszystko co mi dolega. Stanów podgorączkowych mam nadzieję już nie oglądać...
Byłam na 2 wizytach:
- rano moja lekarka prowadząca. Stwierdziła że skoro poprawa jest świeża, to doxycyclinę będę brać łącznie 4 tygodnie, na zapas. W jej opinii ogromna większość przypadków kończy się na górnych drogach oddechowych i wystarczy 2-3 tygodnie antybiotyku. Owszem, rzadko zdarzają się stany ciężkie (bóle stawów, problemy z oskrzelami i płucami...), wtedy leczy się to agresywniej. Ale w większości przypadków nie ma potrzeby.
- po południu specu od chorób zakaźnych - stwierdził że wg niego ja w ogóle nie choruję z powodu chlamydii (wynik równie dobrze może świadczyć o tym, że kiedyś miałam z nią styczność), tylko wirusa, bo chlamydia nie daje takich objawów. A nawet jeśli to chlamydia to nie borelioza, leczy się ją ok 10 dni do 3 tygodni max (przynajmniej te lżejsze przypadki). Mam skontrolować za miesiąc igm i igg - jeśli nie będzie spektakularnych skoków, to znaczy że żadna to chlamydioza.
Nie wiem w co wierzyć. z tego co dziś usłyszałam wyciągnęłam następujące rzeczy:
- nie ma co wpadać w panikę z protokołami i latami leczenia. większość przypadków jest lekka na tyle, żeby jeden antybiotyk sobie poradził. czasem na koniec daje sie drugi, jeśli leczenie jest naprawdę oporne.
- niezależnie od tego co powoduje moją chorobę - doxy pomaga, więc dołykam ją do końca i mam nadzieję że na tym zakończę przygodę
- zrobię test za miesiąc na igm i igg
- zbadam migdałki - zrobię wymaz, a także wymaz p. chlamydii z gardła (2 tygodnie po odstawieniu doxy)
- przede wszystkim zadbam o odporność
- generalnie mam zamiar już być zdrowa :)
A jak zdrówko u Ciebie?
Byłam na 2 wizytach:
- rano moja lekarka prowadząca. Stwierdziła że skoro poprawa jest świeża, to doxycyclinę będę brać łącznie 4 tygodnie, na zapas. W jej opinii ogromna większość przypadków kończy się na górnych drogach oddechowych i wystarczy 2-3 tygodnie antybiotyku. Owszem, rzadko zdarzają się stany ciężkie (bóle stawów, problemy z oskrzelami i płucami...), wtedy leczy się to agresywniej. Ale w większości przypadków nie ma potrzeby.
- po południu specu od chorób zakaźnych - stwierdził że wg niego ja w ogóle nie choruję z powodu chlamydii (wynik równie dobrze może świadczyć o tym, że kiedyś miałam z nią styczność), tylko wirusa, bo chlamydia nie daje takich objawów. A nawet jeśli to chlamydia to nie borelioza, leczy się ją ok 10 dni do 3 tygodni max (przynajmniej te lżejsze przypadki). Mam skontrolować za miesiąc igm i igg - jeśli nie będzie spektakularnych skoków, to znaczy że żadna to chlamydioza.
Nie wiem w co wierzyć. z tego co dziś usłyszałam wyciągnęłam następujące rzeczy:
- nie ma co wpadać w panikę z protokołami i latami leczenia. większość przypadków jest lekka na tyle, żeby jeden antybiotyk sobie poradził. czasem na koniec daje sie drugi, jeśli leczenie jest naprawdę oporne.
- niezależnie od tego co powoduje moją chorobę - doxy pomaga, więc dołykam ją do końca i mam nadzieję że na tym zakończę przygodę
- zrobię test za miesiąc na igm i igg
- zbadam migdałki - zrobię wymaz, a także wymaz p. chlamydii z gardła (2 tygodnie po odstawieniu doxy)
- przede wszystkim zadbam o odporność
- generalnie mam zamiar już być zdrowa :)
A jak zdrówko u Ciebie?
napisał/a:
zygakrzys@op.pl
2019-01-17 20:39
Witam
Jak skończyła się Twoja historia?
Mam bardzo podobne objawy do twoich.
Po zapaleniu oskrzeli i antybiotyku azimicin wystąpiła gorączka 37.5 Jedynie na noc gorączka spada do 36.5 a potem nast. dnia rosnie ponownie. Jest tak juz 3tyg. Wyniki krwi w normie. Wymaz z gardła ok. Oprócz gorączki, niewielkiego bólu gardła i czasami czucia serca jakby zakuło po wysiłku fiz. innych objawów nie mam.
Proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam
Jak skończyła się Twoja historia?
Mam bardzo podobne objawy do twoich.
Po zapaleniu oskrzeli i antybiotyku azimicin wystąpiła gorączka 37.5 Jedynie na noc gorączka spada do 36.5 a potem nast. dnia rosnie ponownie. Jest tak juz 3tyg. Wyniki krwi w normie. Wymaz z gardła ok. Oprócz gorączki, niewielkiego bólu gardła i czasami czucia serca jakby zakuło po wysiłku fiz. innych objawów nie mam.
Proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam