stany grypowe jak sie leczyc????

napisał/a: Mirelka7 2007-03-25 17:46
nie nie nie tabcin wcale nie jest lepszy od antybiotyku, wiadomo to najskuteczniejsze leki, ale uwazam ze powinny byc stosowane tylko w scisle okreslonych przypadkach, gdy sa niezbedne. Ludzie powinni zdawac sobie rowniez sprawe ze przyjmowanie antybiotykow, regularność, scisle przestrzegana dawka- to kryteria niezwykle wazne, tylko gdy bedziemy ich przestrzegac zazywanie antybiotykow bedzie miało sens...
Aqaba
napisał/a: Aqaba 2007-03-25 23:07
to prawda nie wolno porownac antybiotyku z lekiem na przeziebienie one maja inne dzialanie antybiotyki to ostatecznosc dla mnie nalezy szybko reagowac tzn nie przechodzic choroby i reagowac szybko takimi lekami jak tabcin wlasnie:)
napisał/a: shogun_smutku 2007-03-26 09:46
witam po weekendzie,
pogoda była gitez ale się zmusiłem i przeleżałem łóżku.
Ogólnie leki i leżenie pomogły ale nie czuje, żeby "już było po wszystkim"...dokupiłem gripex jeszcze jeden, teraz mam brać dziś i jutro mam łyknąć 2 saszetyki, zobaczymy choć to, że z tyrki znów pisze na pewno nie pomoże;>

Ciesze się, że się zgadzamy co do zwolnień bo już myślałem, że jakiś nie dzisiejszy jestem i ogólnie źle myśle,
a to jeszcze jedna rzecz co do tamtej lekarki, raz mi już taką akcje zrobiła z antybiotykiem i zwolnieniem, z pół roku temu, poszedłem do niej teraz ostatnio, podałem objawy a ona do mnie, czy wtedy pomogło? czyli antybiotyk, skoro tak to teraz ten sam... Pomijam sprawe zwolnień ale z tego co czytałem powinno się ograniczać wydawanie antybiotyków, jakaś ważna lekarka została nawet do tego powołana, żeby ogarnąć sytuacje i lekarzy przede wszystkim, jakby mniej antybiotyków dawali mniej było by mutacji wirusów...
wtedy przyznam się też go nie wziąłem, aspiryny, czy inne tam łykałem, przeszło, tyle, że do dziś nie wiem, czy to grypa była czy przeziębienie i zły jestem na siebie, że tak robie ale przy takich lekarza jak u mnie w przychodni czy można inaczej?
dzięki za życzenia, popijam herbate i ide odpocząć puki nic się nie dzieje, strzałka!
napisał/a: Mirelka7 2007-03-26 12:54
tak tak masz racje, chociaz antybiotyki przepisuje sie na bakteryjne infekcje i nie slyszałam zeby mutowały od nich wirusy, predzej chyba od szczepionek.
kochany tyle tu dobrych rad apropos przeziebien i ich leczenia. Łykaj tabcin, kokodżambo i do przodu :)
Aqaba
napisał/a: Aqaba 2007-03-26 17:00
zdrowka zycze :)
napisał/a: Mirelka7 2007-03-26 22:28
i koniecznie daj znac jak sie czujesz?
ja tak czuje dzisiaj ze mnie rozbiera. Chyba zaaplikuje sobie cos na noc
napisał/a: mary1 2007-03-27 00:10
tabcinek raz dwa i do lozka spac milej nocki
napisał/a: Mirelka7 2007-03-27 20:44
Słuchajcie wyszperałam jeden dobry ponoć sposob mojej znajomej. Może któraś z Was bedzie miała ochote pobawić sie w kuchni i upichcić garnek takiego lekarstwa :)





"Zagotować wodę (tak pół gara ;P) razem z solą. Osobno zagotować drobniuteńki makaron. Jak woda się zagotuje trzeba wrzucić wiśnie (jako że zimową porą kiedy najwięcej chorób nie ma surowych no to oczywiście mrożone). Mają sie gotować jakiś czas, aż dobrze puszczą soki. Dodać cukru (według uznania, lepiej mniej i potem sobie dosłodzić). Następnie dolać mleka kwaszonego (osobiście nie wiem czy wzięłabym mleko kwaszone..znając mnie zamieniłabym na zwykłe :D ) i to pogotować. Na sam koniec dodać makaron i jeszcze chwilke pogotować. Podobno pomaga, ale czy tak jest to nie wiem, może kiedyś sprawdzę :)
Ilości trzeba sobie samemu dobrac, nie znam proporcji...Ale koleżanka gotowała w takim sporym garnku, gdzie do połowy była woda, wiśni dała dwa opakowania, i dwa pojemniczki mleka kwaszonego (hmm, to pewnie około litra ,albo nie cały litr)"
napisał/a: mary1 2007-03-27 21:57
mikstura orginalana ale ja na peewno odpadam bo nie lubie wisni, a jak czytam skladniki to balabym sie ze mnie zaraz do kibelka popedzi hihi;) mleko plus wisnie hmm no wiem
napisał/a: shogun_smutku 2007-03-29 11:25
może to z myślą, żeby pozbyć się bakterii i wirusów z organizmu;>
U mnie dziękuje lepiej, teraz mnie gardło z rana i z wieczora drapie ale...może nic z tego "nie wyrośnie" łykam rutinoskorbin i ehinacee.
A właśnie, mam pytanie, wiecie może jak długo można przyjmować Ehinacee? Babka w aptece, wtedy jak byłem w gorszym stanie, powiedziała, że w ciągu dnia mogę sobie ssać pigułkę co kilka godzin jedną. Ciekaw jestem czy moge jest tak sobie wssać do końca opakowania, czy po tygodniu np trzeba odstawić i basta?

Wczoraj klient podsłchał moją rozmowe z koleżaką i zdradził, że jest teraz plaga aero, czy jakoś tak, wirusów, objawy: miekkie nogi, ogólnie osłabienie, katar, nawet zaburzenia wzroku i łzawienie, ale co ciekawe bez temperatury lub delikatnie podniesiona! jak spytałem o antybiotyki to się oburzył, że gdzie tam!:> więc możemy śmiało pozostać przy środkach bez receptowych.

Pozdrawiam!
napisał/a: Peter 2007-03-29 13:32
Preparaty jeżówki przyjmuje się dłużej, ok. 3 tyg., potem przerwa miesiąc i znów 3 tyg. To wtedy daje lepsze efekty, tak na przyszłość.
napisał/a: shogun_smutku 2007-03-30 17:10
merci!:>