strach przed wylewem..

napisał/a: APSIK1 2012-11-17 15:03
witam ,mam dwadziescia osiem lat i panicznie boje sie ze dostane wylewu.w mojej rodzinie zdarzył sie.u mojej mamy siostry ciotecznej była po czterdziestce.mojej kolezanki z pracy siostra zmarła na wylew,miała dwadzieścia jeden lat ,maz był za granica ona sama w domu z dwuletnią córeczką. ostatnio kolegi przyjaciel dostał wylewu nie stety nie zdążyli go uratować miał trzydzieści szeć lat.mama mojej kolezanki teraz dochodzi do siebie jest prawostronie sparaliżowana.reanimowali ja.poprostu jak słysze ze ktos umarł z powodu wylewu to mnie ciarki przechodzą.sama mam 5 latnia córeczke.maz prauje do dziewietnastej i jejstem z nia sama.tlumaczyłam jej jak dziala telefon kom.w razie czego.jstesmy za granica.mam stresujace zycie,moze dlatego ze daleko od rodziny.
ale niewam rózne dolegliwosci.
zaczne od tego ze dwa miesiace temu mialam helkobakterie P.idochodze do siebie z zoładkiem.
ale czami nie zawsze i nie wiem czy to akurat przez żoładek,bo wczesniesniej tez mialam takie dolegiwosci dzieje sie ze mna coś dziwnego.np.rano wastaje szykuje dziecko do szkoły wszystko jest ok.i gdy juz dojezdzamy robi mi sie duszno goraco.robi mi sie jasno przed oczami.oddycham wtedy głeboko wchodze doszkoły i tam rece i cała ja zaczynam sie trześc.to jest okropne jakbym zaraz miala stracic przytomność,wychodze szybko na powietrze oddycham ,potem mam dochodze do siebie przez jakies cztery dni.mozejuz nie mam az takich stanów ale wgłowie rozbicie,dziwe bóle głowy z tyłu albo na czole.i co najdziwniesze gdy zawsze mam to rozbicie w głowie to moja lewa źrenica jest zawsze wieksza niz prawa.
jakies kilka lat temu byłam u neurologa powiedzial ze wszystko ok,z 5 lat temu przed w ciazy bylam u okulisty co z ta źranica.owiedziala ze wda wrodzona ale tylko tak mi sie robi gdy żle i słabo sie czuję.tarczyca ok.anemi nie mam.
juz niewiem ale czasmi czuje np.jakprawe oko jest takie dziwne ,zimno czuje w prawa stope ciaki mi przechodza po prawej stonie twarzy.teka tez prawa jak by dziwna.mam mdłości.ale to mze od leków po H.P.gorzki posmak.
zaczełam brac deprim,ale zle sie po nim czuje.ospała taka.
boje sie ze dostne wylewu.nie pozegnam sie z rodzicami a dziecko pozostawie na pastwe losu.juz prosze Boga zeby jak juz mam umrzeć to wole miec raka,oswojc sie z tym ze umre porzegnac ze wszytkimi zabspieczyc dziecko.a nie tak umrzeć szybko...
co ja mam robić.jak tylko sie zle czuje zaraz sie nakrecam i jest jeszcze gorzej.
dziekuje z góry za odpowiedzi.
napisał/a: kruq 2012-11-17 22:04
Może to coś w rodzaju lęku wolnopłynącego ? Jeżeli masz co do tego jakieś podejrzenia zrób sobie odpowiednia badania.