Straciłam głos

napisał/a: karolammm 2010-02-22 20:30
Witam.
W piątek byłam u lekarza i dostałam antybiotyki. Oczywiście nastąpiła ogólna poprawa ale już w sobote zaczął mi się pogarszać głos. Dziś nie jestem w stanie już normalnie mówić poprostu straciłam głos. Byłam u lekarza a on załamał ręcę i powiedział, że nie wie czemu się tak stało. Nawet gardło nie tak bardzo mnie boli mam tylko w nocy uczucie jakbym miała jakąś wielką piłkę w gardle, która mnie uciska i bardzo przeszkadza. Chciałam się zapytać co tak własciwie mi jest i jak moge sobie ulżyć????

Wizytę u laryngologa mam zaplanowaną dopiero na koniec tygodnia a z moją mową naprawde jest co raz gorzej. Bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam
Karolina
napisał/a: karolammm 2010-03-09 18:20
To znowu ja;) Sytuacja u mnie wyglądała następująco: z moim "bezgłosem" poszłam do lekarza pierwszego kontaktu on w trybie natychmiastowym wysłał mnie do laryngologa. Ten przepisał mi lek Claritine, kazał robić inchalacje i nic nie mówić przez 1,5 tygodnia. Dał mi zwolnienie na 2 tygodnie po czym kazał przyjść na kontrol. Byłam w piątek okazało sie, że jest wszystko w porządku tylko mam nie przeciążać głosu. Dostałam zaświadczenie, że musze sie oszczędzać no i zwolnienie ze śpiewu nauczyciele w szkole tak bardzo wzieli sobie to do serca, że nawet nie wyczytują mnie sprawdzając liste tylko patrzą czy jestem. Także moje rozmowy polegają tylko na "cześć" ze znajomymi. Jednak po 2 dniach w szkole wszystko wróciło. Znów powoli trace głos a gardło, cały przełyk, język i podniebienie boli tak jakby mi ktoś szpilki wbijał. W nocy nie moge spać i pluje ropą zmieszaną z krwią. Co mam robić znów próbować wciskać sie do laryngologa (bez nagłych wypadków na wizyte czeka sie 3-6miesięcy) czy może zacząć z powrotem zażywać ten lek???

Bardzo prosze niech ktoś mi tym razem odpisze;)
Pozdrawiam
Karolina
napisał/a: zuza7625 2010-03-09 18:56
Idż do laryngologa masz nawrót choroby i musi Cię przyjąć bez kolejki. To nie są żarty naprawde musisz iść i doleczyć infekcję.
napisał/a: karolammm 2010-03-10 19:36
A więc byłam dziś po raz enty u laryngologa. Stwierdził, że nie jest super ale i tak lepiej jak było za 1 razem. Przepisał kuracje za kolosalną cene jak dla mnie. Stwierdził, że mam ogromny 3 migdał, którego trzeba sie pozbyć ale, że w moim wieku (18 lat) "nie za fajnie" jest go wycinać więc będzie próbował narazie zwalczyć go lekami ale, że w sumie jest male prawdopodbieństwo zwalczenia. I tu zaczęła się moja obawa. Mianowicie czemu w moim wieku "nie za fajnie" jest go wycinać??? Częściej występują powikłania a jak tak to jakie???
Dodam, że stwierdził, że może być konieczność wycięcia wszystkich trzech migdałków ale że za jednym razem tego nie może zrobić tylko jak coś to po kolei. Dlaczego akurat tak???
Bardzo prosze o pomoc.
napisał/a: karolammm 2010-03-25 19:12
A więc to znowu ja ale już poprostu nie mam siły:(
Laryngolog przepisał mi leki wszystkie biore bardzo sumiennie o wyznaczonych porach i dawkach jednak nie czuje się za dobrze. Co dzień strasznie boli mnie gardło, do tego mam katar i kaszel, gorączka kilka razy w tygodniu też się pojawia. Tak jakbym była od kilku tygodni przeziębiona. Lekarz rodzinny twierdzi, że wcale przeziębiona nie jestem i on nie wie od czego tak mam, laryngolog cały czas twierdzi, że za kilka dni mi przejdzie tylko, że nie przechodzi od przeszło miesiąca:( Nie wiem co mam robić??? Czy szukać pomocy u innych specjalistów a może spróbować sama się leczyć tak jak podczas przeziębienia???
Bardzo prosze o pomoc nie moge przecież co dzień być słaba, zmęczona i obolała.