Szybkie dochodzenie przy masturbacji

napisał/a: ja123451 2012-01-22 23:11
Cześć ;)

Mam 15 lat, jestem prawiczkiem. Podczas masturbacji dochodzę już po jakichś 3 minutach, i potem nawet chwilowe czekanie nie opóźnia o wiele wytrysku... Jak wyćwiczyć dłuższe dochodzenie? Są na to jakieś ćwiczenia? Nie chcę się przyzwyczajać do szybkiego kończenia, żeby w przyszłości nie odbiło się to na moim życiu seksualnym, a myślę, że nawet teraz warto pracować nad przedłużeniem czasu
napisał/a: Lojer 2012-01-24 00:39
Raczej szybkie dochodzenie przy masturbacji nie odbije się w żadnej mierze na Twoim przyszłym życiu seksualnym. To już są potem całkowicie inne doznania, emocje, odczucia. Masturbacja to Twój kontakt z samym sobą wyłącznie, Ty dysponujesz znajomością swojego ciała, wiedzą, na jakie bodźce reagujesz i jak. Więc dlatego to nie trwa wcale długo. Natomiast współżycie seksualne to już sfera, w której oczywista zaangażowane są 2 osoby, więc tutaj nie ma już 100% kontroli czy samokontroli, tutaj musisz "współpracować" z tą 2 osobą, ona może chcieć, bys przyspieszył albo spowolnił, zmienił pozycję, nacisk itp.

Z doświadczenia Ci powiem, że dostrzegam bardzo wyraźne różnice między czasem, jaki zajmuje mi dojście przy masturbacji a przy seksie. W tym 2 wypadku znacznie to się wydłuża, znacznie.
napisał/a: ~gość 2012-01-24 16:11
Niektórzy wręcz mają problem żeby dojść podczas seksu jak się za dużo ujeżdżają sami
napisał/a: Jakub M. 2012-01-24 16:18
napisal(a):Raczej szybkie dochodzenie przy masturbacji nie odbije się w żadnej mierze na Twoim przyszłym życiu seksualnym.


Obawiam się, że w niektórych przypadkach może się jednak odbić. Co trzeci mężczyzna ma problemy z przedwczesnym wytryskiem i problem ten głównie bierze się z częstej i szybkiej masturbacji. Podczas jej uprawiania umysł przyzwyczaja się do jak najszybszego osiągania przyjemności i może to się potem przenieść na współżycie z partnerką. Oczywiście może, nie musi.

Czy są jakieś ćwiczenia?


Pierwsze ćwiczenie powinieneś wykonywać zawsze podczas oddawania moczu. Dobrym pomysłem jest na początek powieszenie kartki nad kibelkiem, żebyś nie zapominał :) Ogólnie wszystkie ćwiczenia wspomagające kontrolę wytrysku, są związane z tym mięśniem, dzięki któremu kontrolujesz mocz. W związku z tym, Twoje ćwiczenie polega na tym, aby podczas oddawania moczu, wstrzymywać go co kilka sekund i skorygować to z oddechem. Mianowicie: sikasz przez 2-3 sekundy, po czym napinasz ten dolny mięsień miednicy i wstrzymujesz zarówno mocz jak i powietrze, też przez jakieś 2-3 sekundy. Następnie wydalasz mocz i wypuszcza powietrze. Im więcej razy podczas jednego oddawania moczu wykonasz to ćwiczenie, tym lepiej.

Drugie ćwiczenie jest troche trudniejsze do wykonania na początku, ale przynosi świetne efekty. Polega ono na tym, żebyś po prostu się masturbował, ale nie kończył, w sensie nie doprowadzał do wytrysku. Masturbujesz się do momentu aż poczujesz, że zaraz dojdziesz i w tym momencie wstrzymujesz powietrze i napinasz dolny mięsien miednicy (jak w ćwiczeniu pierwszym). Na początku może być to trudne, nie przejmuj sie jeśli za pierwszym czy drugim razem się nie uda i nie powstrzymasz wytrysku - to normalne. W końcu zaczniesz wyczuwać kiedy będzie nadchodził "ten moment". Najlepiej jak taka masturbacja z niekończeniem trwa jakieś 15-20 minut - musisz odzwyczaić swój umysł od szybkiej przyjemności :)