Tahykardia

Witam sedecznie. Przechodzilem rutynowe badania przed podpisaniem przez lekarza sportowego mojej karty zawodnika. Maialem robioną probę Harwardzka z wynikiem: 41, 37, 35 uderzeń na 30sek. pomiaru. Podczas badania nie wystapily zadne objawy zmeczenia. Pozniej poszedlem na EKG(od razu po wyjsciu z testu) i na EKG wyszlo mi ok. 120 uderzen na minute. Dodam ze musialem isc z 3 pietra na 1. Lekarz sportowy nakazal mi powtorzenie badania ktore zrobilem nastepnego dnia. Na EKG wyszlo mi 107 uderzen na minute chociaz lekarka powiedziala ze na badaniu bylem bardzo zdenerwowany i podwyzszona akcja jest spowodowana stresem oraz zlym trybem zycia poniewaz wczesniej zadala mi kilka pytan. Z wynikami EKG poszedlem do lekarza rodzinnego ktory po kilku pytaniach i przeanalizowaniu EGK stwierdzil ze jest ono podwyzszone ale majac na uwadze moj sportowy tryb zycia oraz stres jest ono w normie. Tak wiec moje wyniki oddalem kolegom ktorzy szli do lekarza przekonany ze wszystko jest ok. Ten jednak stwierdzil u mnie tahykardie i skierowal do kardiologa nie podpisujac karty. Dodam ze nie zadal mi ani jednego pytania odnosnie mojego trybu zycia ani tego jak dlugo zajmuje sie sportem. Od tego dnia codziennie mierze tetno i wynosi ono w granicach 75-85 bez zadnych odstepstw. Nie mam zadnych objawow tahykardii ktore sa wymieniane w internecie.


Moge poprosic o opinie jakiejs kompetentnej osoby ??:) Pozdrawiam.