to znowu Ja Nerwica

napisał/a: aniolek27 2013-11-07 11:56
Trzesiawka mi przeszla..chociaz to...:)
napisał/a: la_inca 2013-11-07 11:58
Tak właśnie, bo możemy sobie zawsze pomysleć, ze badania - wyniki są sfałszowane... Ja tak myslałam....
Idź i powiedz, że źle się czujesz, boli mnie to i tamto. Nie mówiłabym, że boję sie, ze padnę, tylko, że własnie takie bóle, dolegliwości mam. Zapisz się do rodzinnego.
Ja lekarzy na co dzień mam. Ale unikam ich jak ognia, nie patrzę w oczy, bo może coś wypatrzą w moich oczach???? Kto wie?
Czy ja jestem normalna? Piszę to i się uśmiecham, sama z siebie....
napisał/a: la_inca 2013-11-07 11:59
Ha! Widzisz? Przeszła, bo zaczęłaś sie zajmować pisaniem ze mną :) I zajęłaś się. ALbo może meliska zaczęła działać?
napisał/a: aniolek27 2013-11-07 12:16
Przezlo ale juz wrucilo a niedlugo o syna do szkoly, no wiesz ogolnie oni wiedza bo w karcie pewnie zapisali nerwica i tak glupo mi isc, mam dwie przychodnie to chce isc do drugiej zrobie prywatnie badania bo to 7zl koztuje, moze mi ulzy, ale dzis sie czuje fatalnie, oslabiona jestem a jeszcze to za.. i my chyba jestsmu nie tegs hehe bez obrazy..
napisał/a: aniolek27 2013-11-07 12:22
I zamiast sie nie nakrecac ja uz mysle czy dojde do szoly, czy tam nie oczuje sie gorzej, czy nie padne ehh..a i zauwazylam u siebie, ze np cos pisze przy ims albo odpisuje to straznie rzesie mi sie ama gowa to dziwne i nie wiem czy ktos to faktycznie widzi, jak tak pomysli, ze mam padaczke centralnie tak to moze wygladac, i w takich sytuacjach sie strsuje..a co dopiero dzis w szkole tym bardziej, ze mam fatalny dzien.
napisał/a: aniolek27 2013-11-07 12:25
Przepraszam za polkniete literki, pisze szybko na tablecie i tak to potem wychodzi, mam nadzieje ze zrozumiale to bedzie jednak.
napisał/a: la_inca 2013-11-07 12:32
" ale dzis sie czuje fatalnie, oslabiona jestem a jeszcze to za.. " nie rozmumiem a jeszcze to za....?
co miałaś na mysli?
Jeszcze takiego objawu nie miałam...jak trzesaca sie głowa.
Nie dawaj się! Będzie git
napisał/a: aniolek27 2013-11-07 12:42
Sama teraz nie wiem co to tam mialo byc: )..pamiec mi tez szwankuje..oki lece do szkoly, czuje sie fatalnie jesli wruce: ) napisze
napisał/a: ana202 2013-11-07 12:49
Cześć dziewczyny :) Przeczytałam wszyystkie wasze posty :) Dziekuje za książkę, jest ciekawa i już widzę, że są tam sposoby które mnie interesują :) Muzyka relaksacyjna wiem, że na pewno pomaga bo przy silniejszych atakach stosuje, spróbuje medytacji (na tym skończyłam czytanie ;) ). Co do temperatury to ja cały czas mam stan podgorączkowy, choć nie koniecznie się denerwuje kiedy mierzę temperaturę. Robie to bo jak nie spadnie do poniedziałku to pójdę do lekarza, przynajmniej będę wiedzieć co powiedzieć ;) Ja nie lubię naszej służby zdrowia... Bardzo mocno się zraziłam, nigdy nie chodziłam do lekarza z byle powodu... Teraz znów jak pójdę to z bojowym nastawieniem, że będę musiała wymusić skierowanie na jakieś badania bo od tak nie dadzą mi na pewno - w ostateczności zmienię lekarza. Druga sprawa... włosy. Od dawna mi lecą, łysa może nie jestem, ale przy myciu wyciągam je garściami... Ogólnie moich włosów wszędzie jest pełno, aż się dziwie, że mam ich jeszcze tyle na głowie.
Ja też czuję, że dzień jest fatalny, nie wiem może ciśnienie jest jakieś nie takie...
Co do Twojego pierwszego (po moim :)) postu la_inca, to ja nigdy nie umiałam ustać na miejscu, nawet kiedyś w szkole pamiętam, że jak miałam mówić wiersz na pamięć to nauczyciele się mnie czepiali, że recytując powinnam stać w bezruchu ;) Ostatnio sięgałam pamięcią właśnie do lat szkolnych i doszłam do wniosku, że to wszystko się zaczęło o wiele wiele wcześniej, tylko zawsze było jakoś "wyjaśniane". W podstawówce w 6 klasie zemdlałam na zakończeniu roku - wyjaśnienie? w sali gimnastycznej było duszno, choć tylko ja byłam blada jak ściana ;], omdlenia też się zdarzały... Migrena w gimnazjum - wszyscy się dziwili, że w takim wieku mam migrenę, nawet ja ;], bardzo często kręciło mi się w głowie, czasem nawet nic nie mówiłam bo nauczyciele zawsze twierdzili, że kłamię. W liceum w I klasie miałam komisa z angielskiego - na ustnym zrobiło mi się strasznie niedobrze, wszystko mi wirowało, że nic nie widziałam mozna powiedzieć... Pamiętam, że wylosowałam 3 tematy które mi mocno nie podpasowały, ale normalnie chyba byłabym w stanie wydukać cokolwiek... Przez co nie zdałam bo przez to po prostu nie byłam w stanie powiedzieć nic po angielsku, chyba nawet na pytanie "jak sie nazwasz" bym nie odpowiedziała... a komisja oczywiście myślała, że próbuję wymusić litość i po prostu się nie nauczyłam... ;] Mogłabym tak wymieniać i wymieniać.. ale właśnie najgorsze jest to że nic nie widać po nas, że coś nam jest i po prostu jest mi głupio to powiedzieć bo zawsze wszyscy myślą, że udaję i próbuję się wymigać z jakiś niewygodnych sytuacji - bo zawroty głowy mam przeważnie w takich sytuacjach - czasem też niby bez powodu, albo w efekcie czegoś co się działo np. wczoraj.
Też zawsze mi się wydaje, że wyglądam nienormalnie, ale po minach moich "rozmówców" w odpowiedzi na moje że "się mocno źle czuję" widzę, że nic po mnie nie widać...
Się rozpisałam znowu, jak to przeczytacie wszystko to chylę czoło ;)
napisał/a: ana202 2013-11-07 12:58
aniolek27 napisal(a):I zamiast sie nie nakrecac ja uz mysle czy dojde do szoly, czy tam nie oczuje sie gorzej, czy nie padne ehh..a i zauwazylam u siebie, ze np cos pisze przy ims albo odpisuje to straznie rzesie mi sie ama gowa to dziwne i nie wiem czy ktos to faktycznie widzi, jak tak pomysli, ze mam padaczke centralnie tak to moze wygladac, i w takich sytuacjach sie strsuje..a co dopiero dzis w szkole tym bardziej, ze mam fatalny dzien.

O trzęsącą głowe też mam! Jak szłam do szefa w przychodzni się pytać o praktyki to tylko myślałam o tym żeby utrzymać moją głowę w miejscu. Ja mam tak, że staje się ona taka ciężka i jakby nie mogę jej utrzymać i lata mi w różne strony, albo wydaje mi się, że lata. Co mocno stresuje przy ważnych dla mnie rozmowach, gdy chce wyjść jak najlepiej. Zapominam co miałam powiedzieć, spinają mi się mięśnie twarzy bo chcę utrzymać tą moją głowę i mówię o połowę mniej tego co miałam powiedzieć. U mnie tak to właśnie wygląda...
napisał/a: la_inca 2013-11-07 13:06
CZeść Ana,
Chyl czoło bo dotarłam do końca :)
A tak na serio? Znaczy nie masz problemu z tym, że masz pójść i zrobić badania? Nie boisz się wyników itd.?
To chyba ja jestem najbardziej fiśnieta :)
Ja też się dziwię z włosami, że jeszcze ich mam kupę, całe szczęście. A czy u Was to wypadanie to cylkicznie jakoś, czy tak cały czas?
Bo u mnie od pewnego czasu to non stop. Próbowałam to wiązać z hormonami, ale chyba nie skoro wypadaja cały czas. Aż obciałam je, zeby nie było tak widać wszędzie moich włosów :(
Co jeszcze? CHciałam powidzieć, ze słycham muzyki relaksacyjnej, czasem pomaga, ale czasem potrafi mnie doprowadzić do szału, bo nie mogę się skupić - nie wiem czemu.
A powiedz mi, z tym ustaniem w miejscu? Bo to nie tak, ze ja od zawsze, teraz tak mam, poprostu czuję, ze sie przewrócę, mam te zawroty i muszę je "rozchodzić" Albo dobre jest to stoję sobie, a tu nagle zawrót, ale tak go czuję jakbym to ja cała się zachwiała i muszę sie czegoś przytrzymać - tak podświadomie jakoś. Też tak macie?
Analizując lata wstecz, przed wybuchem nerwicy, to własnie były, pojawiały sie pewne objawy. Ale nie specjalnie sie nimi przejmowałam.
napisał/a: ana202 2013-11-07 13:48
Badania krwi miałam ostatnio w szpitalu... Przestałam się bać kiedy powiedziano mi że nie mam raka hehe ;) Ja się wręcz martwię że od lekarza wysyłają mnie z receptą wystawiona na podstawie... no właśnie czego? a jak ja mam jakąś poważną chorobę i da się ją wyleczyć? a jak te tabletki pogorszą mój stan? bo przecież przypisuje mi je właściwie na "ślepo". Więc jakiś pohamowań co do robienia badań nie mam... to lekarze nie chca mi wypisywać skierowań.
Włosy... nie wiem kiedy dokładnie mi wypadają. Mam je na poduszce, na dywanie podczas odkurzania co 2 zamachy jest ich pełno na szczotce w odkurzaczu... czyli cały czas musze je wyciągac - to sa na pewno moje bo tylko ja mam długie włosy ;). Jak myje włosy to tak jak mówiłam - wyciągam garściami. Jakoś się tym specjamnie nie przejmuje bo mam tak od dawna i ważne że mam jeszcze troche na głowie :) Co jakiś czas robie sobię płukanki z pokrzywy i maski odżywcze - samoróbki ;)
Muzyka relaksacyjna - jak jesteś rozdrażniona nie sposób, się skupic na czymkolwiek... cierpliwości, po 5 min na pewno się nie rozluźnisz. Najlepiej działa ciepła kąpiel albo wręcz gorąca (ciepło działa rozluźniająco na spięte mięśnie) z pianą i wodą po szyję, olejkiem eterycznym, ze zgaszonym światłem w łazience przy świeczkach lub przyciemnionej nastrojowej lampce plus muzyka relaksacyjna (uważać bo można zasnąć ;) .Brzmi to trochę śmiesznie i filmowo ale można się na prawdę rozluźnić. Stosuję to w ekstremalnych sytuacjach - czyli jak czuje że żadne inne sposoby nie działają ;).
Z tym ustaniem w miejscu to może nie jest tak że za każdym razem mam zawroty... u mnie jest tak, że czuje się niekomfortowo, nogi czasem odmawiają mi jakby posłuszeństwa i muszę się rozruszać bo czuję, że mogę nie ustać tak zbyt długo. Moje ciało staje się flakiem i czuję że trzęsie mi się lekko wszystko w środku, mam uczucie, że zaraz stracę równowagę - nie wiem jak inaczej to określić, to uczucie podobne przy tym jak się mocno czegoś boimy, wtedy mówi się, że nogi są jak z waty - takie porównywalne trochę uczucie, choć może troszkę mniejsze niż przy silnym strachu.
Też się nigdy nie przejmowałam mocno tymi objawami wcześniejszymi, do tego czasu kiedy zaczęłam mieć problemy z oddychaniem. Moja nerwica znalazła na mnie sposób i teraz się przyczepiła z tymi dusznościami :[