to znowu Ja Nerwica

napisał/a: marta 49 2016-11-23 11:37
Otoz, mialam potworne problemy z powrotem na forum. Juz nie wiem ,czy to jest tak skomplikowane,czy ja mam tak malo umiejetnosci?
Pozdrawiam ,mysle i wiele razy bylam tylko biernym odbiorca,co prawda coraz rzadszych,postow.
Mam nadzieje,ze ktoras sie odezwie i uruchomi te kule sniezna!!!
napisał/a: marta 49 2016-12-24 09:53
Dobrych Swiat zycze wszystkim!!
napisał/a: marta 49 2016-12-30 15:40
Czyz nikt juz nie jest zainteresowany?????? Aniolku to Ty zamknij te strone!!!
napisał/a: mihus708 2017-01-27 21:04
Witam jestem Michał
mam 26 lat i mam bardzo poważną nerwicę oraz neuroboleriozę.
Bardzo cierpię moim głównym problemem jest od 2 lat lęk pasywny, samo go tak nazwałem oznacza to m/w to że odczuwam tak jakby wyłączenie myślenia, mam bardzo ograniczoną wyobraźnię nie moge sobie nic przyjemnego wyobrażić by poczuć pozytywne emocje.
No i stałe spięte mięśnie, każde chodzenie sprawia mi ból, bo do wysiłku fizycznego potrzeba sporo tlenu, więc bardzo sie duszę jak mam cokolwiek zrobić.W zasadzie to ja walczę sam ze sobą niekiedy to przechodzi, i czuję pobudzenie, ale po wysilku prawie zawsze mam mocną migrenę.
Mam tyle problemów ze sobą, że trudno mi to pisać do tak wartościowych kobiet.
Najgorsze jest to, że wyglądam normalnie i chce normalnie pracować iść do kina i na inne rozrywki, ale nie zdajecie sobie sprawy. Jak potrafią boleć mięśnia, to duszenie, i ciągły niepokój , i to jak jestem nie wydajny, a jestem ekstrawertykiem, i zawsze lubiałem dużo gadać
A od kiedy dostaje ataku paniki, jest to dla mnie coś cholernie przyjemnego, bo wtedy przynajmniej czuje swoje ciało i działa wtedy oddychanie przeponowe.
napisał/a: marta 49 2017-01-28 11:30
Witam Cie Mihus !!!
Domyslam sie,ze rozpoznanie choroby postawil Ci lekarz. Czy nic nie mowil o psychoterapii? Zachecam Cie do przesledzenia calego forum,znajdziesz tam odpowiedz na nurtujace Cie pytania,chociazby wpisy Sylwii . Przestala chodzic,byla kilka razy hospitalizowana i sadzac po braku Jej na forum ,wszystko wrocilo do normy.
Ja osobiscie przeszlam tez dluga i trudna droge,az w koncu moj lekarz znalazl dla mnie odpowiedni lek. Jedna tabletka rano pozwala mi zyc bez tego wszechogarniajacego leku(bojaźń). Objawy wegetatywne jeszcze sa,ale znacznie slabsze i juz mnie nie paralizuja strachem.Poczytaj,jestes jeszcze bardzo mlodym czlowiekiem i to pora na radosc i zabawe. Powodzenia.
napisał/a: marta 49 2017-03-02 09:50
Puk,puk.Jest tam ktos???
napisał/a: Pegaz89 2017-03-12 00:10
hey mam 28lat mieszkam i pracuje w uk. Od pewnego czasu mianowicie od roku zauwazyłe ze cos sie ze mna dzieje nie tak zaczeły nachodzic mnie dziwne mysli i zavhowania nad którymi nie panuje przy czym mozg wyłacza mi sie i nie potrafie sie skupic. czasami w nocy budze sie dostaje natłoku mysli i nagle dostaje takiego strzału nerwów sere mi wali i czuje jak zrenice mi sie powiekszaja nie potrafie tego wyjasnic.tak naprawde zawsze byłem nerwowa osobaw szkole przed egzaminami czy gdziekolwiek kiedy tylko wiedziałem ze musze cos zrobic.tak naprawde odkad skoczyłem liceum poszedłem na studia moje zycie w wiekszosci to były imprezy a przy czym palenie trawki na codzien stało sie stylem moje zycia zeo obowiazków. brak pasji która pochłoneła by mnie tak bardzo ze oddałbym sie jej w całosci fakt cwicze lubie to ale wiem ze nie wkładam w to sto procent siebie chcociaz wstaje rano i lece na trening a pozniej stały repertuar zrobic jedzenie i doczekac godziny az musze isc do pracy. spotykam sie czasami ze znajomymi ale jestem tak leniwy ze wole w wiekszosci spedzic go w domu oladajac głupie rzeczy na youtube np. mecze sie tym ze nie mam zainteresowan albo boje sie gdzie kolwiek ruszyc mialem plany ale zawsze odchodz one w sfere marzen i gadania co mógłbym zrobi czas płynie uswiadamiam sobie to coraz bardziej i to dodatkowo wpedza mnie w nerwice boje sie ze zostane sam ze nie poradze sobie z niczym nie potrafie sie smiac bo cały czas mam głowe pełna mysli i nie umiem soie z tym poradzic mysle mysle i mysle zamiast działac .miałem dziewczyne ale jak wiekszosci zwiazków niszczyłem to bo zawsze myslałęm tylko o złych rzeczach, czasami wolałem byc sam zebym nie musiał martwic sie czy dana osoba mnie nie zdradza nie kłamie itp. ale w koncu całego zycia nie przezyje sie samemu .czasami wydawało mi sie z jestem zbyt słaby pychicznie i boje sie wszystkiego co niesie dorosłe zycie .sa dni kiedy wstaje i jest dobrze ide pełe energi na trening ale nagle pojawia sie mysl w głowie a moze pomysle sobie o tym co złe i bach :( odkad zaczałem czytac fora i to jakie ludzie maja objawy i widze to u siebie jeszcze bardziej sie denerwuje ze mam to samo i nie jestem juz normaly jak kiedys. wiem ze narkotyki wiele zmieniły w mojej głowie rzuciłem to bo boje sie ze pogorszy to moj stan i to jest pozytyw z którego sie ciesze poniewaz w koncu zrobiłem to co zawsze odkąłdalem na pozniej.
napisał/a: elementary123 2017-03-28 14:22
Witam mój przypadek jest niemalże identyczny jak osoby, która założyła wątek "RZUCANIE PALENIA SKUTKI UBOCZNE". Również początkowo nie wiązałam owych objawów z rzucaniem palenia i mam za sobą liczne przygody u różnych lekarzy którzy co chwilę odsyłali mnie na badania. Wszystkie okazywały się być w normie, a ja myślałam, że umieram i nikt nie potrafi stwierdzić jaka jest tego przyczyna. Na to forum trafiłam pod koniec listopada 2016 roku, a od grudnia zaczęłam znów palić, ponieważ skutki rzucenia palenia uniemożliwiły mi normalne funkcjonowanie. W zeszłym roku byłam w klasie maturalnej, a przez wszystkie objawy nie chodziłam do szkoły przez dwa miesiące. Stwierdziłam, że jeśli teraz nie zacznę chodzić to mogę się pożegnać ze zdaniem matury, a i tak byłam "rok w plecy" z uwagi na to, że poszłam do technikum, a nie liceum. W każdym razie około dwóch tygodni po rozpoczęciu palenia wszystko wróciło do normy i wiedziałam już, że na pewno w najbliższym czasie nie będę chciała zerwać z nałogiem. Jedyny moment nerwowy pojawiał się, gdy wiedziałam, że kończą mi się papierosy, wtedy czułam ten dziwny niepokój, zawsze musiałam je mieć. Niestety, wszystko zmieniło się na początku marca tego roku (2017) będąc w kinie usłyszałam jakiś dziwny dźwięk z poza sali i czułam, że atak paniki jest blisko wmówiłam sobie, że to jakiś atak terrorystyczny i za moment zginę. Natychmiast przerywając sobie seans wyszłam z sali kinowej i rozbeczałam się jakby ktoś umarł. Byłam przerażona nie wiedziałam co się ze mną dzieję i modliłam się w głowie by to nie był nawrót nerwicy lękowej. Jednak teraz już wiem, że to nawrót. Ostatni atak paniki miałam w czwartek na seminarium na studiach zobaczyłam, że w sali jest tak wiele osób i pomyślałam, że może zabraknąć tlenu. Chwilę póżniej już tylko kołatanie serca i bezdech wzięłam tabletkę na uspokojenie jednak bezskutecznie i zgłosiłam wykładowcy, że muszę wyjść, bo jest mi duszno. O ile za pierwszym razem nerwicę wyleczyło powtórne rozpoczęcie palenia tak teraz jestem bezradna, bo przecież od tamtej pory papierosy mam zawsze przy sobie. Co mam zrobić nie radzę sobie z tym stresem to niszczy moje życie, poprzednio chodziłam na różne terapie, ale w niczym mi nie pomogły dopiero wrócenie do nałogu pozwoliło mi żyć jak dawniej, tylko, że teraz nie mam do czego wracać, bo tym razem nie rzuciłam. Proszę o pomoc osoby, które miały podobne doświadczenia. Chciałabym być znowu normalna, cieszyć się beztrosko z życia i czerpać ze studenckich czasów. Pomocy.
napisał/a: marta 49 2017-03-28 18:56
elementary 123 witam Cie.
Mam nadzieje,ze ktoras z dziewczyn odezwie sie aby Ci pomoc. Poczytaj i prosze Cie nie przeraz sie.Przedewszystkim znajdz dobrego psychologa ,to naprawde pomaga ,a w razie koniecznosci zdecyduj sie na leczenie farmakologiczne. Jestes jeszcze bardzo mloda ,wiec tych negatywnych przezyc nie bylo w Twoim zyciu wiele.Dobry psycholog szybko znajdzie klucz do Twoich dolegliwosci. Jak bardzo sa one paskudne doswiadczylysmy wszystkie na tym forum. Codzienne umieranie i szukanie miliona chorob w sobie. Bieganie po lekarzach, zle mysli i strach.
Nie wiem skad jestes,ale napewno jest dobry psycholog w twojej okolicy. Prosze Cie zacznij dzialac .Szybko wdrozone leczenie przynosi dobre efekty. I pisz,pisz,wyrzucaj obawy na papier!!!!!!!
napisał/a: marta 49 2017-03-28 19:55
zapomnialam Ci powiedziec,ze u mnie objawy nerwicy wystapily po gwaltownym rzuceniu palenia.Tez dlugo myslalm,ze to objawy odstawienne,po 8 miesiacach wrocilam na krotko do palenia i znow przy pomocy ksiazki Allena rzucilam i po dwoch tygodniach objawy wrocily.Ktos napisal,ze to nie jest mozliwe aby objawy trwaly tak dlugo i zeby szukac pomocy u specjalisty psychoterapeuty. I to byl strzal w dziesiatke!!!
napisał/a: elementary123 2017-03-31 19:12
w moim przypadku psychoterapia na niewiele się zdała, a leczenia farmakologicznego się boję jak ognia :(
ps. nie sugeruj się wiekiem uwierz mi mam wiele złego za sobą
napisał/a: marta 49 2017-04-01 17:12
..... mnie pomogla dopiero trzecia psychoterapeutka. Cos dziewczyny nieskore do niesienia pomocy. Halo ,jest tam kto???