to znowu Ja Nerwica

Kurczę, znowu za długo pisałam posta i mnie wyrzuciło i sie nie zapisał :(((( a tyle nasmarowałam.
Ok, piszę jeszcze raz. Odnośnie nocy, to jesteś szczęściarą, ze tylko raz Ci sie to przydarzyło. Ja w 2009 roku miałam to w co druga noc. Koszmar jakiś.Budziło mnie zapadanie, następnie trzęsło w środku, jakby stado mrówek po mnie chodziło, do tego zimno, gorąco, zimno, gorąco na zmianę... Bałam się wtedy chodzić spać.
Poza tym miałam jeszcze coś takiego, ze jak patrzyłam na kogoś lub coś, to ten obiekt się wg mnie trzęsł.
Przeżyłam juz tyle objawów, i nadal nie umiem sobie poradzić z każdym nowym, bo on wywołuje u mnie strach, ze jestem chora ;(
Co do pamięci, potwierdzam, miałam kiedyś swietna pamieć, a teraz nie pamietam często, co przed chwilą powiedziałam
Pozdrowionka

Ojejcia naprawde straszne to co napisalas,ja nawet nie umiem sobie tego wyobrazic,czlowiek nad soba sie uzala a Ty mialas o wiele wiele gorzej niz ja mam...nie wiem co powiedziec naprawde,wlasnie rozumiem Cie tyle objawow,tyle tego umierania i my nie umiemy sie z tym uporac,bo ja tez nie umiem,nie wiem co trzeba,co musimy zmienic by to nam wkacu sie udalo...

Ja zaraz mykam po synka,jesli jeszcze tu bedziesz napisz jak dzis,teraz sie czujesz...nie wiem czy ktos musi nas walnac w leb bysmy zrozumialy,ze to tylko nerwica,a nie ciagle sie baly,bo naprawde rujnujemy sobie tym zycie..a zycie jest tylko jedno.

Nie wiem czy byłas na wątku nerwica, ja przeczytałam go od deski do deski...dziewczyny tez miały niefajnie :((
straszne objawy, przeróżne.
Dzis w miarę ok. Próbuję zająć mysli, ręce, i jakos do przodu.

Hej,
Jak dziś samopoczucie? U mnie w miarę ok.
Chciałam Cię aniołku zapytać, czy też tak masz, że jak nasłuchasz się o różnych chorobach, to od razu u Ciebie występują objawy tych chorób i wydaje Ci się, ze masz ją?
Kurde ja już nie mogę z sobą samą, a co ma powiedzieć moja rodzinka?
Miłego dnia!

Hey la_inca, dzis mam dzien sprzatania i dopiero weszlam, i musze powiedziec, ze wczoraj wieczorem czulam sie Normalnie i dzis w miare oki i to glupie ale jest dobrze to ja boje sie, ze to zly znak ehh glupie co! A jesli chodzi o rozne choroby to racja czego ja juz nie mialam, bo oczywiscie tak jak piszesz cos sie uslyszy to ja w internet i juz szukam i patrze na objawy czy to ja czasami nie mam tego i to tez nie madre z naszej strony..pozdrawiam

Dobrze, że u Ciebie ok. ALe wiesz, że jak bedziesz myślec o tym, ze możesz sie źle poczuć to to w końcu wywołasz?
Ty tylko sprawdzasz czy nie masz danej choroby, ale pytanie moje, czy masz objawy, bo ja jak się nasłucham, ze np. w danej chorobie nie wiem boli nos, to mnie ten nos zaczyna boleć :( to jest okropne.

Mam pytanie do Was. Czy przy nerwicy towarzyszy wam stan podgorączkowy? Bo od jakiegoś tygodnia non stop mam stan podgorączkowy: 37,2. I czuje się też nijako, jakbym była chora oraz jest mi zimno. No ale 37,2 to jeszcze nie gorączka, a w ogóle nie chce mi spaść. Dlatego się zastanawiałam czy to nie przez nerwicę.

Witaj,
wiesz ja chyba nie mam stanu podgoraczkowego, ale czesto mierze temp. bo mi sie wyadaje, ze mam goraczke . teraz tez tak sie czuje, jakbym miala, i sprawdzam dotykowo jak moje czolo ma sie np. do czola mojego dziecka.... Ja to juz mialam wszystkie mozliwe objawy...
Dobrej nocy

Witam,jesli chodzi o podwyzszona temp przy naszej nerwicy zdaje mi sie,ze ja tez czesto mam podwyzszona temp choc nigdy nie mierze,bo mam tyle innych objawow,ze akurat tym sie nie przejmuje,a tak ogolnie piatek i dzis bardzo dobrze minely,nockja taka sobie,teraz tak cos mnie lapie,czuje to i prubuje ignorowac to bo jak sie nakrece to juz koniec bedzie...

aniolek27 napisal(a):

Witam,jesli chodzi o podwyzszona temp przy naszej nerwicy zdaje mi sie,ze ja tez czesto mam podwyzszona temp choc nigdy nie mierze,bo mam tyle innych objawow,ze akurat tym sie nie przejmuje,a tak ogolnie piatek i dzis bardzo dobrze minely,nockja taka sobie,teraz tak cos mnie lapie,czuje to i prubuje ignorowac to bo jak sie nakrece to juz koniec bedzie...

A chodzisz do psychologa na terapię? Albo byłaś z wizytą u psychiatry?

Witaj karolina1685, tak chodzilam do psychologa ale rok temu,teraz niestety nie stac mnie na taki wydatek i juz od dawna nie chodze..tak samo bralam leki ale od maja tr juz nic nie biore, bo tabletki i tak zbyt nie pomagaly a tylko sie uzaleznialam i tez koszta prawie 200 zl bo wizyta i tabletki.A psycholog powiem pomogla mi no ale niestety nie stac mnie finansowo na taki wydatek i musze sama sobie radzic.