Trauma z dzieciństwa
napisał/a:
zoelruth
2013-05-02 14:05
Witam
Szukam pomocy nie dla siebie lecz dla mojego chłopaka. Jest w dosyć trudnej sytuacji i wiem, że sama nie jestem w stanie mu pomóc. Chodzi o traumę z dzieciństwa.
W tym momencie ma 20 lat. Wychowywał się praktycznie bez ojca. Pieczę nad nim sprawowała matka, która znęcała się nad nim fizycznie i psychicznie. Wmawiała mu, że nie jest w stanie sobie w życiu poradzić, nic nie osiągnie. Dodatkowo za najmniejsze przewinienie zawsze był bity.
Nawet kiedy zachorowała na raka płuc gdyż paliła przez całe życie wciąż się nad nim znęcała i wyładowywała za jej własne porażki życiowe. Zmarła pod koniec wakacji 2011 r.
Na początku mieszkał z bratem i radził sobie dobrze, mimo iż po matce znaleźli tylko niespłacone kredyty. Po jakimś pół roku zaczęło się pogarszać. Wpadał w depresję. Nie mógł również liczyć na starszego brata, który również jak wcześniej matka robił mu wyrzuty na każdym kroku.
Pod koniec 2012 r. chciał popełnić samobójstwo. Później chodził do psychologa i brał leki na depresje. Starał się jakoś to wszystko zrozumieć i sobie poradzić. Stwierdził w końcu, że psycholog nic nie zmienia i zrezygnował. Wpadł ponownie w depresje. Doszedł do wniosku że to trauma i nie jest w stanie sobie z tym poradzić. Odcina się od ludzi, jest całkowicie wyprany z emocji i uczuć.
Nie mam pojęcia jak mu pomóc. On twierdzi, że już nic nie ma sensu i że powinnam odejść bo tak będzie dla mnie najlepiej. Dodatkowo nie ma praktycznie nikogo bliskiego. Z rodziny ma tylko wujka i ciotkę. Bardzo chcę mu pomóc i nie mogę go teraz zostawić samego, ale nie mam pojęcia co robić.
Proszę o pomoc, o jakieś rady jak sobie poradzić z traumą po matce. Cokolwiek...
Szukam pomocy nie dla siebie lecz dla mojego chłopaka. Jest w dosyć trudnej sytuacji i wiem, że sama nie jestem w stanie mu pomóc. Chodzi o traumę z dzieciństwa.
W tym momencie ma 20 lat. Wychowywał się praktycznie bez ojca. Pieczę nad nim sprawowała matka, która znęcała się nad nim fizycznie i psychicznie. Wmawiała mu, że nie jest w stanie sobie w życiu poradzić, nic nie osiągnie. Dodatkowo za najmniejsze przewinienie zawsze był bity.
Nawet kiedy zachorowała na raka płuc gdyż paliła przez całe życie wciąż się nad nim znęcała i wyładowywała za jej własne porażki życiowe. Zmarła pod koniec wakacji 2011 r.
Na początku mieszkał z bratem i radził sobie dobrze, mimo iż po matce znaleźli tylko niespłacone kredyty. Po jakimś pół roku zaczęło się pogarszać. Wpadał w depresję. Nie mógł również liczyć na starszego brata, który również jak wcześniej matka robił mu wyrzuty na każdym kroku.
Pod koniec 2012 r. chciał popełnić samobójstwo. Później chodził do psychologa i brał leki na depresje. Starał się jakoś to wszystko zrozumieć i sobie poradzić. Stwierdził w końcu, że psycholog nic nie zmienia i zrezygnował. Wpadł ponownie w depresje. Doszedł do wniosku że to trauma i nie jest w stanie sobie z tym poradzić. Odcina się od ludzi, jest całkowicie wyprany z emocji i uczuć.
Nie mam pojęcia jak mu pomóc. On twierdzi, że już nic nie ma sensu i że powinnam odejść bo tak będzie dla mnie najlepiej. Dodatkowo nie ma praktycznie nikogo bliskiego. Z rodziny ma tylko wujka i ciotkę. Bardzo chcę mu pomóc i nie mogę go teraz zostawić samego, ale nie mam pojęcia co robić.
Proszę o pomoc, o jakieś rady jak sobie poradzić z traumą po matce. Cokolwiek...