Trombocyty, niski poziom

napisał/a: Mika_Agel 2008-02-16 23:15
Witam, mam 21 lat. Od czerwca 2007r leczyłam się u hematologa...leczyłam to za duże słowo. No ale cóż, po przeszło pół roku, lekarz nie podjął żadnego działania. Fakt, badania miałam ale nic poza tym. Badanie szpiku było dobre, USG jamy brzusznej również. Zmianiłam lekarza, ponieważ płytek krwi miałam już tylko 45.000 i nadal lekarz nie podjął leczania, tylko kazał iść na kolejne badanie krwi.
Byłam na pierwszej wizycie u lekarki, dała mi na badania i na następnej wizycie mi powie co i jak dalej. Zrobiłam badanie krwi i mam już tylko 34.000. Te płytki uciekają w krótkim czasie drastycznie. Czy może mi ktoś powiedzieć co to może być?? Od 6 roku życia biorę leki na epilepsję, lekarka wspominała coś że z wątrobą może być coś ne tak. Czekam na odpowiedź.
napisał/a: m_arthe 2008-02-23 23:39
to moze byc maloplytkowosc. dlatego badano szpik. widocznie bylo podejrzenie ze to on niszczy plytki krwi. ja mialam podobnie. sprawdzano jeszcze sledzione. o watrobie nikt mi nawet nei wspominal. jesli plytki nadal beda spadac obawiam sie ze czeka Cie wizyta w szpitalu. beda musieli podwyzszyc Ci poziom plytek zanim spadnie ponizej20tys. nie dziw sie ze lakarze nei wiedza co moze byc tego przyczyna. u mnie do dzis nei wiedza co powodowalo takie spadki. dodam tylko, ze juz jest ok;) nie zaniedbaj tego! pozdrawiam
napisał/a: zuzaneczka2 2008-06-05 22:39
m_arthe napisal(a):to moze byc maloplytkowosc. dlatego badano szpik. widocznie bylo podejrzenie ze to on niszczy plytki krwi. ja mialam podobnie. sprawdzano jeszcze sledzione. o watrobie nikt mi nawet nei wspominal. jesli plytki nadal beda spadac obawiam sie ze czeka Cie wizyta w szpitalu. beda musieli podwyzszyc Ci poziom plytek zanim spadnie ponizej20tys. nie dziw sie ze lakarze nei wiedza co moze byc tego przyczyna. u mnie do dzis nei wiedza co powodowalo takie spadki. dodam tylko, ze juz jest ok;) nie zaniedbaj tego! pozdrawiam


Witaj! A mozna wiedziec czym tak skutecznie Cię leczą i gdzie? Z góry dzięki za odp., pozdrawiam!
napisał/a: dimanche86 2008-06-11 16:10
Cześć, moim zdaniem również może to być małopłytkowość.Niestety sama ja mam ale w moim przypadku nie jest to leczone farmakologicznie (np:sterydy )=>ponieważ nie działają one na mnie zupełnie.U mnie podjęto decyzje usunięcia śledziony i powinno wrócić do normy tak przynajmniej jest u ludzi kt znam i im usuneli.Apropo sterydów to szczerze ich nie polecam uwazam to za ostateczność gdzyz sa szkodliwe i czesto na krótka mete.
Pisałas ze usg i ze wszystko tam jest ok.Z tego co udało mi sie zauważyć to przyczyną tych małych płytek najczęściej jest to ze zżera je śledziona.Są tak różne formy małopłytkowości ze jedni maja mała a inni duża lecz i tak źle funkcjonuje.
Apropo Ciebie to myśle ze powinnaś zmienić hamtologa albo zasugerowac obecnemu zeby zrobil Ci badanie na przeżywalnośc płytek.Na czym polega:
trwa 3 dni(co nie ozn ze musisz tam 3 ni u nich siedzieć)
1 dnia podaja Ci płytki krwi z izotopami(po to aby maszyna badająca miałą możliwość ich lokalizacji)
2 badają taka dziwna maszyna gdzie one znikają tzn w wątrobie śledzionie czy w sercu.
Badanie to służy temu aby sprawdzić gdzie giną i jak długo sie utrzymują.Polecam gdyż nie jest to nic strasznego nie boli nawet do badania przez ta maszyne nie trzeba sie rozbierac;)ale to mniej istotne.
Ja lecze sie w Instytucie Hematologii w Warszawie tam jest poradnia hematologiczna i równiez oddział na którym robią te badania.
Miałaś usg dopplera i tomografie?
3-maj sie i nie dawaj walcz o swoje !!!:powodzenia