Trzecia operacja nerwu łokciowego ?

napisał/a: Oner 2009-11-28 11:00
Witam,
w roku 2008 miałem wypadek - rozcięte ścięgna, mięsień i nerw łokciowy (uszkodzenia właśnie w okolicach łokcia). Zostałem zoperowany niemal natychmiastowo. Później rehabilitacja, lasery itp. Po niespełna roku czasu moja dłoń "zwiędła", teraz wygląda jakgdyby skóra na kościach. Nie mam czucia w małym i serdecznym palcu ( w tym ostatnim wzdłużnie, gdyż od małego palca nie ma czucia, a od środkowego jest). Prócz braku czucia w 4 i 5 palcu, nie mam kompletnie siły w dłoni, nie mogę np. utrzymać sztućów, zapiąć guzików, a piąty palec znacznie odstaje od całej reszty i nie mogę go połączyć.
Po roku zostałem skierowany na EMG (chyba trochę za późno), i tak wyszło brak przewodnictwa. Zatem zostałem zoperowany drugi raz - zostały usuniete nerwiaki i przeszczep z nogi. Jestem ok. 2 miesiące po tym drugim zabiegu - stan mojej dłoni - bez zmian. W okolicach dłoni chyba ponownie tworzą mi się nerwiaki, gdyz czuje coraz większa kulkę, a gdy dotknę się w konkretny punkt - mam nieprzyjemny prąd w palcach ( tak jakdgyby się udeżyć łokciem w róg stołu).
EMG ponownie wykazało brak przewodnictwa.
Przyznam szczerze, ze bardzo obawiam się o przyszłość mojej ręki, czy może się jeszcze pogorszyć do tego stopnia że nie będę mógł nią kompletnie nic robić ? Dlaczego w nodze, gdzie usunięto mi jakieś 20cm nerwu oprócz braku czucia nic mi nie dolega, a dłoń mam powykręcaną i czuję ciągły (24h) ból w palcach. Czy powinienem poddać się kolejnej, trzeciej już operacji ?? Czy jest inna możliwość niż przeszczep z nogi - w tym wypadku musiałbym poświęcić drugą nogę, a tego już zrobić bym nie chciał zwłaszcze gdy nie wiadomo czy kolejna operacja się uda.
Jestem z południa Polski, może mi ktoś pomóc - doradzić ??

Dziękuje i pozdrawiam
napisał/a: xxyz 2009-11-28 16:18
Oner napisal(a):Witam,
Dlaczego w nodze, gdzie usunięto mi jakieś 20cm nerwu oprócz braku czucia nic mi nie dolega, a dłoń mam powykręcaną i czuję ciągły (24h) ból w palcach.


Dlatego że nerw lokciowy jest nerwem mieszanym, czuciowo-ruchowym, Odpowiada za czucie w obębie malego i serdecznego palca, ale tez - co najważniejsze - unerwia ruchowo większosc mięśni wewnętrznych dłoni. Bez niego dłoń slabnie, robi się "szponiasta" z powodu zaniku mięśni międzykostnych i jej funkcja jest mocno uposledzona. Natomiast nerw skórny łydki, ktory się pobiera do przeszczepu, jest nerwem wyłącznie czuciowym, odpowiada tylko za czucie na skórze. Jeśli chodzi o ból, to nerwy "czysto" skorne są ciensze i rzadko dają dolegliwości bólowe, natomiast grube pnie mieszane ( jak n. łokciowy) niestety często. Prawdopodobnie dlatego, że zawieraja tez wlókna autonomiczne ( a więc powstaje tzw. kauzalgia) . Jeśli na nerwie są nerwiaki, to tym bardziej ból jest możliwy, bo wlókna nerwowe są stale draznione przy rożnych ruchach.

Oner napisal(a):
Czy powinienem poddać się kolejnej, trzeciej już operacji ?? Czy jest inna możliwość niż przeszczep z nogi - w tym wypadku musiałbym poświęcić drugą nogę, a tego już zrobić bym nie chciał zwłaszcze gdy nie wiadomo czy kolejna operacja się uda.
Jestem z południa Polski, może mi ktoś pomóc - doradzić ??
Dziękuje i pozdrawiam


W niektorych ośrodkach zamiast pobierania nerwu do przeszczepu stosuje siętzw. neurotuby, czyli takie rurki z tworzywa sztucznego. Nie wiem czy gdziekolwiek w Polsce jest to stosowane, poza celami naukowymi. To czy powinienes sie poddac operacji czy nie, moze ocenic tylko dobry neurochirurg, ja sie tu nie będe wypowiadac. Jeśli jestes z poludnia Polski to sprobuj sie dostac do Wroclawia, do prof. Rutowskiego ( oddział chirurgii ręki) - wiem, ze tam robią nawet przeszczepy splotu ramiennego, więc z nerwem obwodowym poradzą sobie tym bardziej.
A poza tym po uszkodzeniu nerwu KONIECZNA jest rehabilitacja, nie wiem, czy byla stosowana u Ciebie?
napisał/a: xxyz 2009-11-28 16:39
Aha - po 2 miesiacach nie spoedziwalabym sie jeszcze powrotu funkcji dloni, bo regeneracja nerwu trwa b. dlugo, wiec moze wszystko jest w porządku i operacja jest dobrze wykonana. Za wczesnie chyba sie martwic. Natomaist ten prąd, ktory czujesz przy uderzeniu w konkretne miejsce, nie musi świadczyc o nerwiaku, lecz moze byc to tzw. objaw Tinnela ( występuje podczas regeneracji nerwu). Na pewno wiec warto sie zajać intensywna rehabilitacją tej ręki, a w międzyczasie ewentualnie skonsultowac to z dobrym specjalistą.
napisał/a: Oner 2009-11-30 09:25
Witam i serdecznie dziękuje za odpowiedź.
napisal(a):W niektorych ośrodkach zamiast pobierania nerwu do przeszczepu stosuje siętzw. neurotuby, czyli takie rurki z tworzywa sztucznego

Wiem, że w 2007, w Krakowie użyto tej techniki do ratowania 9. letniego chłopca z rozciętym nadgarstkiem. O ile nawet jest to już w Polsce, napewno nie jest tanie.
xxyz napisal(a):Aha - po 2 miesiacach nie spoedziwalabym sie jeszcze powrotu funkcji dloni, bo regeneracja nerwu trwa b. dlugo, wiec moze wszystko jest w porządku i operacja jest dobrze wykonana. Za wczesnie chyba sie martwic. Natomaist ten prąd, ktory czujesz przy uderzeniu w konkretne miejsce, nie musi świadczyc o nerwiaku, lecz moze byc to tzw. objaw Tinnela ( występuje podczas regeneracji nerwu). Na pewno wiec warto sie zajać intensywna rehabilitacją tej ręki, a w międzyczasie ewentualnie skonsultowac to z dobrym specjalistą.

Rehabilitacja była u mnie stosowana po pierwszej operacji - nawet podwójnie, były to ćwiczenia, lasery i chyba ultra dźwięki jeśli dobrze kojarze.
Pomimo, że na EMG wykazuje brak przewodnictwa, jest jest szansa, że nerw się połączy - czy jest sens chdzić na rehabilitacje, jeśli nerw nie jest połączony (wg EMG) ?
Czy ręka "szponiasta", w przypadku gdy nerw będzie prawidłowo się zrastał, może ulec poprawie, tzn. czy jest szansa na odbudowanie mięśni międzykostnych?

Jeszcze raz bardzo dziękuje za odpowiedź.
napisał/a: xxyz 2009-12-03 16:56
Brak przewodzenia w EMG nie jest równoznaczne z tym, że ciaglosc nerwu jest przerwana. Nerw moze byc zszyty prawidlowo, a mimo to moze nie przewodzic. Wydaje mi się, ze po 2 miesiącach jest jeszcze za wcześnie żeby mówic kategorycznie o niepowodzeniu operacji, nerw regeneruje się wiele miesiecy. Zresztą niestety, mimo dobrze wykonanej technicznie operacji nierzadko sie zdarza, że nerwy nie podejmują swojej funkcji. Aczkolwiek trzeba probowac i zrobic wszystko co się da, by było jak najlepiej. Naprawdę sugeruję kontakt z dobrym specjalistą od nerwow obwodowych ( Wroclaw - prof. Rutowski, Łódź - prof. Andrzej Radek). Tylko dobry specjalista jest w stanie odpowiedziec na pytanie, jakie są szanse i czy kolejny zabieg ma sens.
Natomiast osobną sprawajest kwestia rehabilitacji. Pytasz czy ma sens? - oczywiscie, ze ma. Powinienes kazdą wolna chwilę poswiecac na reabilitację tej dloni. Mówię tu o ćwiczeniach i ewentualnie elektrostymulacji, na inne zabiegi szkoda czasu. Poza tym ćwicz samodzielnie w domu i wszystko staraj sie wykonywac ta "chora" ręką, to najlepsza rehabilitacja. Znam osobę, która po calkowitym uszkodzeniu nerwu łokciowego jest instruktorem wspinaczki skałkowej. Do tej pory ma rękę "szponiastą", ale dzieki codziennej rehabilitacji ręka jest silna i dosc sprawna. Jeśli mieśnie nie będą dlugo używane, zajdą w nich nieodwracalne zmiany ( zwlóknienie) i nawet odzyskanie przewodzenia w nerwie moze nie przywrócic ich funkcji.
napisał/a: Adam Małysz 13579 2019-09-15 17:31
Witam serdecznie... Z zaciekawieniem czytałem pańską opowieść odnośnie choroby i miałem nadzieję że usłyszę pozytywne zakończenie. Jestem po trzech operacjach usunięcia nerwiaka nerwu obwodowego w okolicy łokcia bez rezultatu... Za każdym razem nerwiak odradza się jest coraz większy ból doskwiera mi niesamowity muszę ratować się Tramalem 200 i różnego rodzaju innymi tabletkami . Ręka moja jest coraz słabsza mam przykurcz dwóch palców oraz brak w czucia . chciałbym się dowiedzieć czy po tych kilku latach jednak odzyskał pan pełną formę i czy potrzebny był przeszczep . Pozdrawiam serdecznie i czekam na odpowiedź. 👍