TSH,ft3,ft4 w normie, wysokie p-ciała antyTG a ciąża???

napisał/a: MarJac86 2013-04-10 09:36
Witam serdecznie

Jestem nową użytkowniczką tego forum, choć wcześniej bardzo często do niego zaglądałam na zasadzie "podczytywacza" cennych wskazówek. Z góry bardzo przepraszam, jeśli piszę w nieodpowiednim miejscu:( jednakże bardzo chciałabym poprosić o radę, ponieważ powoli już wariuję. Mój problem jest następujący.

Od półtora roku zmagam się z chyba wszelkimi możliwymi objawami niedoczynności tarczycy:
- b. sucha, swędząca skóra, podrażnienia
- wrażliwość na słońce
- niskie ciśnienie
- problemy z widzeniem po zmroku
- wypadające włosy (mimo faktu, że są bardzo krótkie) TYLKO PODCZAS MYCIA
- waga, która przy diecie (mnóstwo warzyw i owoców, mięso w 90% drobiowe i ryby słodkowodne, 5 posiłków dziennie średnio co 3 godziny, zero papierosów, alkoholu, mleka, słodyczy, makaronów, itp. suplementy: Falvit, Wit. C 500 firmy Olimp, kwasy Omega 3 również firmy Olimp Gold ) ROŚNIE! mimo dołączenia ćwiczeń i zmniejszania posiłków.

Mam też Trombofilię ( czynnik Leiden, heterozygota).

W kwietniu 2012 r. - poroniłam w 7 tygodniu ciąży - słysząc że "tak się zdarza".

Od 3 miesięcy tylko w efekcie własnej upartości zrobiłam następujące badania (większość w ostatnim miesiącu):

morfologia robiona 2 razy - idealna (zdaniem internisty, ginekologa i hematologa)
badania moczu - idealne
cytologia - dobra
usg przezpochwowe - wszystko w porządku
usg jamy brzusznej - wszystko w porządku
badania hormonów: testosteron, DHEA SO4, prolaktyna, kortyzol, androstendion - w normie
CRP - 0,08, OB- 12
próby wątrobowe - w normie

Badania odnośnie tarczycy:
usg tarczycy – według p. endo: „tarczyca co prawda troszkę mała, ale wszystko w najlepszym porządku”.
TSH – 1,630 (styczeń 2013), - 1,850 (marzec 2013)
ft3/ft4 – po przeliczeniu według norm: 28% i 61% (styczeń 2013), - 48% - 51% (marzec 2013)

p-ciała antyTPO – dolna granica normy
p-ciała antyTG (norma < 115) – 460 (styczeń 2013), - 485 (marzec 2013).

ENDO: „TAKICH WYNIKÓW SIĘ NIE LECZY. WSZYSTKO W NORMACH. WSZYSTKO W NAJLEPSZYM PORZĄDKU. SAMYCH PRZECIWCIAŁ SIĘ NIE LECZY! A TO ONE ODPOWIADAJĄ ZA WYPADANIE WŁOSÓW”

Objawy zatem są jak były. Włosy nadal wypadają masowo, waga jest jaka jest (173cm – 78kg, z 72 kg na przełomie 3 miesięcy), skóra sucha i swędząca, głównie na głowie.

18 marca 2013 r. poroniłam drugi raz, w 6 tygodniu ciąży.

Tym razem do ww. diety i supli dołożono mi Acard 75mg 1 x dziennie. Nic poza tym.

Wczoraj na wizycie, GINEKOLOG (nie endokrynolog) na podstawie wywiadu i informacji o TSH i antyTG, przepisał mi receptę na EUTHYROX N 50, twierdząc, że mam go bezapelacyjnie od jutra brać raz dziennie, jak zajdę w ciążę tym bardziej, wtedy skontrolujemy TSH (starania zalecił wznowić w maju, nigdy nie miałam problemu z zajściem w ciążę).
I ZGŁUPIAŁAM!:(

Nie wiem już czy w takim wypadku mam zacząć brać ten lek i odrazy w tej dawce ??? Czy on mi nie zaszkodzi ??? Nie wiem, nie spowoduje jeszcze większego wypadania włosów ???

Z góry całym sercem dziękuję Państwu za odpowiedź.

Z wyrazami szacunku,
Maria.
djfafa
napisał/a: djfafa 2013-04-10 09:53
Jak już pisałem wielokrotnie, podwyższone przeciwciała p. tarczycowe powodują nie tylko problemy z zajściem w ciążę ale również jej utrzymanie. Ryzyko poronienia przy takich wynikach dość mocno wzrasta niestety.

Oboje lekarze mają rację. Pierwszy w zakresie że przeciwciał się nie leczy, bo tak jest, a drugi że kazał Ci brać lewotyroksynę.

Włączenie leku na samym początku powoduje zazwyczaj spadek przeciwciał dlatego podczas starania się o dziecko lekarze przepisują lek mimo prawidłowych wartości czy to TSH czy hormonów tarczycy. Wg mnie tylko dawka leku jest za dużo i należałoby przyjmować na poczatek 25 mcg, bo boję się że za chwilę będziesz miała TSH w okolicy nadczynności i znowu będzie problem.

Nie wiem jeszcze jakiej rady oczekujesz, zapewne wiesz że dieta i suplementy w Twoim przypadku są obowiązkowe.
napisał/a: MarJac86 2013-04-10 10:42
Bardzo, bardzo dziękuję za tak szybką odpowiedź.
Oczywiście mam świadomość stosowania diety i suplementów, z resztą dzięki Pana informacjom zamieszczanym tutaj, wdrożyłam suplementy i zaczęłam wykluczać jedne, dorzucać inne produkty żywnościowe do diety, jeszcze żyjąc w świadomości kształtowanej mi przez lekarzy, że absolutnie jestem zdrowa jak ryba, a objawy są "znikąd".
I i tak jest dużo lepiej, swędzenie ogranicza się już tylko w większości do skóry głowy, skurcze i drętwienia są sporadyczne (czasem biorę dodatkowo Cardiomin B6) i samopoczucie jest dobre.

Prosiłam o radę głównie właśnie pod kątem tego Ethyroxu. Wykupiłam go wczoraj, ale przyznam się, że nie miałam odwagi go wziąć dzisiaj rano, właśnie ze względu na dawkę. Lekarz ginekolog założył, że w ciążę zajdę już teraz zaraz, końcem kwietnia, w maju (a przecież nie jest to takie oczywiste) stąd taka dawka, dla zabezpieczenia potencjalnej ciąży.

Czy jest sens - bez większego ryzyka - zmniejszyć tę dawkę, np. łykając połowę tabletki (są podzielne) 1 x dziennie? bądź całą ale co drugi dzień ??

Ginekolog radośnie stwierdził, że poprawa stanu skóry powinna nastąpić już po 4-7 dniach, co chyba jest lekką przesadą?
A i że jest to tak mała dawka, że nie mam się czego obawiać. Wiem, że nie lubi Pan podważać zaleceń lekarzy, ale ja po trafianiu przez 2 lata na masę lekarzy, z których każdy twierdził co innego i na endokrynologa, który absolutnie twierdzi, że leczyć nie bo nie, uznałam że najlepsze co mogę zrobić to zwrócić się do Pana, gdyż nie mam nic do stracenia.
djfafa
napisał/a: djfafa 2013-04-10 10:55
Brałbym połowę dawki leku codziennie i po 6-12 tygodniach sprawdził przynajmniej TSH.
Spadek przeciwciał czy to od diety czy leku to proces w dłuższym okresie czasu, więc można sprawdzić przeciwciała za jakieś 3 miesiące.
Oczywiście jeżeli dalej będziesz starać się o dziecko to monitorowanie i TSH i przeciwciał to ważny element terapii.

Co do stanu skóry, trudno powiedzieć, część ludzi faktycznie szybko widzi poprawę ale część nie widzi jej w cale mimo lat leczenia.

Pozdrawiam

ps. I bez Pan proszę ;)
napisał/a: MarJac86 2013-04-10 11:21
Dziękuję Ci bardzo za tę odpowiedź.

Faktycznie planujemy starać się z mężem o dziecko od maja (nie mając uprzednio żadnych problemów z zajściem w ciążę, potem za każdym razem bo świetnym samopoczuciu przychodził dzień tragedii), więc już niebawem.

Przepraszam wyciągnęłam wyniki, żeby nie wprowadzić Ciebie i siebie zarazem w błąd.

Ostatnie najświeższe badanie TSH miałam dokładnie z 25.03.2013 z wynikiem 1,630 (7 dni po poronieniu).
Czyli TSH wtedy miałam niższe niż 14.02.2013 r. kiedy wynik był 1,85.
Jeszcze wcześniejszy wynik jaki posiadam to z 23.09.2012 r. - TSH - 1,68.

Czy w takim wypadku i tak spróbować zastosować przez ok. 3 miesiące Euthyrox N 50 - 1/2 tabl. dziennie i do kontroli?

Taki już najświeższy wynik TSH i ft4 poznam jutro, gdyż 28.03. krew m.in. ponownie na te wyniki (jak też na poziom magnezu, potasu, cynku, żelaza, wit.b12, homocysteinę i przciwciała jądrowe) miałam pobraną przez moją p. dr hematolog w IHiT. Pozwolę sobie wtedy go tutaj wpisać.

Obawiam się tylko, że mimo diety i suplementów, zdrowego trybu życia te moje nieszczęsne przeciwciała antyTG wzrosły, nieznacznie ale jednak ze względu na ciążę (ostatni wynikt antyTG również jest z 25.03.2013 r.).

Mam jeszcze jedno pytanie. Wszystkie moje wyniki są ogólnie dobre lub bardzo dobre. Zwłaszcza morfologia.

Ostatnio poziom żelaza wyszedł mi 111 przy normach 50-175.
Zastanawia mnie zatem jedna rzecz, robiąc FERRYTYNĘ jakoś na przełomie stycznia/lutego 2013r. jej poziom wyszedł mi 153,7, przy normach wskazanych przez labolatorium dla kobiety - 7 - 71.

Z góry dziękuję za odpowiedź i za wyrozumiałość do mnie.
Postaram się już tak nie marudzić.

Pozdrawiam, Marysia
djfafa
napisał/a: djfafa 2013-04-10 11:37
W Twoim przypadku podanie leku nie ma za zadanie wyrównanie poziomu TSH gdyż ono jest w normie. Lekarz przepisując lek liczy na spadek przeciwciał, bo takie zjawisko na początku leczenia lewotyroksyną jest częste.

Jeżeli nie starałabyś się o dziecko radziłbym Ci zacząć leczenie bardziej naturalne czyli dieta i suplementy, ale lek dla staraczek to nie jest najgorszy pomysł.

Co do żelaza przyjmujesz preparaty z żelazem?
napisał/a: MarJac86 2013-04-10 11:51
Ale czy nawet połowa dawki Euthyroxu 50, mającego teoretycznie obniżyć przeciwciała, nie spowoduje przez te pierwsze 3 miesiące jakiś drastycznych zmian w TSH (prosto mówiąc, nie wpakuje mnie w niedoczynność i kolejne kłopoty).

Odnośnie żelaza. Biorę tylko Falvit, w którym to żelazo jest rzędu 14 mg. Biorę go od ok. 40 dni. Wcześniej nie brałam żadnego preparatu multiwitaminowego przez co najmniej 6 miesięcy.

Żadnych innych suplementów z żelazem nie biorę.
Nie jadam też wołowiny. Jeśli już jadam chudą wieprzowinę, 90% piersi z kurczaka i indyka, sporadycznie wątróbkę jadałam.

Czy to powód do zmartwienia, wysokość tej ferrytyny ??

(na marginesie powiem Ci, że kiedyś (12-10lat temu, chorowałam troszkę na anoreksję, potem na lekką bulimię. Problem bulimii - zwracania pokarmów średnio 3-5 razy dziennie, wrócił do mnie na prawie cały 2011 rok, spowodowane to było ostro stresującymi wydarzeniami, ale to nie istotne. Może istotny jest sam fakt tego, że może mój organizm zaczął magazynować to żelazo/ferrytynę na zapas? Obecnie moja dieta od 1,5 roku jest zdrowa, normalna, od jakiś 6 miesięcy głównie polegająca na Twoich radach).

Marysia
napisał/a: MarJac86 2013-04-10 11:53
Wybacz, w pierwszym zdaniu chodziło mi o "nadczynność".
djfafa
napisał/a: djfafa 2013-04-10 12:05
No przy dawce 50 mcg ryzyko nadczynności jak najbardziej istniało, dlatego napisałem że wg mnie dawka taka jest dla Ciebie za duża.
Nadmiar żelaza jest dużo gorszy niż jego niedobór, dlatego osobiście nie zalecam suplementów z żelazem kiedy nie ma zdiagnozowanej anemii.
napisał/a: MarJac86 2013-04-10 12:15
Ok. Czyli Euthyrox połóweczka.

Falvit najlepiej odstawić.

Zostać tylko przy wit. C, omega 3, kwasie foliowym, wit. D3 i tyle. Zwłaszcza, że moja dieta jest b. bogata w warzywa, owoce, orzechy.

Zmartwiłeś mnie tym nadmiarem żelaza.... tylko znowu, do tej pory mimo mojego sygnalizowania - żaden lekarz tego tematu nie podjął :(

Dziękuję za wszelką pomoc.

Pozdrawiam ciepło,
Marysia.
djfafa
napisał/a: djfafa 2013-04-10 12:24
Ale Ty nie masz nadmiaru żelaza na razie :) Masz przekroczoną ferrytynę dlatego należy żelazo odstawić.
napisał/a: MarJac86 2013-04-10 12:29
Źle ujęłam. Sygnalizowałam fakt tego, że moja ferrytyna dwukrotnie przekroczyła normę.
Tyle się słyszy o tym, że wysoka ferrytyna może wskazywać na nowotwory (głownie raka jelita grubego),stany zapalne i inne tego typu kwiatki, że jak ją zobaczyłam, pytałam czy to oby nie za dużo.

Oczywiście co słyszałam? nie, nie za dużo. Falvit brać, brać. Itd. itp.... jednym słowem uzupełniam sobie namiętnie poziom czegoś, czego mam aż nad to. Bo i żelaza mam full, i zapasów tym bardziej (ferrytyny).