TSH,ft3,ft4 w normie, wysokie p-ciała antyTG a ciąża???

napisał/a: MarJac86 2013-04-30 10:47
Tak też planuję. Trwać w obecnej diecie, obowiązkowo omega, selen, wit. C i reszta pomagająca mi na włosy. Ruch.
A w czerwcu zrobię TSH i anty-TG i zobaczymy.

Dla mnie najważniejsze jest to, że czuję się po prostu super, już nie pamiętam kiedy tak było... "normalnie", na pewno parę długich lat temu. Waga spada powoli ale systematycznie. Skóra mnie nie swędzi. Skóra głowy wreszcie odżyła no i włosy mi tak nie lecą. Zaparcia i wzdęcia też już mnie nie męczą. A ja po prostu jestem pełna energii - i to super uczucie. I dowód na to że w Hashi MOŻNA!:) tylko trzeba chcieć... właśnie, chcieć się przestawić no i przywyknąć do supli te 3 razy dziennie.

Pozdrawiam cieplutko!
napisał/a: MarJac86 2013-07-04 11:47
Hej!

Daaaawno już nie zaglądałam na ten swój wątek, ale nie miałam tak naprawdę czym "zanudzać" (co mnie bezapelacyjnie cieszy).

Dzisiaj jestem bo mam pytanko. Czy jest możliwy rzut naszego choróbska (bardziej sucha skóra, znowu swędzące miejsca na głowie, strupki przy czole, depresja - bezapelacyjnie lżejsza niż zwykle... ale ogólnie nastrój do "d"), mimo wyników ok (można je przyłożyć do tych wcześniej zamieszczanych ,bo różnicy prawie żadnej nie ma - na pewno nie piszę się do leku (słowa lekarzy), diety i stałej suplementacji???

Na pewno jest nieporównywalnie ze stanem przed dietą i suplami, ale jednak wróciło.... ew, długo może trwać taki "rzut" ??
Bo rozumiem, że dieta i suple oczywiście dalej bez zmian są nierozłącznymi przyjacielami każdego dnia :)

Z góry wielkie dzięki za odpowiedź.
M.
napisał/a: soaring 2013-07-04 19:55
niestety wszystko jest możliwe, także to, że gorzej się czujesz, bo z jakiegoś powodu np. stan zapalny się nasilił. może stres, może grzeszki żywieniowe, może coś innego. na to z grubsza pomaga tylko akceptacja faktu, że nie zawsze będziesz w formie, że czasem trzeba odpuścić. co ani miłe ani łatwe nie jest :)
ja w każdym razie nic lepszego nie znam ;)
napisał/a: MarJac86 2013-07-05 06:50
Hmmm... tak też myślałam, ale kurczę... jakie to wkurzające:/

Chciałoby się zakładać, że jak się co dzień pilnuje diety to ten jak to napisałaś mały grzeszek od wielkiego dzwonu - nie zaszkodzi. Że ten chwilowy stresujący okres to nic takiego i na pewno mój organizm go nie zauważy ;).... a tu niestety.

No nic - pójdę za słuszną radą - i przeczekam mam nadzieję krótkofalowy bunt - licząc, że wszystko wróci do normy jednocześnie ciesząc się, że i tak nawrót jest 100 razy łagodniejszy niż gdy dopiero poszukiwałam odpowiedzi na pytanie co mi właściwie jest...

Pozdrawiam ciepło i zdrówka życzę!
M.
djfafa
napisał/a: djfafa 2013-07-05 06:56
Pamiętajmy też że gorsze dni mają też ludzie ze zdrową tarczycą, więc nie zawsze wszystko możemy zwalić na nią.
napisał/a: MarJac86 2013-07-05 07:09
Djfafo masz 100 % rację ! Chociaż ja bezlitośnie swędzącą głowę, strupki na głowie czy napady alergii typu pieczenie skóry i uczucie palenia mimo, że nic na niej nie ma - zwalam na tę "cholerę".

Powoli uczę się "czytać" swój organizm. Wybitnie nie pasuje mu stres (niestety ten jest nieunikniony - życie) i produkty jakiekolwiek nawet w malutkiej ilości, w których jest spora zawartość mleka...bo tak i już.

Najlepiej byłoby uprawiać tumiwisizm :) ale to nie takie proste.

Zastanawiam się też, czy np. u Nas (z Hashi) jest wskazana przerwa w przyjmowaniu selenu? Bo omegą, wit. E czy C, raczej ciężko sobie zrobić kuku. Wszędzie trąbią, że po 2,3 miesiącach winno się zrobić przerwę w braniu selenu z miesiąc bo można przedobrzyć (m.in. ponoć od nadmiaru selenu włosy mogą znowu zacząć lecieć). Z drugiej strony selenem z drożdży nie sądzę żeby można sobie zaszkodzić, ale wolę zasięgnąć rady kogoś bardziej zorientowanego niż ja w temacie, gdyż jestem w nim stosunkowo od niedawna świadomie...
djfafa
napisał/a: djfafa 2013-07-05 07:23
Tylko że "strupki" na głowie ciężko powiązać z tarczycą. Może masz grzybicę, spróbuj Nizoralu. To samo z alergią teraz prawie każdy już ją ma choć większość nawet tego nie wie. Skoro masz objawy kup sobie cetyryzynę za 5 zł i sprawdź czy nie pomoże.

Jak chcesz zrobić przerwę z selenu, to nie ma problemu.
napisał/a: MarJac86 2013-07-05 07:36
Nie mam ani grzybicy, ani łupieżu.. ogólnie moją głowę obejrzał nie jeden dermatolog, w tym z AM. Niestety tego typu problemy, tak samo jak swędzenie skóry lub skóry głowy, lub takie uczulenia (fakt, tu nie pomaga mi uczulenie na słońce)pojawiają mi się właśnie po większym stresie, lub gdy podbijają mi przeciwciała do góry, lub gdy rozjadę się z suplementacją (zdarzyło mi się kilka dni być bez całkowicie bo zapomniałam je zabrać na wyjazd).

Trzymam dietę, suplementy, kontroluję tarczycę i nie mam większych stresów - wszystko jest w najlepszym porządku.
Teraz planuję gdzieś w połowie sierpnia zrobić ponownie TSh, fT3,fT4 i przeciwciała (wiem, że robienie ich nie ma większego sensu - ale chcę sprawdzić czy trochę spadły).

Djfafo, nie chodzi o to że ja chcę przerwać branie selenu. Bo spokojnie mogę go brać cały czas (suplementy już mi weszły w nawyk jak to że człowiek musi spać czy jeść). Bardziej chodzi mi o to, czy mogę go przedawkować i osiągnąć negatywne skutki?
Sam osobiście robisz przerwy w braniu selenu? Lub może znasz kobiety z Hashi, które biorą selen bez dłuższych przerw i jest ok?

Ja biorę niezmiennie tą 100-tkę Walmarku. I nie wiem czy go odstawiać (bezapelacyjnie dowodzisz i nie tylko Ty, że selen ma spory, dobry wpływ na tarczycę, razem z innymi suplami), czy np. brać co drugi dzień jeśli nie co dzień ?

Z góry wielkie dzięki za odpowiedź.
djfafa
napisał/a: djfafa 2013-07-05 08:52
100 mcg to bezpieczna dawka i tutaj raczej zgrożenia przedawkowania nie ma, ale możesz np. brać co drugi dzień i wg mnie to lepsze wyjście niż całkowita rezygnacja z jego brania.
napisał/a: MarJac86 2013-07-05 08:59
Dzięki wielkie za radę Djfafo. Wszystkiego dobrego! :)
napisał/a: soaring 2013-07-05 11:41
jeśli masz dużo alergii, w tym na słońce, to niestety ciężko pomóc. to nawet nie wina hashi, masz po prostu wiele autoagresywnych dolegliwości, które będą dawać się we znaki.
mi na wysuszoną skórę głowy pomaga Cerkogel polecony przez dermatologa.
napisał/a: MarJac86 2013-07-05 11:56
O, dziękuję bardzo SOARING za polecenie. Ja jak jest u mnie "spokój" to z powodzeniem radzę sobie tylko z szamponem Klorane do podrażnionej i swędzącej skóry głowy.

Nigdy alergii jako takich nie miałam. Na słońce to tak - prawie od zawsze słońce mnie pali a nie opala. Powoduje dyskomfort, pieczenie....dlatego unikam wystawiania się bezpośredniego na nie.
Odkąd kumulowały mi się objawy związane z Hashi (o czym nie wiedziałam, tylko parę lat walczyłam z wiatrakami), pogłębiały itp...doszło mi to wysuszenie skóry, swędzenie całego ciała, uczucie gorąca albo właśnie znany problem ze skórą głowy.

Od kwietnia miałam cudowny spokój - czułam się świetnie jak nigdy. Niestety ostatnio miałam parę ładnych dni sporego stresu, nerwów, pracy, więcej bieganiny, mniej snu, restrykcyjnego pilnowania diety (aczkolwiek wyjątki były sporadyczne) i właśnie dopadło mnie na nowo swędzenie głowy, to pieczenie głownie umiejscawiające się na rękach lub udach.

Ale na szczęście nie jest źle - rzekła bym że w porównaniu z tym co było, to luksus....ale wiadomo, uciążliwy, męczący i wcale nie wyczekiwany. ;)

NA szczęście stresy już za mną. Dieta wróciła na swoje tory....suple pod ręką, szampon też, balsam do suchej skóry...i powoli, powoli bunt się wycisza.

Co nie zmienia faktu, że wredne to choróbsko. A raczej bardzo wymagające te nasze organizmy względem samych siebie i bardzo wrażliwe - czego się nie spodziewałam.

Z drugiej zaś strony widząc jakie choroby szaleją po świecie, to dziękuję losowi za tą - bo jeśli tylko się chce i walczy - to spokojnie da się z nią żyć i to całkiem fajnie:) tylko mając na uwadze troszkę więcej niż zdrowi ludzie :)