Tylko spokojnie

natasha_,

to pozastaje postawić na Odpoczynek .
Ziołka jakies mozna może własnie meliske

Ja też należe do ekipy Perseniarzy:) w ciągu dnia to jedyny sposób na skołatane nerwy i inne dziwne odruchy! Na szczęście jeszcze w pewnym stopniu działa, ale nietak jak kiedyś. jednak zmierzam ku odstawieniu całkowicie wszelkich takich środków!

Ja od jakiegoś czasu zażywam Valerin mite. Ale jakoś nie widzę zadowalających efektów....

Widocznie dobrze jest pić melisę.... Na niektórych działa...

nie rozumiem dlaczego tak bardzo boicie się leków psychotropowych.
rozmawiałam z moją psychiatrą i ona sama stwierdziła,że leki typu:Persen i Deprim można stosować,ale w naprawdę lekkich stanach.
Powiedziała też,że śmieszy ją reklama Deprmu który jest reklamowany jako lek dla osób mających depresje.
Osoba,która RZECZYWIŚCIE ma depresję to raczej nie zażywa takich pierdółek tylko idzie prosto do psychiatry po jakiś prawdziwy lek antydepresyjny.
Ja kiedyś nie mogłam zasnąć więc zażyłam Valerin Forte czy jakoś tak się nazywa ten lek,ale po 3 tabletce się poddałam-nic nie zadziałało.
Podobnie jak Persen i Deprim.

Dlatego wiem,że jeśli naprawdę dopadnie mnie jakiś lęk albo się bardzo zdenerwuje to łykam po prostu jedną tabletkę leku uspokajającego i po 10-15 minutach mi przechodzi.

Tylko,że negatywem tych leków jest to,że można się dosyć łatwo uzależnić więc nie wolno ich brać często,a tylko w w wyjątkowych sytuacjach(ja np.biorę kiedy mnie dopada zbyt duży lęk,a po wzięciu wszystko wraca do normy:)

Społeczeństwo nasze jest chyba zbyt mało wyedukowane w zakresie zaburzeń psychicznych i traktuje leki psychotrpowe jako coś czego trzeba unikać i niewiadomo jak się bać.
A czasami takie leki potrafią i życie komuś uratować(w sensie DOSŁOWNYM)

CzarnaLza napisal(a):

Osoba,która RZECZYWIŚCIE ma depresję to raczej nie zażywa takich pierdółek tylko idzie prosto do psychiatry po jakiś prawdziwy lek antydepresyjny.

My tu pisałysmy o stanie zdenerwowania a nie depresji. Depresja to choroba, którą należy leczyć.

A na zwykłe zdenerwowanie wystarcza mi persen na razie, nie zamierzam sięgać po psychotropy

Natalina1989 napisal(a):

CzarnaLza napisal(a):

Osoba,która RZECZYWIŚCIE ma depresję to raczej nie zażywa takich pierdółek tylko idzie prosto do psychiatry po jakiś prawdziwy lek antydepresyjny.

My tu pisałysmy o stanie zdenerwowania a nie depresji. Depresja to choroba, którą należy leczyć.

A na zwykłe zdenerwowanie wystarcza mi persen na razie, nie zamierzam sięgać po psychotropy

Odniosłaś się tylko do jednego fragmentu mojej wypowiedzi.
A pisałam też o zdenerwowaniu,ale bardziej o lęku.
Na mnie osobiście ziołowe specyfiki nie działają(może dlatego,że sięgnęłam po leki cięższego kalibru).
Wielu ludzi uważa,że psychotropy zniewalają,ale ja akurat będe się upierać,że potrafią pomóc.

a co do depresji-musisz sama przyznać,że reklama Deprimu jest dosyc myląca
Chociaż są ludzie,którzy uważają,że depresję właśnie Deprimem się leczyć bo jak diabeł święconej wody boję się jakiejkolwiek styczności z lekami psychtropowymi:)

CzarnaLza napisal(a):

Wielu ludzi uważa,że psychotropy zniewalają,ale ja akurat będe się upierać,że potrafią pomóc.

Może i potrafią. Ale znam ludzi którzy są po nich nie do wytrzymania.

CzarnaLza napisal(a):

Odniosłaś się tylko do jednego fragmentu mojej wypowiedzi.

Przeczytałam całą, ale odczułam potrzebe aby odpowiedzieć na zacytowany przeze mnie fragment

Psychotropy?? Hmm, to chyba nie na tym etapie! Poza tym psychotropy- dosłownie raczej zażywa się w cięzkich stanach i zazwyczaj z przepisu lekarza. Takie jest moje zdanie. Na szczeście mi daleko do tego i oby nigdy nie nadeszło:)

Szukam porady jeśli chodzi o tabletki na uspokojenie - łagodne i do dostania bez recepty. Na pewno doradzicie mi coś skutecznego ale na tyle łagodnego żebym mógł normalnie funkcjonować.

submarino, jest już podobny temat, poszukaj
Mi pomógł Persen kiedyś, ale teraz juz nie pomaga.

Mi troszkę pomaga validol ale to zależy...

Pić melisę regularnie, lub syropki Melisal albo Melised (mocniejszy).