uleglosc

napisał/a: ruda_ania 2013-08-01 23:42
dobry wieczor,
jak to jest z masochizmem, podejrzewam, ze dotyczy mnie to, ale moja partnerka niekoniecznie to lubi wiec zastanawiam sie czy jest mozliwosc sie tego pozbyc; czy naprawde terapia jest skuteczna? testosteron mam juz niemal wyzerowany ale potrzeby staly sie przez to tylko mniej natretne, nie zniknely (czesto mysle o bolu i ponizeniu, prosilem tez zone o to); jakie kroki sie w terapii podejmuje? nie chce rozmawiac z lekarzem(chociazby dlatego ze nie mam kasy na to), poprostu chce wiedziec co mam wiedziec, zeby sie otrzasnac z tego, i to wszystko; dodam, ze nie chce zeby w wyniku ewt terapii moja bardziej sadystyczna strona znow sie zaczela pojawiac (zniknela prawie calkiem od kiedy nie mam testosteronu) - sa z nia same problemy (agresja niszczy moj zwiazek - moja zona oczekuje raczej podporzadkowania)
bede wdzieczny za wszelkie rady, tylko prosze o nieco wiecej szczegolow niz 'idz do lekarza/szpitala'
dawid