Uraz palca wskazującego

Witam serdecznie. Wczoraj niestety uległem urazowi palca wskazującego prawej dłoni. Z zamiłowania jestem stolarzem i niestety moja pasja mnie zgubiła. Wczoraj frezarka wciągnęla mi palca. Na szczęście zdążyłem ją wyłączyć w pore dzięki czemu nie straciłem go całkiem. Pojechałem na ostry dyżur do szpitala tam wykonano prześwietlenie, oczyszczoo rane i założono opatrunek. Prześwietlenie nie wykazało żadnych uszkodzeń kości ani nic podobnego. Nerwy też chyba w porządku ponieważ palcem moge normalnie poruszać i w sumie nie zażywam leków przeciwbólowych, bo nie boli jakoś szczególnie. Z wierzchu rana wygląda okropnie. górna część całkowicie rozerwana, rozpruta. Płytka paznokciowa wydaje mi się że oberwana i przesunięta (bynajmniej tak tak to wygląda). Ogólnie widok dla ludzi tylko o mocnych nerwach. Chirurg przeprowadzający hospitalizację mojego palca powiedział że miałem bardzo dużo szczęścia, mówił że wygląda to okropnie i że to nie jest poważny uraz, bo zazwyczaj w tego typu przypadkach kończy się gorzej. W karcie wypisowej ze szpitala znalazłem adnotacje: rana szarpana palca drugiego ręki prawej i coś jeszcze z chrząstką i paznokciem, ale nie mogę się niestety doczytać. Zlecił mi leczenie ambulatoryjne i kontrolę. Okłady z Rivanolu. Mam wrażenie, że ów chirurg trochę mnie olał. Niby wszystko fajnie, ale chciałbym żeby mój paluszek był w miare normalny, ponieważ jestem projektantem i w moim zawodzie niemożność obsługiwania myszki komputera oznacza emeryture. Co sądzicie o takim urazie? Czy można to jakoś dobrze wyleczyć, aby ten palec wyglądał jeszcze normalnie, czy nie ma już na to szans i moge spodziewać się najgorszego. Jakie wskazania polecacie aby było dobrze. Zaznaczam, że zaraz w poniedziałek udaje się do lekarza pierwszego kontaktu i proszę o skierowanie jeszcze raz do poradni chirurgicznej. Mimo to chciałbym poznać Wasze sugestie.