urolog czy dermatolog
napisał/a:
~gość
2010-12-05 09:08
Cześć
Mam pytanie do osób ciut bardziej ode mnie obeznanych jeśli chodzi o lekarzy specjalistów.
Zauważyłem na moim rambo i na mosznie jakieś krostki (w sumie mam je od dawna ale ostatnio się ich pojawiło jakby więcej) i mam dylemat do jakiego lekarza mam się z tym udać. Do urologa czy dermatologa?
Ps.
Przeczytałem przed chwilą w internecie o problemie tzw. prosaków i właściwie pokrywa się to z moim problemem jednak chciałbym się upewnić dla świętego spokoju.
Mam pytanie do osób ciut bardziej ode mnie obeznanych jeśli chodzi o lekarzy specjalistów.
Zauważyłem na moim rambo i na mosznie jakieś krostki (w sumie mam je od dawna ale ostatnio się ich pojawiło jakby więcej) i mam dylemat do jakiego lekarza mam się z tym udać. Do urologa czy dermatologa?
Ps.
Przeczytałem przed chwilą w internecie o problemie tzw. prosaków i właściwie pokrywa się to z moim problemem jednak chciałbym się upewnić dla świętego spokoju.
napisał/a:
~gość
2010-12-05 10:25
Poszłabym do dermatologa
napisał/a:
Ciapek1
2010-12-05 20:16
dermatolog
napisał/a:
~gość
2010-12-07 08:14
Napisz co Ci powiedział. Mam to samo i nie wiem jak to ugryźć.
napisał/a:
~gość
2010-12-07 11:10
dr preszer, nie czekaj tylko też idź
napisał/a:
~gość
2010-12-07 15:01
Bylem u urologa na plastyce wędzidełka i nic nie mówił o tych plamkach. Usłyszałem tylko, że sprzęt sprawny. Te plamki to mam chyba od urodzenia i myślałem, że to naturalne. Poza tym nie mam problemów ze sprzętem, więc nie będę sobie chorób na siłę szukał.
napisał/a:
KokosowaNutka
2010-12-07 16:58
Rambo? Sprzet? Ile wy lat macie? 2? :o
napisał/a:
~gość
2010-12-09 21:31
Eeee tam, przesadzasz. Głupio napisać penis/prącie, lepiej użyć jakiegoś zamiennika typu rambo czy inny sprzęt. A jak mówi Twój facet ? Ewentualni jakbyś takowego nie miała to jakbyś chciała aby mówił na swoją maszynę do [Mod: pip-pip] ?
napisał/a:
KokosowaNutka
2010-12-09 21:47
Maszyna do [Mod: pip-pip], haha 
Nie no wiem, ze sie czepiam, ale tu chodzi o cos glebszego.. a mianowicie o to, jak rodzice ucza nas od malego wstydzic sie seksualnosci i wszystkiego co jest z nia zwiazane.
Od malego wmawiaja, ze wszystko w tej sferze jest be, nie mozna o tym normalnie mowic, dotykac sie tam, a publicznie wypowiedziane slowo PENIS czy POCHWA przyprawia ich o palpitacje serca. No a pozniej my jestesmy tacy sami, wstydzimy sie.. To bez sensu :P
sorry za offtop ;)
Nie no wiem, ze sie czepiam, ale tu chodzi o cos glebszego.. a mianowicie o to, jak rodzice ucza nas od malego wstydzic sie seksualnosci i wszystkiego co jest z nia zwiazane.
Od malego wmawiaja, ze wszystko w tej sferze jest be, nie mozna o tym normalnie mowic, dotykac sie tam, a publicznie wypowiedziane slowo PENIS czy POCHWA przyprawia ich o palpitacje serca. No a pozniej my jestesmy tacy sami, wstydzimy sie.. To bez sensu :P
sorry za offtop ;)