utrata węchu

Witam i proszę o radę. Parę dni temu zdałam sobie sprawę, że straciłam węch. Może to śmiesznie zabrzmiało ale naprawdę trudno mi dokładnie powiedzieć kiedy to się stało. Odtwarzam sobie sytuacje z poprzednich dni i widzę, że nie zwracałam na to uwagi ale było wiele sytuacji, w których już nie czułam zapachów, (na pewno w czasie ostatnich 2-ch tygodni). Coś grypowego miałam w lutym ale porządnie leżałam w łóku. Potem męczył mnie uporczywy kaszel, dostałam tylko thiocodin, pomogło, wróciło po 2-ch tygodniach i tym razem tiocodin nie pomógł. Zrobiło się zapalenie thawicy, dostałam antybiotyk (3 tabletki) i budesonit .Ale węch straciłam już przed zażywaniem antybiotyku. Katar mam, niewielki zresztą, ale dopiero od paru dni.
No i nie wiem co dalej. Czy to przejdzie samo? Czy to mi się coś zepsuło bezpośrednio w nosie czy gdzie indziej? Czy czekać cierpliwie czy szukać lekarza (trochę to kłopotliwe bo mam skręconą nogę).
Prosze o radę.