Utrzymujący się ból brzucha po alkoholu

Zapewne wielu ludzi ma coś takiego, ale w moim przypadku ból utrzymuje się jeszcze przez kila dni. Jeśli coś zjem od razu ból się nasila, bardzo często odbija mi się, czasem jest mi duszno, czuje się źle po prostu. Pamiętam, że od zawsze miałem wrażliwy żołądek, nie trudno było o zatrucie się (wymioty) czymś mało zdrowym, ale teraz jedząc np coś smażonego od razu żołądek odmawia mi posłuszeństwa. Ostatnio piłem alkohol w piątek, na drugi dzień trzy piwa, pod wieczór brzuch nie bolał mnie długo, ale dość intensywnie, w końcu ustało i było dobrze. W niedzielę wieczór jeszcze dwa piwa, zjadłem coś, położyłem się spać, ale przebudziłem się po kilku godzinach z bólem + duszności. Pobolało z dwie godziny i ustało. Dziś zjadłem śniadanie i znowu ból brzucha, choć teraz powoli już przechodzi. Może ma to jakiś związek z moją nerwicą, choć właśnie ostatnio większość objawów jakby przestała mnie nękać i powoli odchodziła w niepamięć, gdyby nie ten brzuch. Można powiedzieć, że ustało jedno, a zaczęło się drugie.