Uzależnienie od benzodiazepin

Passiflora,na razie chcę odstawić benzo.Szukam towarzysza do odstawiania.Jak nie znajdę to trudno.

Pozdrawiam

W uzupełnieniu.
Lekarz,który rozumie problem uzależnionych od benzo a chcących je odstawić jest postacią cenną.Przecież to on ostatecznie wypisuje recepty.Nie wiem Passiflora czy dokładnie wczytałaś się w mój pierwszy post,ale metoda odstawiania,którą wybrałem trwa około roku.Posiłkuję się również lekami przeciwdepresyjnymi.Dzięki za rady ale z nich skorzystam jak uwolnię się od zomirenu.
A co się stało to się......I to co adresuję do wszystkich użytkowników tego forum,szczególnie do tych z długim stażem-więcej empatii,bo jest to forum wyjątkowe.
Pozdrawiam.

Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że Ci się uda. Wykazuję się empatią, ludzie bezduszni nie cierpią na nerwicę.
Jednak w moim pojęciu empatia polega na wspieraniu, a nie na przytakiwaniu. Nasze opinie mogą się różnić, w tym urok ludzkości. Jeżeli nie popieram czyjegoś zdania, to staram się je tolerować bez atakowania tej osoby, szczególnie gdy jest bardzo przywiązana do swoich, moim zdaniem błędnych opinii. Ale nie ma jedynej słusznej drogi i każdy wybiera swoją.
Nie będę zaśmiecała Twojego wątku, bo zdaje się nie tego oczekujesz.
Jeszcze raz - powodzenia i wytrwałości.
Pozdrawiam

Dalej sam odstawiam.Jak na razie wszystko OK.Objawy abstynencyjne i lęk na razie się nie odezwały.Jedyny minus,że biorę maksymalną dawkę Mirtazenu tj.45 mg.wieczorem i wróciłem do Lyricy.którą biorę w najmniejszej skutecznej dawce 2x75 mg.Lyrica/pregabalina/jest jedynym niebenzodiazepinowym lekiem zarejestrowanym w UE do leczenia uogólnionych zaburzeń lękowych.Pozostałe,znane mi leki do leczenia lęku uogólnionego tj.escitalopram/lexapro/,wenlafaksyna/np.velafax/,paroksetyna/np.seroxat/,bupropion/spamilan/,klomipramina/anafranil/-nie sprawdziły się w moim przypadku w ogóle lub nie mogłem pogodzić pracy zawodowej z ich działaniami ubocznymi.To zresztą leki generalnie przeznaczone do leczenia depresji.Ale podkreślam,że każdy organizm może reagować inaczej.Jutro tj.10.07.odstawiam kolejne 0,25 mg.Zomirenu sr.

Niestety,nie znalazłem brata/siostry w uzależnieniu.Cel mojej obecności na tym portalu nie został niestety osiągnięty.
Wszystkim uzależnionym życzę wszystkiego najlepszego.

Emen szkoda że jak narazie nie znalazł sie nikt kto by dołączył do Ciebie ,ale moze ktoś sie jeszcze zjawi dużo ludzi zmaga się z wszelakimi problemami nawet podobnymi do naszych z którymi z całych sił próbuje walczyc i tak jak ty poszukuje wsparcia od drugiej osoby w podobnym temacie :) mam nadzieje że poradzisz sobie z problemem i uda ci sie z tego wyjść:)Pozdrawiam serdecznie

Brałam benzodiazepiny przez 10 lat z przerwami, także borykam się z nerwica lękową. Nie biorę od ponad 2 lat ale detoks przeszłam w szpitalu, sama nie dałabym rady. Pozdrawiam

od 24 lat łykałem Alprazolam miałem silne ataki nerwicy lekowej były to ataki paniki doszly do tego dodatkowe skurcze serca i napadowy częstoskurcz od jakiegoś czasu uwarzyłem że alprazolam nie działa organizm domagał się większej dawki zrobiłem się agresywny pociłem się zdecydowałem się na pójście do psychiatry natychmiast odstawił mi alprazolam wypisał mi klonazepam i lek na padaczkę Neurotop no i mam co 2 tygodnie schodzic z 1/4 klono samo odstawienie afobamu było koszmarne nie biorę go 2 tygodnie nie spie nocami ale jestem zdeterminowany żeby to odstawić czy się uda nie wiem

Trzymam kciuki, na pewno się uda! Odstawienie nie należy do najprzyjemniejszych :(

nigdy nie leczyć się u rodzinnego mało się na tym zna i wypisze ci wszystko co chcesz czuje się koszmarnie przy alprazolamie czułem się normalnie ale czy byłem normalny nie wiem

podobnie jak ty próbuje zejść a alprazolamu brałem go z powodu nerwicy lękowej brałem go lat liczba dwu cyfrowa psychiatra zamienił mi to na leki przeciw padaczkowe i colnazepam alprazolam odstawiłem teraz spróbuje schodzić z cloanzepamu jest ciężko od chwili odstawienia alprazolamu czuje sie koszmarnie arytmia pocenie sie nadciśnienie ale próbuje

po pięciu miesiącach schodzenia odstawiłem alprazolam brałem go chyba najdłużej na świecie samopoczucie masakra lęk dodatkowe skurcze nie biorę togo dopiero 10 dni i nie wiem czy nie łyknę procha bo nie mogę wytrzymać szkoda mi 5 miesięcy męki