Wstrzemięźliwość seksualna

napisał/a: hellen1 2011-07-17 23:02
W dzisiejszych czasach seks przestał być traktowany jako wielkie "sacrum", z konsumpcją którego czeka się do ślubu. Większość par chce się sprawdzić zanim stanie na ślubnym kobiercu, bo a nóż pójdzie coś nie tak. Jednak pośród tych, co luźniej podchodzą do tematu są i tacy, co chcą zachować wstrzemięźliwość seksualną. Którzy z Was wolą poczekać a którzy przeciwnie? Jakie są tego powody. Piszcie, chcemy znać Wasze zdanie!
djfafa
napisał/a: djfafa 2011-07-18 07:51
Oczywiście że trzeba czekać do ślubu :P
napisał/a: alimenciarzNIESCIGALNY 2011-07-18 08:26
Szukam zdrowej, empatycznej i inteligentnej kobiety i tle. Oczywiście kobiety kuszą ciałem, wyglądem i kokietką ale mi się nie śpieszy.
djfafa
napisał/a: djfafa 2011-07-18 08:31
Masz rację, oczywiście puki ręce zdrowe.
napisał/a: hellen1 2011-07-18 22:56
No dobrze, ale skoro wolą Panowie konsumować później, to dlaczego? Jakie są wg Was plusy tego posunięcia? :)
djfafa
napisał/a: djfafa 2011-07-19 07:48
Nie widzę takowych, a ponieważ jesteśmy na forum medycznym tylko dodam:

THE AGE (theage.com.au) 17/07/2003 - Judy Skatssoon "Doing your prostate a favour".

W skrocie: Zespol lekarzy z Cancer Council of Victoria, pod kierunkiem mego prof. Grahama Gilesa doszedl do wniosku, iz czesta masturbacja chroni przed rakiem prostaty. Zbadano w latach 1994-1999 ponad 2000 mezczyzn w wieku 40-69 i stwierdzono, ze masturbacja, prowadzaca do wytrysku nasienia, zmniejsza ryzyko zachorowania na raka prostaty. 5 masturbacji na tydzien obniza to ryzyko okolo trzykrotnie

Oczywiście wątek dotyczy sexu a nie masturbacji ale może niektórzy choćby z pobudek religijnych uważają że będąc w całkowitej czystości nie szkodzą sobie, niestety jest inaczej. Kwestie napięcia psychicznego pomijam, bo również chyba jest oczywiste.
napisał/a: hellen1 2011-07-19 14:17
I tą wypowiedzią zapewne zbulwersowałeś gorliwych katolików :)
napisał/a: falco 2011-07-20 23:16
napisal(a):W skrocie: Zespol lekarzy z Cancer Council of Victoria, pod kierunkiem mego prof. Grahama Gilesa doszedl do wniosku, iz czesta masturbacja chroni przed rakiem prostaty. Zbadano w latach 1994-1999 ponad 2000 mezczyzn w wieku 40-69 i stwierdzono, ze masturbacja, prowadzaca do wytrysku nasienia, zmniejsza ryzyko zachorowania na raka prostaty. 5 masturbacji na tydzien obniza to ryzyko okolo trzykrotnie

Zaraz bo chyba się pogubiłem w temacie. Znaczy że normalni nie katolicy poza standardowym współżyciem z partnerką w celach zdrowotnych masturbują się 5 razy w tygodniu . Wybaczcie chyba wolę pozostać przy swym konserwatywnym katolickim stylu życia.
djfafa
napisał/a: djfafa 2011-07-21 07:34
Niestety, ale nie wszyscy mężczyźni mają takie szczęście że mają z kim odbywać stosunki sexualne, więc w takich przypadakch aby zminimalizować problemy zdrowotne związane z prostatą "niestety" ale wychodzi że masturabacja jest w takich sytuacjach wskazana.

Nie widziałem całego badania ale sądze że badacze celowo wybrali osoby bez regularnych kontaktów sexualnych, wszak zadaniem było pokazać związek między rakiem prostaty a masturbacją.
napisał/a: hellen1 2011-07-21 23:40
No cóż...od małego nam się mówi, że nie wolno wstrzymywać :)))))
napisał/a: falco 2011-07-22 00:10
To w takiej sytuacji co z młodymi ludźmi chcącymi zachować wstrzemięźliwość seksualną? Czy im też w tej sytuacji zagraża rak prostaty lub inne niebezpieczne schorzenia? W jakim wieku rodzic powinien informować syna o konieczności masturbacji ? 14, 15, 16 lat? Bo przecież nie wolno im się wstrzymywać .
Dobra odpuśćmy ten temat bo myślę że każdy z nas jest w stanie sobie odpowiedzieć na te pytania . Chciałem jedynie zwrócić uwagę (licząc oczywiście na wielką przenikliwość moderatorów, jednak nie załapali wcześniejszej aluzji ), iż w mojej skromnej ocenie nabijanie się z katolików jest na forum medycznym trochę nie na miejscu. Może jako katolik jestem nieco przewrażliwiony, ale mam wrażenie że już nie pierwszy raz w tym dziale się z tym spotykam. Skoro mówimy o tolerancji względem ludzi o odmiennej orientacji to może taka tolerancja względem katolików też była by na miejscu .
Ale żeby było na temat to wypowiem się jak to wygląda z punktu widzenia starego katolika . Ogólnie panuje przekonanie, iż konsumpcja związku po ślubie, niesie za sobą ryzyko iż para będzie zupełnie nie zgrana, nie będą odpowiadać sobie temperamentem, związek się rozpadnie itp. Nie do końca się z tym zgodzę. Jeśli para na początku wydaje się totalnie niezgrana to jest to z pewnością wyzwanie dla młodych ludzi, ale na pewno nie powód do rozpadu związku, z czym niestety mamy obecnie chyba często do czynienia. Taka sytuacja wymaga wzajemnej akceptacji i stopniowego powolnego przezwyciężania problemów. Jednak mężczyźnie sprawia dużą satysfakcję możliwość obserwowania i doświadczania stopniowej ewolucji w odbiorze i reakcjach partnerki na wzajemne współżycie. Stopniowe poznawanie siebie, przekraczanie pewnych tabu sprawia że związek stale się rozwija i mimo upływu lat seks nie jest nudny, ponieważ nadal pozostają pewne granice do przekroczenia i szczyty do zdobycia. (oczywiście nie mam na myśli trójkątów, czworokątów, pejczów kajdanek i innych bezeceństw ). Uff ale się napisałem na dziś już chyba wystarczy.
djfafa
napisał/a: djfafa 2011-07-22 07:34
Tak się składa że również jestm wierzącym (i praktykujacym) katolikiem ale na forum nie czuję potrzeby to okazywać bo nie mieszam wiary do spraw medycznych. Związek między wytryskami a schorzeniami prostaty wg badań naukowych występuję, ale każdemu pozostawiam wybór co do stosowania tej "metody" jako profilaktyka chorób tego gruczołu.
Pozdr.