Wydzielnia w gardle, zatkany nos oraz inne.

napisał/a: dyfly 2010-06-30 22:39
Witam,
Zdaję sobie sprawę, że podobnych tematów prawdopodobnie były i są na tym forum setki więc postaram się ująć wszystko możliwie jak najkrócej. Aktualnie mam 28lat, od mniej więcej 10 dokuczają mi następujące objawy:

- 24/7/365 spływanie nieprzyjemnej w zapachu i smaku bezbarwnej, kleistej wydzieliny z nosa (zatok) do gardła, zaleganie jej w przełyku, w efekcie częste przełykanie i odchrząkiwanie
- bardzo płytki oddech, wrażenie zapchanego nosa, w związku z tym częste oddychanie przez usta, uczucie jakbym nie mógł nabrać swobodnie powietrza
- problemy z wyczuwaniem zapachów
- wrażenie nieprzyjemnego zapachu z nosa
- obłożony język (biało – żółtawy nalot) - nie są tego jakieś potworne ilości ale jednak

Obecność wydzieliny w gardle strasznie utrudnia mi swobodne mówienie – mowa staje się bezdźwięczna, nosowa, cicha, bełkotliwa, zalegający śluz całkowicie rujnuje mi dykcję i sprawia, że ciężko jest mnie zrozumieć, co chwilę muszę przełykać ślinę lub odchrząkiwać.

Do tego dochodzą prawdopodobnie spowodowane właśnie płytkim oddechem i zawalonym nosem:
- brak sił i senność (ciągłe ziewanie)
- otępienie, odrealnienie, trudność w zebraniu myśli, coś co możnaby nazwać "mgiełką umysłową" (mam wrażenie jakby IQ spadło mi w ciągu tych ostatnich lat co najmniej o połowę)
- piekące, zaczerwienione oczy i światłowstręt, męty i mroczki przed oczami
- nerwowość
- pulsowanie w żołądku
- duszenie w okolicach gardła, mostka, klatki piersiowej
- walące serce

Nie przesadzę jeśli powiem że te objawy całkowicie rujnują mi życie i odbierają chęci do czegokolwiek. Ograniczają rozwój osobisty i zawodowy. Przebadałem się już chyba na wszystkie możliwe sposoby:
- Dwukrotnie zrobiłem wymaz z nosogardzieli w dwóch różnych placówkach: jedno z badań wykazało obecność Streptococcus viridians, Neisseria sp. oraz Micrococcus sp. , drugie jedynie Streptococcus viridians – zgodnie z opinią laryngologów, wszystko jest ok. i zdecydowana większość ludzi ma podobnie.
- żeby wyeliminować tę cholerną wydzielinę w gardle wyciąłem sobie kilka lat temu migdały i wyprostowałem przegrodę nosową – oba zabiegi zgodnie z opinią kilku laryngologów zostały wykonane wzorcowo. Miałem też problem z haliotis – białymi cuchnącymi grudkami wydobywającymi się z krypt migdałkowych, po wycięciu migdałów na szczęście ten problem zniknął raz na zawsze, ale wydzielina pozostała.
- Zbadałem zatoki na tomografie komputerowym – wyniki nie budzą zastrzeżeń.
- Odwiedziłem również alergologa – od dziecka jestem uczulony na pyłki traw i w okresie wiosny zawsze męczy mnie katar (choć już zdecydowanie mniejszy niż w dzieciństwie). Chciałem sprawdzić, czy nie jestem uczulony na coś jeszcze jednak badania niczego nie wykazały. Okazało się, że nie jestem uczulony na kurz, ani na sierść zwierząt (zresztą nie mam w domu żadnego zwierzaka), pierze etc.
- Gastroskopia wykluczyła wrzody na żołądku i refluks, a także obecność bakterii helicobacter pyroli w układzie pokarmowym
- USG wykluczyło tętniaka w jamie brzusznej (to odnośnie pulsowania w żołądku)

Czy ktoś spotkał się z podobnymi objawami i wie jak je leczyć ? Zdaje sobie sprawę, że wystawienie właściwej diagnozy na odległość jest praktycznie niemożliwe ale będę Wam BARDZO, BARDZO wdzięczny za wszelkie uwagi i komentarze. Spędziłem ostatnio sporo czasu na przeglądaniu różnych stron poświęconych tematyce zdrowia, w poszukiwaniu choćby najmniejszej iskierki nadziei. Czytałem o kandydozie, grzybicy układu pokarmowego, gronkowcach i paciorkowcach w jamie ustnej, przewlekłym zapaleniu zatok – część z opisanych przeze mnie objawów dałoby się po nie podciągnąć, inne nie. Dodam jeszcze, że nigdy nie paliłem papierosów, staram w miarę zdrowo odżywiać tzn. nie jadam fast foodów, prawie nie jem słodkiego, nie pijam napojów gazowanych, a jedynie wodę mineralną i zieloną herbatę, nie pijam kawy, a alkohol tylko okazjonalne. Białe pieczywo jem sporadycznie (z reguły ciemne, pełnoziarniste i na zakwasie) ograniczyłem produkty typu ziemniaki, ryż, makarony. Nie mam żadnych wyprysków skórnych – kiedyś miałem problemy z lupieżem pstrym ale jakoś minęło, w ogóle nie mam problemów z cerą. Nie mam już pomysłów co dalej robić. Będę wdzięczny za wszelkie porady, sugestie i komentarze. Pozdrawiam
napisał/a: zatoss 2010-10-07 11:51
Witam. Z opisu sytuacja wydaje się być dość ciężka do opanowania. Moje objawy są podobne i zwróciłem na nie uwagę już 2 lata temu, dodam że mam 19 lat lecz wtedy lekarz podejrzewał alergię i nie chciał niepotrzebnie robić mi rtg zatok, lecz w tą zimę sytuacja się skomplikowała. Głównym dręczącym mnie objawem był katar - niezależny od pory roku i występujący nieprzerwanie a nasilający się przy załapaniu jakiejś infekcji. Nasilił się do tego stopnia iż nie mogłem prawie oddychać przez nos dlatego też ciężko mi się spało i było wyczerpujące aczkolwiek wcześniej znośne. Po tym przestałem na okres 2 miesięcy odczuwać jakikolwiek zapach, wybrałem się więc do laryngologa. Pobyt w szpitalu trwał 5 dni i niby jestem zdrowy. Z przegrodą nosową wszystko było w porządku jedynie coś z tymi zatokami miałem robione płukanie dwukrotnie i inhalacje raz dzienne oprócz tego jakieś tabletki, warto dodać że miałem częste bóle głowy. Po wyjściu ze szpitala nadal czuję jednak że coś jest "nie tak" ,a mianowicie ta WYDZIELINA, przez którą inni mówią że mruczę coś pod nosem, mówię nie wyraźnie. Także czuję że nie mogę w pełni swobodnie oddychać co może mieć wpływ na kondycję i szereg innych... jak u Pana. Dodam że rano zawsze muszę wydmuchać nos a poza tym kataru jako takiego nie ma. Mam zamiar wybrać się w wolnym czasie do lekarza i podjąć dalsze kroki. Aktualnie biorę lek w aerozolu o wątpliwym wg. mnie działaniu a wcześniej podobnie skuteczny lek dla alergików(rok temu). Okaże się jak będzie zimą ;p. Mój problem wydaje mi się bardzo podobny dlatego też zabieram głos w tym temacie. Jeśli jakiekolwiek podjęte działania pomogły Tobie lub teraz jakieś podejmujesz proszę o podzielenie się informacjami. Przepraszam za chaotyczny post ;).
Pozdrawiam.
napisał/a: mater2 2010-11-03 10:56
napisal(a):Witam,
Zdaję sobie sprawę, że podobnych tematów prawdopodobnie były i są na tym forum setki więc postaram się ująć wszystko możliwie jak najkrócej. Aktualnie mam 28lat, od mniej więcej 10 dokuczają mi następujące objawy:

- 24/7/365 spływanie nieprzyjemnej w zapachu i smaku bezbarwnej, kleistej wydzieliny z nosa (zatok) do gardła, zaleganie jej w przełyku, w efekcie częste przełykanie i odchrząkiwanie
- bardzo płytki oddech, wrażenie zapchanego nosa, w związku z tym częste oddychanie przez usta, uczucie jakbym nie mógł nabrać swobodnie powietrza
- problemy z wyczuwaniem zapachów
- wrażenie nieprzyjemnego zapachu z nosa
- obłożony język (biało – żółtawy nalot) - nie są tego jakieś potworne ilości ale jednak

Obecność wydzieliny w gardle strasznie utrudnia mi swobodne mówienie – mowa staje się bezdźwięczna, nosowa, cicha, bełkotliwa, zalegający śluz całkowicie rujnuje mi dykcję i sprawia, że ciężko jest mnie zrozumieć, co chwilę muszę przełykać ślinę lub odchrząkiwać.

Do tego dochodzą prawdopodobnie spowodowane właśnie płytkim oddechem i zawalonym nosem:
- brak sił i senność (ciągłe ziewanie)
- otępienie, odrealnienie, trudność w zebraniu myśli, coś co możnaby nazwać "mgiełką umysłową" (mam wrażenie jakby IQ spadło mi w ciągu tych ostatnich lat co najmniej o połowę)
- piekące, zaczerwienione oczy i światłowstręt, męty i mroczki przed oczami
- nerwowość
- pulsowanie w żołądku
- duszenie w okolicach gardła, mostka, klatki piersiowej
- walące serce

Nie przesadzę jeśli powiem że te objawy całkowicie rujnują mi życie i odbierają chęci do czegokolwiek. Ograniczają rozwój osobisty i zawodowy. Przebadałem się już chyba na wszystkie możliwe sposoby:
- Dwukrotnie zrobiłem wymaz z nosogardzieli w dwóch różnych placówkach: jedno z badań wykazało obecność Streptococcus viridians, Neisseria sp. oraz Micrococcus sp. , drugie jedynie Streptococcus viridians – zgodnie z opinią laryngologów, wszystko jest ok. i zdecydowana większość ludzi ma podobnie.
- żeby wyeliminować tę cholerną wydzielinę w gardle wyciąłem sobie kilka lat temu migdały i wyprostowałem przegrodę nosową – oba zabiegi zgodnie z opinią kilku laryngologów zostały wykonane wzorcowo. Miałem też problem z haliotis – białymi cuchnącymi grudkami wydobywającymi się z krypt migdałkowych, po wycięciu migdałów na szczęście ten problem zniknął raz na zawsze, ale wydzielina pozostała.
- Zbadałem zatoki na tomografie komputerowym – wyniki nie budzą zastrzeżeń.
- Odwiedziłem również alergologa – od dziecka jestem uczulony na pyłki traw i w okresie wiosny zawsze męczy mnie katar (choć już zdecydowanie mniejszy niż w dzieciństwie). Chciałem sprawdzić, czy nie jestem uczulony na coś jeszcze jednak badania niczego nie wykazały. Okazało się, że nie jestem uczulony na kurz, ani na sierść zwierząt (zresztą nie mam w domu żadnego zwierzaka), pierze etc.
- Gastroskopia wykluczyła wrzody na żołądku i refluks, a także obecność bakterii helicobacter pyroli w układzie pokarmowym
- USG wykluczyło tętniaka w jamie brzusznej (to odnośnie pulsowania w żołądku)

Czy ktoś spotkał się z podobnymi objawami i wie jak je leczyć ? Zdaje sobie sprawę, że wystawienie właściwej diagnozy na odległość jest praktycznie niemożliwe ale będę Wam BARDZO, BARDZO wdzięczny za wszelkie uwagi i komentarze. Spędziłem ostatnio sporo czasu na przeglądaniu różnych stron poświęconych tematyce zdrowia, w poszukiwaniu choćby najmniejszej iskierki nadziei. Czytałem o kandydozie, grzybicy układu pokarmowego, gronkowcach i paciorkowcach w jamie ustnej, przewlekłym zapaleniu zatok – część z opisanych przeze mnie objawów dałoby się po nie podciągnąć, inne nie. Dodam jeszcze, że nigdy nie paliłem papierosów, staram w miarę zdrowo odżywiać tzn. nie jadam fast foodów, prawie nie jem słodkiego, nie pijam napojów gazowanych, a jedynie wodę mineralną i zieloną herbatę, nie pijam kawy, a alkohol tylko okazjonalne. Białe pieczywo jem sporadycznie (z reguły ciemne, pełnoziarniste i na zakwasie) ograniczyłem produkty typu ziemniaki, ryż, makarony. Nie mam żadnych wyprysków skórnych – kiedyś miałem problemy z lupieżem pstrym ale jakoś minęło, w ogóle nie mam problemów z cerą. Nie mam już pomysłów co dalej robić. Będę wdzięczny za wszelkie porady, sugestie i komentarze. Pozdrawiam


Witam. Mam takie same dolegliwości. Znalazłeś jakieś rozwiązanie na pozbycie się tych problemów? Przyznam, że jest to bardzo uciążliwe:/
Pozdrawiam
napisał/a: darek186 2011-01-07 10:34
Mam identyczny problem jak autor postu.
Pytanie-czy ktoś tutaj w ogóle pomaga ? tyle czasu minęło od napisania artykułu i zero odezwu.
napisał/a: Andzrej 2011-01-07 11:36
Sądząc po młodym wieku mogą to być sprawy związane ze stresem i hormonami produkowanymi przez korę nadnerczy.
napisał/a: dyfly 2011-01-11 00:56
Hej. Widzę ze temat niespodziewanie się reaktywował. Cóż mogę powiedzieć … przez ostatnie pół roku nie udało mi się co prawda osiągnąć żadnego przełomu niemniej jednak w kilku aspektach dostrzegam niewielką poprawę. Przeczytałem setki wpisów na rozmaitych forach i zacząłem eksperymentować na sobie samym. Stosuję kilka suplementów diety, które w mniejszym lub większym stopniu przynoszą poprawę. Od razu powiem, że jeśli chodzi o wydzielinę w gardle to jest kompletny pat na całej linii. Po prostu nie wiem jak sobie z nią poradzić. Na problemy z oddychaniem (zapychający się nos) pomaga mi stosowanie roztworu słonej wody morskiej w postaci spray’u do nosa np. Sterimar, Marimer, Disnemar – przetestowałem na sobie wszystkie trzy i okazało się, że ten pierwszy daje w moim przypadku najlepsze efekty. Marimer działał świetnie na nos, ale powodował dziwny efekt w postaci zatykania się prawego ucha (sam nie mogłem w to uwierzyć ale to prawda, byłem nawet dwukrotnie u laryngologa z podejrzeniem zapalenia ucha), Disnemar natomiast w moim przypadku dawał raczej mizerne efekty. Broń Boże nie stosujcie „agresywnych” kropli do nosa typu Xylometazolin, Otrivin or sth (chyba, że ktoś ma zwykły katar) – pomogą doraźnie, na chwilę ale przy dłuższym stosowaniu przynoszą więcej szkody niż pożytku. Co dalej…codziennie łykam 2 kapsułki magnezu (Maglek) oraz 2 potasu (z firmy Naturell) – po jednej rano i wieczorem. Maglek dlatego, że zawiera mleczan magnezu, który najlepiej się wchłania, natomiast co do potasu to nie próbowałem, żadnego innego, a ten działa dobrze. I tu ważna uwaga: w moim przypadku okazuje się, że magnez i potas naprawdę mogą czynić cuda – mniej więcej tydzień po ich odstawieniu wracają objawy typu kołatanie serca, pulsowanie w żołądku, drżenie mięśni twarzy, ucisk w klatce piersiowej tak więc stosuje je na okrągło. Zaczynam brać i po kilku dniach wszystko wraca do względnej normy. Problem z oczami wynikał natomiast tylko i wyłącznie z przepracowania (zbyt długo siedzę przed kompem - no cóż taka praca) – przebadałem sobie dokładnie ślepia u okulisty i wyszło mi, że wszystko jest w najlepszym porządku. Łykam 4 tabletki tranu GAL’a (dobry na wzrok) oraz przez 3 miesiące preparat o nazwie Strix z wyciągiem z borówek – bardzo dobre efekty. Na problemy z wymową spowodowaną wydzieliną i płytkim oddechem mogę polecić ćwiczenia z emisji głosu – sam je stosuje, na początku jest to niestety dość droga impreza jeśli chcecie zapisać się na kurs ale efekty są niezłe, a później można ćwiczyć samemu w domu. Ćwiczenia te można też znaleźć w necie, ale dużo lepiej jest kiedy ktoś pokaże nam dokładnie, krok po kroku jak je wykonywać. Można się nauczyć jak pracować przeponą i oddechem, jak rozgrzewać aparat mowy – ogólnie temat wart zainteresowania, wymowa i barwa głosu się poprawia. Na koniec zdecydowanie polecam (choć to tym bardziej nic nowego) dużo ruchu szczególnie na świeżym powietrzu – siłka, bieganie, piłka, pływania, rower, albo zwykły spacer na którym można sobie głęboko poodychać. Niby nic ale to naprawdę cholernie ważne. Cóż jeszcze mogę powiedzieć – na pewno nie należy się spodziewać cudów ani żadnej rewolucji ale skoro można sobie choć trochę poprawić jakość życia, to może warto spróbować. Oczywiście nie jest powiedziane, że powyższe rady odniosą jakiś skutek w waszym przypadku. Podając konkretne nazwy leków również nie chodzi mi bynajmniej o jakąkolwiek kryptoreklamę – jeśli znacie jakieś inne lepsze środki dajcie znać. Zdrowia życzę.
Andzrej – dzięki za sugestię, zainteresuję się tematem.
napisał/a: agdrtv1111@gmail.com 2018-10-02 14:30
Witam, czy udało się coś osiągnąć w temacie