Wyniki testów alergicznych - źle czy bardzo źle?

napisał/a: juli88 2010-11-22 20:37
Witam mam kilka pytań:
Oto wynik testów alergologicznych:
Histamina 4/30
Kontrola 0/0
Kurz domowy
Pierze gęsie/ kacze 0/0
Derm. petronyss 0/0
Derm. farinae 0/1
Pleśnie - Alternaria 0/0
Aspergillus+Penicill 3/4
Mucor
sierść psa 2/2
sierść kota 2/2
sierść królika 3/4
wełna owcza
pyłki traw 6/20
pyłki drzew 1/2
pyłki chwastów i krzewów 1/2

Rozpoznanie: "alergia ranna" - nie wiem czy dobrze to rozszyfrowałam
(ciąg dalszy testów na warzywa w styczniu)

to są testy mojego narzeczonego, z którym wkrótce się pobiorę
problem polega na tym, że on jest z miasta ja ze wsi i w domu mam dużo zwierzaków tzn. 3, - 2 psy i kota
co teraz? Czy jest jakaś konieczność pozbywania się psów i kotów z domu czy wystarczy wyznaczyć zwierzakom jakąś zakazaną przestrzeń?
Bardzo zależy mi na moich zwierzakach ale na zdrowiu chłopaka też :(

Proszę o ogólne opisanie co oznaczają te poszczególne wyrażenia na język łatwo zrozumiały dla ludzi nie znających się na medycynie.

Czy z takiej alergii idzie się wyleczyć? Jakieś propozycje?
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź,
Julita
napisał/a: smoczyca1 2010-11-22 21:49
Nie można odpisac czy jest źle nie znajac objawów pacjenta - testy interpretuje się łącznie z objawami klinicznymi pacjenta, mają charakter pomocniczy, same niewiele mówią
Z notacji domyślam się, ze pierwszy wynik to wielkość pęcherza, druga rozmiar rumienia w mm - choc notacja może różnić się w zależności jednostki
Bąbelek na histaminie służy do sprawdzania czy testy wykonano prawidłowo. Zwykle robi się dwie "kontrolki" - dodatnią (histamina) i "kontrolkę" ujemną (sól fizjologiczna, fenol) - najczęściej przyjmuje się że testy zrobione są prawidłowo jeśli różnica pomiędzy nimi wynosi conajmniej 3mm - u wielu przy kontrolce ujemnej nie ma wogle żadnego śladu (i tu tak jest). Jeśli zaś różnica była by mniejsza, wogle nie było by reakcji na histaminę (może to mieć miejsce jak reakcja skórna jest blokowana np. lekami antyhistaminowymi) to wynik jest nic nie wartościowy.
Interpretacja zależy i od lekarza i przede wszystkim od pacjenta, zwykle porównuje się średnicę bąbla z alergenu do różnicy bąbla z histaminy i bąbla kontroli ujemnej.
Za słabo dodatni uznaje się bąbel, którego średnica jest równa lub większa od połowy wspomnianej różnicy-raczej tego jako alergię nie ma co traktować.
Jeżeli bąbel z alergenu ma średnicę równą różnicy histaminy i kontrolki wynik uznaje się za dodatni a jak większy to silnie dodatni
Ważny jest też dodatkowy obrzęk i rozgałęzienia - takie nibynóżki od odczynu
Część lekarzy za odczyn dodatni uznaje bąbel o średnicy 3 mm lub większy.
Wg tego standardu tragedii nie ma - największym problemem mogą być trawy, uważała bym na antybiotyki
A pacjent ma problemy przy kontakcie ze zwierzakami? najlepszym lekarstwem jest unikanie alergenu i rzeczywiście jak są objawy zamknięcia psa w innym pokoju może nie wystarczyć, ale czasami lepszym wyborem od wyrzucenia ukochanego zwierzaka moze będą jakieś leki dla pacjenta?
Najlepiej posłuchać lekarza prowadzącego - sa tacy co na dzień dobry bez testów wszystko z domu proponują wyrzucać, są tacy co próbują pacjenta w dobrej kondycji utrzymać w środowisku w którym żyje, bo z domu kwiaty wyrzucisz ale mogą doniczki z ziemią być w miejscu pracy i to guzik da, podobnie jak o odgrzybianie klimy w samochodach prywatnych wielu właścicieli bardzo dba o czym niestety wielu pracodawców zapomina itd., itp.
Jak najmniej objawów życzę i większego dystansu do wyników które mają pozwolić uczulonemu żyć lepiej a nie stresować się jak wiele rzeczy może mu szkodzic
napisał/a: juli88 2010-11-23 08:10
Bardzo dziękuję za odpowiedź,
wszystko zaczęło się od królika, a bardziej od jego moczu.
Chłopak w nocy oddychać nie mógł, więc królika przeniosłam do innego pomieszczenia i było ok.
Teraz ogólne samopoczucie chłopaka jest kiepskie, oddychając charczy zwłaszcza w nocy nawet gdy nie ma zwierząt w pobliżu
problemem może być to że ja mogę być "jednym wielkim alergenem" dla niego bo mam kontakt ze zwierzakami praktycznie 24 godz na dobe
co dla mnie jest nie wyobrażalne żeby tak nie było (zwierzęta to moja pasja)
przy psach ja sama z siebie nie zauważyłam żeby coś działo się złego, przy kocie też nie a kot śpi z nami w łóżku czasami.

Bierze sterydy w wziewach.
On pali papierosy paczkę dziennie czy to może być powodem tego że leki nie pomagają?
Próbuje rzucić ale nie umie.
napisał/a: smoczyca1 2010-11-23 09:03
juli88 napisal(a):

Bierze sterydy w wziewach.
On pali papierosy paczkę dziennie czy to może być powodem tego że leki nie pomagają?
Próbuje rzucić ale nie umie.

Ale co bierze wziewnie?
Regularnie leki przeciwzapalne w dobrze dobranej dawce? Potrafi dawkę zmieniać w przypadku zaostrzenia? Czy bierze doraźnie leki rozszerzające oskrzela?
Alergia to jedno - nie koniecznie tylko ona musi być źródłem problemów, przewlekle kaszlący palacz to moim zdaniem pacjent proszący się na własne życzenie o POChP, dodatkowo narażający innych na bierne palenie
Szczerze nie umiem sobie wyobrazić sięgania po papierosa przy problemach z oddychaniem.
napisał/a: juli88 2010-11-24 06:52
Tak wziewy rozszerzające oskrzela.
Przeciwzapalne też ma ale czy dobrze dobrane nie wiem.

P. Doktor która robiła mu testy alergiczne podsumowała sprawę mówiąc że ma się nie denerwować bo może się to skończyć nawet zgonem.

Co do palenia, nie potrafię mu przemówić do rozumu że mu szkodzą, on stwierdził że lekarz nic mu nie powiedział o paleniu i że cała wina z oddychaniem leży po stronie zwierząt.

Trudna sytuacja, będę walczyć z paleniem a o POChC czytałam - przerażające.

Pozdrawiam
napisał/a: smoczyca1 2010-11-24 09:07
juli88 napisal(a):Tak wziewy rozszerzające oskrzela.
Przeciwzapalne też ma ale czy dobrze dobrane nie wiem.

P. Doktor która robiła mu testy alergiczne podsumowała sprawę mówiąc że ma się nie denerwować bo może się to skończyć nawet zgonem.

Co do palenia, nie potrafię mu przemówić do rozumu że mu szkodzą, on stwierdził że lekarz nic mu nie powiedział o paleniu i że cała wina z oddychaniem leży po stronie zwierząt.

Trudna sytuacja, będę walczyć z paleniem a o POChC czytałam - przerażające.

Pozdrawiam

Nie wiem co dokładnie dolega pacjentowi, nie wiem z jakiego powodu pacjent zgonem jest straszony
Ale jakieś dziwne mi się to wszystko wydaje
Alergia najczęściej astmą się kończy
Ale astmatyka nie leczymy stale lekami rozszerzającymi oskrzela - to leki które powinny być w astmie stosowane tylko doraźnie, leki podtrzymujące to leki przeciwzapalne, jeśli musimy często sięgać po rozszerzacze to astma jest żle kontrolowana i pacjent powinien odwiedzić lekarza - bo może dawka podtrzymująca jest źle ustawiona, mamy zaostrzenie, może trzeba choćby chwilowo zmienić leki.
Często pacjenci na własną rękę nieregularnie biorą(albo wcale nie biorą) leki przeciwzapalne a jak się robi krucho to wolą doraźnie przyjać rozszerzacz - takie leczenie astmy raczej nie ma większego sensu.
napisał/a: juli88 2010-11-24 13:03
Dziś sprawdzę dokładnie te leki i jutro opiszę.
Wiem jak na razie że są dwa wziewy jeden rozszerzający oskrzela drugi jeszcze nie wiem. Jeden bierze rano i wieczorem drugi tylko wieczorem.
Bierze też leki żeby nie mieć kataru codziennie rano.

Jutro sprecyzuje swoją odpowiedź dokładnie.
Jedno jest pewne coś jest nie tak.
Zwłaszcza że lekarz powiedział mu że przez te wziewy ma gardło zniszczone i że już zawsze powinien brać "tantum verde"
nie jestem jakaś obeznana w medycynie ale wiem że lek stosowany przez dłuższy okres przestaje działać - organizm się na niego hmm... "uodparnia" (nie wiem czy to dobre słowo)

Dziękuję Ci bardzo za pomoc, nie miałam pojęcia co i jak a teraz już trochę wiem :)
Pozdrawiam,
Julita