Wysoka prolaktyna i TSH
napisał/a:
djfafa
2015-09-11 06:32
Nie rezonans, a tomograf.
Jak mówiłem u faceta trzeba znaleźć przyczynę podwyższonej prl. Powodów jest kilka, od poważnych jak np. guzy przysadki, bo błache jak np. zbyt częsta masturbacja (wytrysk/orgazm - powoduje krótki ale gwałtowny skok prl.).
U Ciebie również zaburzona jest wartość TSH, więc możliwy jest trop tarczycowy. Dlatego l-tyroksyna + lek na hiperprolaktynemię to bardzo rozsądne leczenie (skoro lekarz wykluczył guza). Czasami potrzeba kilka miesięcy, żeby hormony się unormowały.
Jak mówiłem u faceta trzeba znaleźć przyczynę podwyższonej prl. Powodów jest kilka, od poważnych jak np. guzy przysadki, bo błache jak np. zbyt częsta masturbacja (wytrysk/orgazm - powoduje krótki ale gwałtowny skok prl.).
U Ciebie również zaburzona jest wartość TSH, więc możliwy jest trop tarczycowy. Dlatego l-tyroksyna + lek na hiperprolaktynemię to bardzo rozsądne leczenie (skoro lekarz wykluczył guza). Czasami potrzeba kilka miesięcy, żeby hormony się unormowały.
napisał/a:
arabeska5
2015-10-06 20:08
Witam,
nie chcę dodawać nowego wątku (bardziej odpowiedniego nie znalazłam). Kiedyś pisałam już na forum, ok pół roku temu, kiedy zrobiłam badania tsh (zlecone przez psychiatrę - leczę depresję i nerwicę, obecnie Simescital). Mam niedoczynność (niewielką z tego, co pisał djfafa :) oraz Hashimoto. Biorę Eutyrox n50. Mam 31 lat. Zanim zaczęłam brać Eutyrox fizycznie czułam się dobrze - nie miałam praktycznie żadnych objawów mówiących o niedoczynności. Teraz czuję się koszmarnie - czuję się zmęczona, opuchnięta, przybrałam na wadze i czuję się ociężała, czasem czuję pewnego rodzaju chłód i ucisk "na gardle" od środka, bolą mnie piersi (przestają tylko na kilka dni po okresie), jak wchodzę po schodach, to czuję w nogach niemoc, czasem znienacka puchną mi łydki (czasem tylko jedna, jest jak kamień), przez pewien okres bolały mnie biodra, często czuję się tak, jakbym była mocno przeziębiona (nie mam kataru, ani kaszlu, to przypomina to pierwsze uczucie, taką ciężkość w klatce piersiowej, trochę jakby łamanie w kościach), kręci mi się w głowie, mam kłopoty z wypróżnianiem. Psychiatra znów poleciła mi zrobić wyniki - tsh, morfologia, prolaktyna, ale chyba jest ok:
tsh 0,716 (0,27-4,2)
prolaktyna 408,5 (102-496)
Pozdrawiam,
A
nie chcę dodawać nowego wątku (bardziej odpowiedniego nie znalazłam). Kiedyś pisałam już na forum, ok pół roku temu, kiedy zrobiłam badania tsh (zlecone przez psychiatrę - leczę depresję i nerwicę, obecnie Simescital). Mam niedoczynność (niewielką z tego, co pisał djfafa :) oraz Hashimoto. Biorę Eutyrox n50. Mam 31 lat. Zanim zaczęłam brać Eutyrox fizycznie czułam się dobrze - nie miałam praktycznie żadnych objawów mówiących o niedoczynności. Teraz czuję się koszmarnie - czuję się zmęczona, opuchnięta, przybrałam na wadze i czuję się ociężała, czasem czuję pewnego rodzaju chłód i ucisk "na gardle" od środka, bolą mnie piersi (przestają tylko na kilka dni po okresie), jak wchodzę po schodach, to czuję w nogach niemoc, czasem znienacka puchną mi łydki (czasem tylko jedna, jest jak kamień), przez pewien okres bolały mnie biodra, często czuję się tak, jakbym była mocno przeziębiona (nie mam kataru, ani kaszlu, to przypomina to pierwsze uczucie, taką ciężkość w klatce piersiowej, trochę jakby łamanie w kościach), kręci mi się w głowie, mam kłopoty z wypróżnianiem. Psychiatra znów poleciła mi zrobić wyniki - tsh, morfologia, prolaktyna, ale chyba jest ok:
tsh 0,716 (0,27-4,2)
prolaktyna 408,5 (102-496)
Pozdrawiam,
A
napisał/a:
djfafa
2015-10-09 08:08
No te wyniki co masz raczej są dobre.