Za duży popęd seksualny, który niszczy mój związek.

napisał/a: Obczak 2012-01-19 19:33
Witajcie

Moim i to poważnym problemem jest to, że bardzo kocham moją Kobietę, jest cudowna, piękna i bardzo mnie pociąga seksualnie. Ale.. no właśnie, jest jedno ale. Pomijam fakt, że kochamy się rzadko. Raz góra dwa razy w miesiącu. Dla mnie to za mało. Ale gdy już jesteśmy sami sam na sam i leżymy obok siebie. Mam ochotę na sex. Marzę o tym. Ale ona nie.. I tu zaczyna się problem. Jest okazja, moje libido sięga niebezpiecznego powodu a ona jest na nie. Staram się być namiętny nakręcać ją pieszczotami i nic. Ostanimy czasy jak powiedziała mi NIE, dostałem ataku furii. Ale oczywiście czekałem aż zaśnie. Zaczęła się Autoagresja. Na 2 dzień bolało mnie naprawdę wszystko. Bo tak się obiłem, niedawno też podczas gry wstępnej zadałem jej małe pytanie. W sumie z ciekawości, ale i też żeby nie było było to pytanie związane z tym czy zrobi mi "malinkę" Od razu jej libido spadło do zera. Ja znowu dostałem ataku i wręcz aż wymusiłem na niej stosunek. Mój popęd stał się dla nas problemem. Moja księżniczka uważa mnie za zboczeńca i zwierze. A mi wciąż rośnie ochota na sex (uprzedzam wszystkich, że w łóżku jak już się kochamy każdemu jest cudownie, ona dochodzi po kilka razy na stosunek, więc nie ma mowy że jestem w tych sprawach beznadziejny). Nie chce jej zdradzić, za bardzo ją kocham i nie chce jej stracić. Codzienna masturbacja mi nie pomaga, dlatego szukam pomocy w farmakologii. Ale nie znam nic co może mi pomóc. Proszę o porady co może pomóc, jak zniszczyć w sobie popęd, żeby już po prostu nie istniał. Tak dla naszego związku będzie lepiej. Ona powiedziała mi, że sex będzie dla niej już nie przyjemnością a myślą że zaspokaja moje potrzeby. Więc sex bęzie tylko pustym sexem.

Proszę o rady i pomoc bo już sam nie wiem jak mam ratować swój związek przed swoim zwierzęcym popędem
napisał/a: wikam2 2012-01-19 20:54
Nie do końca wiem czy to Ty powinieneś obniżać swój zdrowy popęd czy Twoja kobieta popracować nad tak niskim libido. Nie ma ona żadnych problemów hormonalnych czy coś w tym stylu?
Chyba większość facetów byłaby sfrustrowana seksem raz na miesiąc.
napisał/a: Obczak 2012-01-19 21:26
Nie wiem. Cała tą sytuacja jestem załamany. Nie wiem co mam robić. Łapię się wszystkiego. Bierze tabletki antykoncepcyjne. Diane.
Ale i tak to pewnie moja wina. Muszę to zmienić i muszę zacząć działać. Póki jest co ratować. Bo jak na razie ja cierpię na tym najbardziej. Chociaż ona uważa ze traktuje ją jak narzędzie
napisał/a: wikam2 2012-01-19 21:50
Nie bardzo mam teraz czas na rozwinięcie tematu ale anty bardzo skutecznie obniża libido, niestety.
napisał/a: Obczak 2012-01-20 08:45
Ja jako tako nie znam się na tym temacie, choć czytałem dokładnie receptę i fakt.. było napisane w skutkach ubocznych spadek libido. Moja dziewczyna upierała się zanim zaczęła brać, że się nic nie zmieni. A teraz jest inaczej. Jej się wydaje że nic się nie zmieniło z jej strony tylko ja zmieniłem się na gorsze.
djfafa
napisał/a: djfafa 2012-01-20 09:30
Niech odstawi anty na miesiąc, używajcie prezerwatywy i zobaczysz czy libido jej nie wróci.
napisał/a: Obczak 2012-01-20 10:00
Mnie się zdaje że miesiąc to dość za krótki czas żeby to wszystko z niej "zeszło" ale może w sobotę jej to zaproponuje. Chociaż wątpię żeby chciała je odstawić.
napisał/a: wikam2 2012-01-20 12:37
A może wymyśl jakiś inny "cwany" sposób? Autentycznie przejmij się jej problem, a Twój (bo Ty go nie masz) zbagatelizuj. Spytaj miło i z troską, czy dobrze się czuje, czy nie potzrebuje pogadać, czy nic jej nie dolega....czy może stało się coś o czy nie mówi...? Jak spyta skąd takie pytania (a przecież to tylko prowokacja do rozmowy) odpowiedz, że przestudiowałeś strony medyczne i wiesz już, że za jej niskie libido, bo niestety ale wg. lekarzy itp jest za niskie(!) mogą odpowiadać zaburzenia hormonalne co Cię martwi. Powiedz, że tu już nie o seks chodzi ale coś jest nie tak, czy to zdrowotnie czy psychicznie.
Może wpędzisz ją w poczucie winy. Tak się nie robi. Ale skoro rozmowa nie pomaga to może coś takiego da jej do myślenia.
Może być i tak, że ma ona niski temprament jesli chodzi o te rzeczy i wtedy macie problem. Bo nie dość, że się to nie zmieni to nikt nie gwarantuje, że się nie pogorszy. A wiesz....może trochę wybiegam myślami w przyszłość ale jeden stosunek miesięcznie to za mało aby w ogole w ciążę zajść. Może się uda...ale b. prawdopodobne, że nie. I co wtedy zrobicie?
Czy Twoja dziewczyna przejmuje się w ogole Tobą tak jak Ty nią? W tej sferze.
napisał/a: ~Anonymous 2012-01-20 14:19
Obczak - myślę, że normą jest stosunek dwa-trzy razy w tyg. To Twoja dziewczyna ma problem. A Ty masz problem z nią. Ile ona właściwie ma lat? a może ona boi się seksu bo boi się ciąży? i to jest raczej problem psychiczny rzutujący na popęd płciowy?
Powiem Ci tak, że duży odetek rozwodów jest skutkiem nieporozumień w sprawach seksu, także jeżeli masz tak cierpieć a druga strona, która to faktycznie ma problem nie działa, by ten stan zmienić, to chyba nie warto interesować się nią z dwóch powodów:
- patologicznie znikomy popęd seksualny
- brak empatii, porozumienia, współdziałania.

A na razie zrób tak jak radzi djfafa, nich odstawi tabletki może to pomoże. Ciązy nie ma powodu obawiać sie przy podwójnym zabezpieczeniu: prezerwatywy + przerywany.
napisał/a: MajaII9mc 2012-01-20 14:24
Jeżeli kiedyś było inaczej a teraz jest tak to myślę że jej uczucie się zmieniło, namiętność wygasła tak też czasem bywa. Może by tak urozmaicić sex? Namówić ją na coś nowego.
napisał/a: Obczak 2012-01-20 17:51
Nie no.. bez przesady. Nie chce się z nią rozchodzić z tego powodu. Nawet nie przewiduje takiej opcji. Ale pomysł jest żeby ją podejść pod włos. Dzięki za pomysł.

Jeśli chodzi urozmaicenia, uwierz, jest świetnie. Ciągle kombinujemy i takie tam. Jak ostatnio zapytałem się jej czy nadal ją pociągam. Powiedziała, że tak. Więc fakt faktem najbardziej winna jest ta "Diana 35"

Powiedzcie mi, jeśli bym kupił jej tą Asequrelle czy jak to się pisze (mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi) to pomoże jej to w podwyższeniu libido?? Jak jej kiedyś o tym mówiłem to dowiedziałem się, że to suplement diety i że to nie działa.
napisał/a: ~Anonymous 2012-01-20 20:33
wiesz Diane 35 to najgorszy preparat hormonalny, bo zawiera duże dawki hormonów, jest bardzo niezdrowy, choć tani i niby działa na trądzik. Są preparaty o niższej dawce hormonów, wiem że takowy jest Yaz, kiedyś był (ale czy nadal?) Harmonet, Cilest i wiele innych.
Wikam jest specjalistką w tej dziedzinie, może poda Ci jakąś konkretną nazwę.
Asequrella to nowy preparat, sądzę, że nawet nie ma danych czy jest skuteczny :P

ps. no wiesz czytając Twoją wypowiedź odczuwa się rozpacz, więc wiesz... nie wiem ile macie lat, ale jeeli twoje libido jeszcze skoczy a jej zmaleje to katastrofa :/