Zaburzenia lękowe związane ze snem

napisał/a: alchemik1 2010-10-14 10:58
Kiedyś podczas szkoły w internacie miałem kolegę, który miał bardzo dziwny typ zaburzenia. Gdy spał zdarzało się mu podczas snu dosłownie zdzierać gardło. Dosłownie był to krzyk przerażenia rodem z najstraszniejszych horrorów. Najciekawsze jest to, że po chwilowym przebudzeniu gość szedł dalej spać, a na drugi dzień gdy mówiliśmy mu o wszystkim, nic nie pamiętał. Kiedyś nawet obudziliśmy go w trakcie tego krzyku, ale i wtedy nie wiedział co robił kilka sekund wcześniej. Kiedyś nawet się śmiał żeby egzorcystę wezwać. Czy ktoś może wie z czym jest związane takie zaburzenie, skoro nawet on nie pamięta co się z nim dzieje?
napisał/a: ~Anonymous 2010-10-14 12:09
Nie tak dawno ogladalam program w tv o tym, jak facet w nocy wyzywal zone, przeklinal itd, gdy sie rano budzil nic nie pamietal, skierowali go psychologa i okazalo sie, ze mial niemile wspomnienia z dziecinstwa i tkwilo to gdzies gleboko w jego psychice, nie pamietam juz jaka terapie u niego zastosowali,bo musialam przerwc ogladanie, ale pod koniec programu, gosciu mowil, ze jest juz duzo lepiej i ze bedzie kontynuowal terapie itd, itp... wiec moze nocne krzyki Twojego kolegi byly spowodowane jakims przykrym/strasznym wydarzeniem z dziecinstwa?
napisał/a: alchemik1 2010-10-14 18:06
Edunia50 napisal(a):Nie tak dawno ogladalam program w tv o tym, jak facet w nocy wyzywal zone, przeklinal itd, gdy sie rano budzil nic nie pamietal, skierowali go psychologa i okazalo sie, ze mial niemile wspomnienia z dziecinstwa i tkwilo to gdzies gleboko w jego psychice, nie pamietam juz jaka terapie u niego zastosowali,bo musialam przerwc ogladanie, ale pod koniec programu, gosciu mowil, ze jest juz duzo lepiej i ze bedzie kontynuowal terapie itd, itp... wiec moze nocne krzyki Twojego kolegi byly spowodowane jakims przykrym/strasznym wydarzeniem z dziecinstwa?


To nie jest możliwe. Pochodzi z dobrze sytuowanej rodziny, ma w porządku rodzeństwo, obiad zawsze na stole, a rodzice bez nałogów. Tak właściwie bardziej dziwne było dla mnie jego towarzystwo. Oni to dopiero mieli zaburzony system wartości... Ale mniejsza o to. Może miał po prostu jakąś nerwicę, dodam, że był silnie uzależniony od palenia papierosów, spalał minimum paczkę dziennie.
napisał/a: Agusia1982 2010-10-14 19:24
Ale tak było co noc?
napisał/a: alchemik1 2010-10-14 22:37
Agusia1982 napisal(a):Ale tak było co noc?


Nie, co noc nie ale co jakiś czas. Gdybym miał wyciągnąć średnią to hmmm... ze raz na dwa może trzy tygodnie?