Zanikająca erekcja w trakcie stosunku.

W naszym związku pojawił się kryzys . Zawsze to ja jestem osobą inicjującą zbliżenie , a mój partner czasem próbuje dotykania ale chyba żeby siebie pobudzić, bo nie zwraca na mnie uwagi. Milczy przy tym i muszę się domyślać sytuacji i czasem pozwalam na to abym mogła mieć chociaż trochę satysfakcji...pytałam, milczy. Jest wrażliwy na zaczepki kolegów i potrafi zostawić mnie wieczorem, a wrócić w nocy z jakiejś popijawki. Rozumiem , że musi spotykać się z kolegami ale jeśli on tak się zachowuje to ja mam pozwolenie na to samo i też wychodzę. Mój partner nie potrafi patrzeć na mnie z namiętnością ,miłością i nie wiem kogo chce widzieć albo widzi...
Nie jestem brzydka ani koślawa ,a staram się być atrakcyjna. Nie jestem zimna ale namiętna i rozwijam się w trakcie aktu aż po próby wprowadzenia nowego . Jeśli już spowoduję zainteresowanie partnera to jego erekcja spada gdy na mnie patrzy. Lubię pozycje gdzie mogę się wyszaleć i nie lubię sekundowych zbliżeń ,bo nie zdążę się pobudzić ale mój partner ma zamknięte oczy. To bardzo boli i nie wiem co myśleć i robić. Nie chcę zamęczać partnera pytaniami aby nie było gorzej. Niestety ta sfera w związku zanika, a my stajemy się sobie obcy. Zabawy oralne są jednostronne, on korzysta ale potem ja już nic nie mam, nie dba o mnie zupełnie. Mój partner woli szybko i byle jak ,a najlepiej jakby mnie przy tym nie było. Co mam myśleć poza odejściem?
Nie sądzę żeby mnie zdradzał ,nie ma żadnych symptomów ku temu poza takim zachowaniem .