Zdjecie szwow.... inaczej

napisał/a: kondi23 2008-04-17 21:17
Witam,

2 tygodnie temu mialem robiona operacje usuniecia stulejki. Mam zalozone szwy rozpuszczalne, ktore poki co trzymaja sie bardzo dobrze. Slyszalem, ze pozostawione na zbyt dlugo, moga spowodowac jakies komplikacje. Stad pytanie:

Czy moge bez obaw poprosic lekarza o zdjecie szwow? Czy wykonuje sie zdjecie szwow rozpuszczalnych?

Sek w tym, ze lekarz, ktory mi robil zabieg powiedzial, ze jesli wszystko ok zagojone to moge te, ktore sie poluzowaly mocniej pociagnac lub poprzecinac. Problem jest taki, ze sam nie chce tego robic, a zabieg mialem 500km od miejsca zamieszkania, wiec musialbym udac sie do innego.
napisał/a: mariel2505 2008-04-18 09:48
Szwy rozpuszczalne mają to do siebie że po danym czasie same się rozpuszczają,ale jeżeli jesteś niecierpliwy to udaj się z karta informacyjną do najbliższej przychodni do gabinetu zabiegowego ,nie musisz jechac w tej sytuacji az 500km pozdrawiam
napisał/a: kondi23 2008-04-18 10:42
Wiem, ze same powinny sie rozpuscic, jednak:
1. One juz nie spelniaja swojej funkcji i dzialaja jedynie 'ozdobnie'
2. Czasem kluja przy chodzeniu i mimo, ze nie wystepuje krwawienie ani ropienie musze nadal chodzic w opatrunku oslonowym
3. Zauwazylem, ze w miejscu gdzie wypadly po 7 dniach blizna jest ledwo dostrzegalna a w miejscach gdzie wypadaly pozniej jest ona grubsza i zaczerwieniona

Nie chodzilo mi o jazde 500km do lekarza na zdjecie szwow, tylko o udanie sie do innego lekarza blizej mojego miejsca zamieszkania. Bede szedl prywatnie, wiec nie chce zeby bylo ze zaplace za wizyte i dowiem sie, ze rozpuszczalnych sie nie sciaga. Teraz zostalo mi 10 szwow w bardzo czulych miejscach tak, ze nie mam zamiaru ich sam dotykac.

Czyli wnioskujac z Twojej odpowiedzi, lekarz sciagnie rowniez szwy rozpuszczalne?