Zielona Herbata - polecam na problemy z sercem

napisał/a: Karol767 2009-01-29 15:18
Witam
Odkąd wykryto u mnie skłonność do nadciśnienia zacząłem regularnie pić zieloną herbatę. Na efekty nie trzeba było długo czekać! Jestem człowiekiem dość nerwowym, wszystko mnie stresuje. Sam pomiar ciśnienia też. Dlatego zawsze pierwszy pomiar mam dość wysoki - okolo 140/70 czasami nawet 150 pierwsze. Rozkurczowe przeważnie w okolicach 60 mam. Zanim zacząłem pić zieloną herbatę tak było. Kolejne pomiary były już niższe, ale zawsze w granicah okolo 130 skurczowe. Jak schodziło poniżej 130 to aż skakałem z radości. Ale to się często nie zdarzało. Miewałem też w ciągu dnia (na tle nerwowym pewnie) chwilowe nierówne bicie serca. Musiałem wtedy zakasłać. Trwało to parę sekund, zazwyczaj podczas stresu, ale czasami jak byłem zupełnie spokojny.
Odkąd wyczytałem o wspaniałych właściwościach zielonej herbaty pomyślałem sobie, że muszę spróbować. Zaczałem pić regularnie po 5-6 herbatek dziennie. Efekty były już PIERWSZEGO dnia!!! Czułem się bardziej spokojny, w sytuacjach stresowych serce nie waliło już mi tak mocno. Ale, najważniejsze to ciśnienie! Kiedyś podczas zupełnego uspokojenia żadko schodziło poniżej 130 skurczowe a teraz spada nawet do 115 :) Jak jestem spokojny to zawsze mam w okolicach 120/60. Czuję też, że serce pracuje mi znacznie lepiej, wolniej. Średnio 60-70 uderzeń na minutę. Do tego zupełnie przeszło mi chwilowe nierówne bicie serca. Nawet podczas dużego stresu serce bije miarowo. Jak na początku czytałem właściwości jakie ma zielona herbata to tak sceptycznie do tego podchodziłem, ale jak zaczałem pić to wiem już, że to jest prawda! Między innymi zapobiega zlepianiu się płytek krwi czyli zmniejsza ryzyko zakrzepu, uspokaja ciśnienie, zmniejsza poziom złego chlesterolu a podwyższa poziom dobrego. I wiele wiele innych właściwości nie tylko pomagających na serce.
Polecam zwłaszcza tym którzy cierpią na nerwicę-wspaniale uspokaja, poprawia pamięć, łatwiej się skupić podczas stresu. Wszystko sprawdziłem na sobie :) Piję zazwyczaj około 6 dziennie. Warto też zastąpić nią kawę. Kawa szybko pobudza, ale działa krótko a tutaj powoli i efekt jest bardzo długi. No i najważniejsze to to, że nie podwyższa ciśnienia. Po jej wypiciu nawet podczas zdenerwowania moje ciśnienie jest niższe niż kiedyś!
Polcam wszystkim, chorym i zdrowym!
Pozdrawiam
napisał/a: metylek 2009-03-26 18:27
Karol,
Jestem podobnym typem osobowosci i, o dziwo, mam identyczne spostrzezenia. Pije zielona herbate coraz czesciej i coraz wiecej.
No i wlasnie tu jest moja obawa. Czy sa jakies limity na ilosc wypitej herbaty (dzienne) ? Widze ze piszesz o 6 filizankach (kubkach) dziennie.
Ja parze sobie 4 razy po pol lyzeczki i pomiedzy nimi jeszcze zalewam jeszcze raz lub dwa razy sama woda (ponoc drugie parzenie jest bardziej wartosciowe pod wzgledem zdrowotnym).

Twoje slowa ponizej to jakby zywcem z mojego zycia:
"Polecam zwłaszcza tym którzy cierpią na nerwicę-wspaniale uspokaja, poprawia pamięć, łatwiej się skupić podczas stresu. Warto też zastąpić nią kawę. Kawa szybko pobudza, ale działa krótko a tutaj powoli i efekt jest bardzo długi. No i najważniejsze to to, że nie podwyższa ciśnienia. Po jej wypiciu nawet podczas zdenerwowania moje ciśnienie jest niższe niż kiedyś!"

Picie zielonej herbaty w jakis niewyjasniony sposob rozjasnia mi umysl i rzeczy ktorych wczesniej nie moglem zrozumiec teraz sa tak oczywiste ze sam sie dziwie jak moglem wczesniej tego nie rozumiec.
Poza tym biore male dawki srodka antydepresyjnego ktory razem z herbata daje mi spokoj umyslu.

Ale pytanie pozostaje. Czy, jesli pije tak duzo herbaty, to nie wpadne w jakas druga skrajnosc...

Pozdrawiam
metylek
napisał/a: pax1 2009-03-31 19:06
Ja zacząłem pić zieloną herbatę dla odmiany (zwykle piłem czarną, kawę tylko zbożową). Potem się przyzwyczaiłem i teraz piję tylko zieloną zaparzaną z liściem mięty lub czerwoną.

Efekt - nadciśnienie zniknęło, choć nie wiem kiedy, gdyż rzadko się badałem. Jednak już od szkoły podstawowej miałem podwyższone (ponad 140/90). Obecnie mam zawsze poniżej 120/80.

Nie wiem, czy to zasługa zielonej herbaty, ale nic innego nie zmieniłem w swojej diecie. Potwierdzam również, że nie mam żadnych problemów z koncentracją oraz pamięcią.

Polecam.
napisał/a: lukas_rjs 2010-07-06 18:09
a jaką pijecie? liściasta czy w torebkach? jak długo parzycie? ja słyszałem że jesli ma miec wlasciwosci pobudzajace to powinno sie parzyć 2-3 minuty. a jesli ma uspokajać to dluzej trzeba parzyć. co sądzicie?
napisał/a: PatrykDG 2010-07-12 07:48
Warto wspomnieć, iż zieloną herbatę parzy się nie wrzącą wodą !. Po zagotowaniu się wody w czajniku warto odczekać np. 15 minut a następnie zalać kilka listków. Wtedy esencja ma więcej właściwości leczniczych i wspomagających.
napisał/a: alchemik1 2010-07-13 22:11
Zielona herbata zawiera bardzo duże ilości flawonoidów (rutozyd który jest głównym składnikiem tabletek Cerutinu czy Rutinoscorbinu), kwercetyna i inne), dzięki czemu uszczelnia i wzmacnia naczynia krwionośne wpływając na zwiększenie odporności naszego organizmu i zapobiega żylakom. Ponadto ma działanie moczopędne (stąd działanie hipotensyjne czyli obniżające ciśnienie) i odkażające drogi moczowe. Dodatkowo udowodnione jest jej lekkie działanie przeciwbakteryjne, a także wspomagające odchudzanie. O działaniu nootropowym nic mi nie wiadomo, może to jakiś efekt placebo.
napisał/a: djdjdj 2010-07-14 10:33
Ale herbata zielona zawiera dużo fluoru i to na dodatek łatwo przyswajalnego. Łatwo więc o zatrucie fluorem.
napisał/a: alchemik1 2010-07-14 18:11
djdjdj napisal(a):Ale herbata zielona zawiera dużo fluoru i to na dodatek łatwo przyswajalnego. Łatwo więc o zatrucie fluorem.


Nie słyszałem o tym ale jeżeli nawet to i tak podejrzewam, że osoba, która chciałaby się tym zatruć musiałaby wypić kosmiczne ilości zielonego naparu. Ale skoro ma fluor to oznacza, że działa korzystnie na zęby :)
napisał/a: djdjdj 2010-07-14 18:29
alchemik napisal(a):
djdjdj napisal(a):Ale herbata zielona zawiera dużo fluoru i to na dodatek łatwo przyswajalnego. Łatwo więc o zatrucie fluorem.


Nie słyszałem o tym ale jeżeli nawet to i tak podejrzewam, że osoba, która chciałaby się tym zatruć musiałaby wypić kosmiczne ilości zielonego naparu. Ale skoro ma fluor to oznacza, że działa korzystnie na zęby :)

Właśnie z tym fluorem to jest tak, że na jakiś czas konserwuje zęby, ale później się one rozsypują. O wiele lepszy byłby jod na zęby, a nie fluor.
napisał/a: alchemik1 2010-07-15 09:03
djdjdj napisal(a):
alchemik napisal(a):
djdjdj napisal(a):Ale herbata zielona zawiera dużo fluoru i to na dodatek łatwo przyswajalnego. Łatwo więc o zatrucie fluorem.


Nie słyszałem o tym ale jeżeli nawet to i tak podejrzewam, że osoba, która chciałaby się tym zatruć musiałaby wypić kosmiczne ilości zielonego naparu. Ale skoro ma fluor to oznacza, że działa korzystnie na zęby :)

Właśnie z tym fluorem to jest tak, że na jakiś czas konserwuje zęby, ale później się one rozsypują. O wiele lepszy byłby jod na zęby, a nie fluor.


Fluor wchodzi w strukturę szkliwa, a jest to z tego co wiem najtwardszy element ciała ludzkiego.
djfafa
napisał/a: djfafa 2010-07-15 09:09
Co nie zmienia faktu że jest toksyczny i w tym przypadku djdjdj ma racje że jod zdecydowanie jest lepszy, no ale to temat na dłuższą dyskusje.
napisał/a: lasek1705 2010-07-16 13:07
Jestem zaskoczona tym uspokajającym działaniem zielonej herbaty. Ja wręcz przeciwnie po wypiciu ziel. herb. byłam bardzo pobudzona , wszystko we mnie drżało.