Złamanie Benneta

Witam. Na początku opiszę moją historię.
Mam 18 lat. W sobotę 21 V miałem wypadek. O jego okolicznościach nie warto wspominać, zostałem pobity. Niestety, nie pozostałem dłużny i podczas jednego uderzenia poczułem ból. Po wszystkim, nie mogłem nic zrobić ręką, nawet zapiąć zamka.
22 V pojechałem do szpitala - zrobili mi prześwietlenie ręki, które nie wykazało zadnych zmian ( opis: RTG bez zmian ). Ręka była bardzo opuchnięta do tego stopnia, że nie było widać mi 3 pierwszych kostek. Chodziło o prawą rękę. Lekarz powiedział mi, że opuchlizna zejdzie mi po 3-4 dniach, ale boleć będzie około 3 tydoni. Kazał okładać lodem.
Wróciłem do domu, cały czas trzymałem rękę w górze, która bardzo bolała. Na drugi dzień nie było już widać żadnej kostki. Po 5 dniach jednak opuchlizna zeszła, ręka jednak bolała. Ale było tak jak mówił lekarz ortopeda.
Po 2 tygodniach jednak ręka cały czas bolała bardzo, więc poszedłem do lekarza rodzinnego. Dała mi skierowanie do chirurga i na RTG. Pani na RTG jak zobaczyła prześwietlenie to się troszkę przestraszyła. Oto jego opis: '' Przemieszczenie powierzchni stawowych w I stawie nadgarstkowo-śródręcznym o cechac rtg zwichnięcia z widocznym fragmentem kostnym- złamanie?, przemieszczenie kości nadgarstka? - wskazana pilna konsultacja ortopedyczna.
Pojechałem więc z prześwietleniem do chirurga, tego samego dnia. Kazał jechać do szpitala na operację, ale mówił, że może być już za późno. Pojechałem do szpitala, 9 VI miałem operację. Dzisiaj jestem już po zdjęciu szwów, mam wsadzone 2 druty.
Poszedłem do pierwszego szpitala po zdjęcie RTG. Nie znam się na nim więc chciałbym spytać czy już wtedy widać było to złamanie i lekarz go po prostu nie zauważył? Drugiego prześwietlenia, do którego podałem opis nie posiadam, gdyż został w szpitalu.

Oto pierwsze zdjęcie:
[attachment=0:1sp2kqds]renia.jpg[/attachment:1sp2kqds]