Złamanie kości piszczelowej i strzałkowej

Ja leżę z gipsem od 8 listopada za 6 dni mam kontrolę i dziś próbowałem bez kul na jednej nodze podskoczyć kawałek po telefon...no i tak się stało że lekko się poślizgłem, podparłem choć nie do końca gipsem i przewróciłem, niby nie czułem bólu jakiegoś mocnego jak wstawałem, ale teraz jak leżę to czuję taki dyskomfort w miejscu pęknięcia (pęknięcie 1/3 kości piszczelowej, lekarz na zdjęciu pokazywał to taka pajęczynka była). Nie wiem czy to moja wyobraźnia czy naprawdę coś się stało...

6 listopada 2014 dorobiłem się złamania podudzia lewego łacznie ze stawem skokowym, złamanie nasady dalszej piszczeli a do tego zwichniecie, skrecenie i naderwanie stawów i wiezadeł stawu skokowego i poziomu stopy. Skrecenie stawu skokowego gornego lewego. Nastawiono mi to tego samego dnia z uzyciem płytki LCP. Po tygodniu zdjęto szwy a po kolejnych 2 tygodniach zdjęto szyne gipsowa. Po kolejnych 3 tygodniach lekarz stwierdził początek zrostu i kontrole za 5 tyg a w tym czasie chodzenie przy 2 kulach bez obciążania. Po tych 5 tygodniach czyli 11 tygodni od złamania ten sam doktor co ostatnio stwierdził progres zrostu i polecił obciążanie 5 kg i nastepna kontrola za 6 tygodni. Moje pytania czy to ie za dlugi czas z tak małym obciążeniem? Spodziewałem się raczej parę kg co tydzień zwiększać obciazenie

Ciesz sie ze masz wszystko dobrze z unerwieniem

jakie sa objawy zerwanego zrostu?

ja mialem złamanie kosci piszczelowej i nie wiem czy przy operacji czy to skutek złąmania ponieważ piszczel jest bardzo unerwioną czescia ciała mam porażenie nerwu i mam tak jakby mrówki w nodze... jak noga cierpnie to tak sie pojawia to ja tak mam cały czas ;)