został korzonek co robić?

napisał/a: gościnnie 2010-08-30 20:57
Witam wszystkich
Cztery lata temu miałem kanałowo leczona dolna piątkę, do tej pory wszystko było ok, jednak kilka dni temu zaczęła boleć - poszedłem więc do dentysty który mnie leczy. Na wizycie dentysta otworzył zęba, zaczął go trochę borować i czyścić jednak nie mógł się przebić do końca korzenia i ponownie włożył do niego jakiś wacik, sznureczek i czym zakleił i powiedział że spotykamy sie za kilka dni. Jednak nie dotrzymałem do tego spotkania bo ząb co dzień to bardziej bolał, w niedziele chodziłem po ścianach, zadzwoniłem do dentysty i przedstawiłem sytuację - kazał wydłubać z zęba to co włożył i przyjść w poniedziałek- wydłubanie nic nie pomogło, w niedzielę w godzinach popołudniowych udałem się do innego dentysty który rozwiercił jeszcze bardziej zęba i dostał się do dolnej części korzenia, ząb przestał tak bardzo boleć ale ciągle trochę bolał , dentysta zaproponował "resekcje" następnego dnia w godzinach wieczornych, jednak w południe ząb znów się odezwał i poszedłem go usunąć, podczas usuwania ząb złamał się dwa razy, z tego co powiedział mi dentysta została tam mała część korzonka 2mm, ale powiedział że nie powinienem sie tym martwić bo nie powinna mi ta pozostałość zaszkodzić i tu moje pytanie - czy rzeczywiście? nic się nie będzie działo, czy nie pojawi się jakaś ropa, zgorzel itd. ?
napisał/a: augustyn888 2010-08-31 09:15
gościnnie napisal(a):Witam wszystkich
Cztery lata temu miałem kanałowo leczona dolna piątkę, do tej pory wszystko było ok, jednak kilka dni temu zaczęła boleć - poszedłem więc do dentysty który mnie leczy. Na wizycie dentysta otworzył zęba, zaczął go trochę borować i czyścić jednak nie mógł się przebić do końca korzenia i ponownie włożył do niego jakiś wacik, sznureczek i czym zakleił i powiedział że spotykamy sie za kilka dni. Jednak nie dotrzymałem do tego spotkania bo ząb co dzień to bardziej bolał, w niedziele chodziłem po ścianach, zadzwoniłem do dentysty i przedstawiłem sytuację - kazał wydłubać z zęba to co włożył i przyjść w poniedziałek- wydłubanie nic nie pomogło, w niedzielę w godzinach popołudniowych udałem się do innego dentysty który rozwiercił jeszcze bardziej zęba i dostał się do dolnej części korzenia, ząb przestał tak bardzo boleć ale ciągle trochę bolał , dentysta zaproponował "resekcje" następnego dnia w godzinach wieczornych, jednak w południe ząb znów się odezwał i poszedłem go usunąć, podczas usuwania ząb złamał się dwa razy, z tego co powiedział mi dentysta została tam mała część korzonka 2mm, ale powiedział że nie powinienem sie tym martwić bo nie powinna mi ta pozostałość zaszkodzić i tu moje pytanie - czy rzeczywiście? nic się nie będzie działo, czy nie pojawi się jakaś ropa, zgorzel itd. ?


To zadziwiające jakich dziś mamy fachowców stomatologów.Albo ten dentysta jest niedouczony,albo nie wie co robi.Oczywiście że korzeń zęba powinien być usunięty,i nie powinno tam absolutnie nic pozostać.Co za brak kompetencji.
napisał/a: gościnnie 2010-08-31 15:27
O rety!!! dzisiaj zrobiłem zdjęcie pantomograficzne żeby zobaczyć ile rzeczywiście zostało tego korzonka i zobaczyłem ..... w korzonku został kawałek narzędzia (kanał przepychany był taka długą szpilką - wiertłem, u chirurga dentystycznego w niedzielę wieczorem, wtedy co tak bardzo mnie ząb bolał i widocznie koniec się złamał) po południu będę u innego chirurga dentystycznego zobaczymy co powie, bo tego który zostawił fragment narzędzia dzisiaj nie zastałem, aha - wyczuwam językiem pod tą usunięta piątką jakieś zgrubienie - guzek, jak docisnę językiem to trochę boli. Bardzo wszystkich proszę o jakieś sugestie co dalej czynić? tyle już się wycierpiałem i wygląda na to że to jeszcze nie koniec.
napisał/a: Agusia1982 2010-08-31 15:59
Iść do innego stomatologa,najlepiej chirurga szczekowego z tym zdjęciem,które robiłeś.
Jak kolega wyżej napisał wszystko powinno być wyciagnięte nie ma możliwości pozostawienia kawałka korzenia w dziąśle.
No a tutaj mamy narzędzie więc trzbeba to oczyścić i tyle.
napisał/a: gościnnie 2010-08-31 18:47
UFFFF , ja to panikarz jestem, ale na RTG to bardzo mocno się świeciło i od razu pomyślałem że to kawałek narzędzia, ale chirurg uspokoił mnie że jest to wypełnienie kanału - uffff odetchnąłem - ale i tak żeby wyjąc korzeń który pozostał trzeba ciąć dziąsło i wiercić w szczęce tak jak przy resekcji czego bardzo się boje :(
napisał/a: gościnnie 2010-09-10 20:10
Witam wszystkich
A jednak, w korzeniu został kawałek narzędzia, dentysta podczas próby udrożnienia kanału nie trafił w kanał w dolnej jego części i w wiercił się w korzeń który przewiercił i narzędź wszedł w kość szczęki i się ułamał (i to wszystko bez znieczulenia), tak więc korzeń był przygwożdżony do szczęki. Teraz jestem już po zabiegu u chirurga mam sporo szwów, po wyjęciu korzenia miałem możliwość obejrzenia go, zabieg był całkowicie bezbolesny mimo że trzeba było usunąć trochę kości szczękowej, teraz wiem że ; znieczulenie - znieczuleniu nie równe. Pozdrawiam wszystkich i radze wybrać dobrego stomatologa !!
napisał/a: Agusia1982 2010-09-11 14:30
Naszczęscie już po problemie i oby więcej nie było:O)