Zwężanie źrenic (bez powodu?)
napisał/a:
Andrzej 100
2008-12-08 11:59
Witam serdecznie.
Ponawiam próbę odpowiedzi na niewyjaśnione i dotyczące mnie pytanie.
Mój problem polega na braku widzenia obuocznego. Zdiagnozowano u mnie zeza rozbieżnego. W młodych latach nosiłem okulary -0,5 potem +0,5 a potem znowy -1,0 a teraz – 0,5.
Teraz mam 37 lat, W ostatnim badaniu lekarz stwierdził, wszystko z oczami jest OK. tzn. ciśnienie wewnątrzgałkowe, dno oka jest dobre a badanie pola widzenia również jest bardzo dobre.
Każdym z osobna okiem widzę bardzo dobrze (korekta -0,5). Problem zaczyna się jak próbuję patrzeć 2 oczyma.
Obraz staje się rozmazany a względna ostrość widzenia kończy mi się na ok. 3-4 metrach.
Patrząc w lustro gdy oczy są w rozbieżnym położeniu źrenice są w połowie rozwarte, gdy tylko spojrzę obuocznie źrenice zmniejszają się do bardzo małej szparki.
Okulista po badaniu z atropiną stwierdził, że wyniki są bardzo dobre a przed zakropleniem atropiny wychodziło mu (-4.0) Dlatego dał mi okulary ze szkłami -0,5 a w zasadzie nie chciał mi ich przepisać w ogóle.
1. Czy fakt, że źrenice zmniejszają się nie w trakcie korygowania ustawienia gałek ocznych do patrzenia obuocz świadczy o czymś?.
2. Czy fakt że po zakropleniu widzę doskonale (obuocznie, wyraźnie ) nie jest dziwne?
3. Kto zajmuje się takimi dziwacznymi przypadkami jak mój, kto może mi pomóc?
Straciłem już nadzieje ale pytam bo to mi utrudnia życie coraz bardziej niestety.
Ponawiam próbę odpowiedzi na niewyjaśnione i dotyczące mnie pytanie.
Mój problem polega na braku widzenia obuocznego. Zdiagnozowano u mnie zeza rozbieżnego. W młodych latach nosiłem okulary -0,5 potem +0,5 a potem znowy -1,0 a teraz – 0,5.
Teraz mam 37 lat, W ostatnim badaniu lekarz stwierdził, wszystko z oczami jest OK. tzn. ciśnienie wewnątrzgałkowe, dno oka jest dobre a badanie pola widzenia również jest bardzo dobre.
Każdym z osobna okiem widzę bardzo dobrze (korekta -0,5). Problem zaczyna się jak próbuję patrzeć 2 oczyma.
Obraz staje się rozmazany a względna ostrość widzenia kończy mi się na ok. 3-4 metrach.
Patrząc w lustro gdy oczy są w rozbieżnym położeniu źrenice są w połowie rozwarte, gdy tylko spojrzę obuocznie źrenice zmniejszają się do bardzo małej szparki.
Okulista po badaniu z atropiną stwierdził, że wyniki są bardzo dobre a przed zakropleniem atropiny wychodziło mu (-4.0) Dlatego dał mi okulary ze szkłami -0,5 a w zasadzie nie chciał mi ich przepisać w ogóle.
1. Czy fakt, że źrenice zmniejszają się nie w trakcie korygowania ustawienia gałek ocznych do patrzenia obuocz świadczy o czymś?.
2. Czy fakt że po zakropleniu widzę doskonale (obuocznie, wyraźnie ) nie jest dziwne?
3. Kto zajmuje się takimi dziwacznymi przypadkami jak mój, kto może mi pomóc?
Straciłem już nadzieje ale pytam bo to mi utrudnia życie coraz bardziej niestety.