Zwichnięcie stawu barkowego?

Witam, 3 dni temu , skacząc na trampolinie, upadłem na lewą rękę podczas robienia salta. Czułem okropny ból, nie mogłem ruszać ręką ani palcami. Po chwili ręka zaczęła wracać do ruchu. Po 10 minutach mogłem już ruszać ręką, palcami ( jednak nie tak, jak przed upadkiem). Smarowałem bark żelem Naproxen plus, jednak nic nie pomagał. Następnego dnia posmarowałem żelem Ketonal, i ból w ciągu dwóch dni ustał praktycznie w 100%. Robiłem obroty ramieniem 360 stopni. Dzisiaj, ( 3 dni po upadku) podczas wstawania z pozycji siedzącej , podnoszą rękę, złapał mnie silny ból. Kiedy chciałem rękę opuścić, nagle coś ( jakaś kość) przeskoczyło. Ból powrócił, chociaż kilka razy mniej uciążliwy. I tu teraz mam pytanie: Czy to, co stało mi się podczas skoku na tramolinie, mogło być zwichniecię stawu barkowego? Nie zwróciłem uwagi na rękę, czy właśnie wtedy coś mi tam przeskakiwało. Jutro mam zamiar iść do lekarza rodzinnego po skierowanie na prześwietlenie i pewnie na chirurgie dziecięcą ( mam 16 lat). O ile było to zwichnięcie. Proszę o sugestie. Może wogóle nie trzeba iść do lekarza :) , chociaż nawet jakby nie trzeba było, to chyba bym poszedł...