zwłóknienie szpiku

napisał/a: ewa4769 2010-10-13 21:24
witam...własnie stwierdzono u mnie zwłóknienie szpiku :(czy ktos może mi napisac coś więcej na temat tej choroby ,podobno nieuleczalnej jak długo można z tym żyć????bardzo się boję.......ewa
napisał/a: Agusia1982 2010-10-13 22:10
Ehh no co ja moge napisać...choroba może bardzo długo nie dawać żadnych objawów.
Po czasie pewnie się pojawią to nie uniknione.
Napewno powiększenie i bole śledziony,wybroczyny,gorączki,powiększenie węzłów chłonnych,puchną nogi,ogolne osłabienie....w końcowej fazie cos jak białaczka (może tak być ale nie musi).
No i tak jest to choraba nieuleczalna ale myśle ,że ile można z tym żyć nikt tutaj nie napisze bo to zależy od konkretnego przypadku,konkretnej osobie...przede wszystkim Twojej woli walki bo to bardzo ważne by się nie poddawać.
napisał/a: ewa4769 2010-10-13 23:43
miałam robione usg na razie wszystkie narzady tzn.watroba i sledziona są w normie ,ale faktycznie jestem osłabiona ,pojawiają sie wybroczyny i miewam stany podgoraczkowe....staram się nie poddawać chcę żyć dla moich dzieci ,ale czasem mam żal.....DLACZEGO JA....
napisał/a: Agusia1982 2010-10-14 08:41
Nie możesz tak myśleć...ta choroba może postepowac bardzo wolno i dożyjesz pięknych lat może nie w takim komforcie jak zdrowi ale to jest wykonalne.
Wiara czyni cuda i wiem ,że to slogan używany przez wielu ale sprawdza się.
Pracowałam z ludźmi chorymi na raka,moja babcia chorowała i wiem jak wiele daje wiara.
W momencie gdy braknie wiary nic już człowiekowi nie zostaje i poddaje się on sam a co za tym idzie organizm podupada.
Bądź dzielna nie pytaj dlaczego ja a pomyśl sobie,że jakiś cel w tym jest.
Napewno czekają CIę nie łatwe chwile...pamiętam przypadke dziewczynki,która po wieeelu trudnych przejściach wyszła z ostrej białaczki.Da się.
Walcz,żyj chwilą każdą jedną jakby miała być ostatnią a zobaczysz jak pełne i wspaniałe będą to chwile.Człowiek zdrowy o tym nie myśli,że jutro może go nie być więc nie korzysta z życia jakby mógł.
Ja trzymam mocno kciuki za Ciebie i jestem choć słowem i sercem.
napisał/a: ewa4769 2010-10-14 09:22
bardzo dziękuje za te słowa nawet nie wiesz jak były mi potrzebne.......:)powiem Ci ,że najbardziej boje sie o moje dzieci one tak bardzo to przeżywają ,ale dla nich muszę być silna mam 40 lat i tyle jeszcze chciałabym zrobić mam nadzieję ,że mi się uda ⊸pozdrawiam goraco:)ewa
napisał/a: Agusia1982 2010-10-14 09:38
Ewa to też piękne,że nie jesteś z tym sama,masz wsparcie.
Nie dziękuj bo nie ma za co...to nie po to by pocieszyć a po to byś zrozumiała,że to nie koniec a może piękny początek.
Napisze Ci jeszcze,że mój kolega w wieku 24 lat zachorował na ziarnice złośliwą.
Załamał się totalnie,wywalał mnie oknem ja wchodziłam kominem bo nie chciał nikogo widzieć i z nikim gadać.
Przetłumaczyłam mu na szczeście,wyzbierał się i zaczą Żyć...jeździć,zwiedzać,skoczył na bungi nawet bo zawsze chciał to zrobić a nie miał odwagi.
Olał chorobe ...wiadomo wizyty,lekarze i wtedy powracało ale starał się nie myśleć,nie zadręczać.
Wiem,że wprowadził wizualną miotełke z której ja dziś korzystam jak mam ciężkie okresy...wymiatam złe emocje.
Ty możesz przed snem wymiatać złe myśli,lęk i wyobrażać sobie jak ten szpik się regeneruje.
Polecam serdecznie książke "Potęga podświadomości"....mam 2 na stanie więc jeśli chcesz lub nie masz jak dostać moge podesłać jedną sztuke:)
Wracając do kolegi dziś ma 32 lata...zabrali mu rente bo już nie ma podstaw by ja otzymywał,raz na pół roku kontrola.
Wiara i jeszcze raz wiara...no i daj znać co z tą książką:))
napisał/a: ewa4769 2010-10-14 09:45
no własnie ja niedawno podjęłam prace ,ale musiałam zrezygnowac bo nie dostałam zdolnosci i to też było powodem mojego chwilowego załamania teraz hematolog daje mi zwolnienia ,a póżniej wyśle mnie na rete podobno.....jak zdaży:)masakra....Jeśli chodzi o tą książkę to bardzo chętnie bym ją przeczytała mam Ci wysłać swój adres?
napisał/a: Agusia1982 2010-10-14 09:51
Na Pw jesli możesz podeślij.
napisał/a: ewa4769 2010-10-15 08:35
nie wiem jak przepędzić z głowy złe myśli ciągle słyszę....zwłóknienie szpiku....i tak na okrągło mimo ,że jestem wydaje mi się pozytywnie nastawiona...co robić?????zna ktoś odp.