żyły...
napisał/a:
slasher
2006-09-13 00:50
witam!
mam taki hmm problem nie problem nie wime jak to opisac
poprostu przy wysilku wychodza mi na rece (od łokcia do samej słoni) żyły...bardzo je widac i przyznam ze to trochce mi przeszkadza...nie wyglada to za ladnie....kiedys to byo przy wysilku, teraz jak jade n na rowerze to tez je bardzo wydac choc teoretycznie niema zbyt duzego wysilku nastepnie jak stoje z rekami spuszczonymi w dol to rowniez je bardzo widac...z tego co zauwazylem u innych osob to one niemaja takiego problemu...maja ladne gladkie rece...jest jakis sposob zebym tez tak miał? jakies masci może ?
pamietam ze kolezanka tez tak miala tylko na dłoniach jak popracowala duzej fizycznie ale posmarowala to jakąś jak ona to mowi maścią "dla sportowców" i przeslo.
pzdr.
mam taki hmm problem nie problem nie wime jak to opisac
poprostu przy wysilku wychodza mi na rece (od łokcia do samej słoni) żyły...bardzo je widac i przyznam ze to trochce mi przeszkadza...nie wyglada to za ladnie....kiedys to byo przy wysilku, teraz jak jade n na rowerze to tez je bardzo wydac choc teoretycznie niema zbyt duzego wysilku nastepnie jak stoje z rekami spuszczonymi w dol to rowniez je bardzo widac...z tego co zauwazylem u innych osob to one niemaja takiego problemu...maja ladne gladkie rece...jest jakis sposob zebym tez tak miał? jakies masci może ?
pamietam ze kolezanka tez tak miala tylko na dłoniach jak popracowala duzej fizycznie ale posmarowala to jakąś jak ona to mowi maścią "dla sportowców" i przeslo.
pzdr.
napisał/a:
plb1985
2006-09-18 02:03
takie zachowanie żył jest raczej naturalne...u innych tego nie widać, bo może mają grubszą tkankę podskórną