3 lata nieodwzajemnionej miłości

napisał/a: PerfectIl 2017-02-19 19:40
To było 3 lata temu. Byliśmy gówniarzami, w sumie nadal jesteśmy tylko trochę starszymi. Ja 3 gimnazjum, ona pierwsza. Nic o niej nie wiedziałem dopóki nie napisała, jak to już zrobiła to prawdopodobnie była to najlepsza osoba jaka mi się przytrafiła.

Wszystko było okej, dopóki nie zaproponowałem czy nie porozmawiamy na żywo, pisaliśmy wtedy może 3 tygodnie. Wtedy zaczęły się dziać cyrki bo ona była dziwnie nieśmiała. Chciałem ją przełamać i powiedzieć, że to przecież nic takiego ale ona swoje i kontakt nam się urywał na tydzień/dwa lecz wracaliśmy do pisania.

Mogłem wtedy do niej podejść w szkole i zagadać lecz tchórzyłem i nie dawałem rady tylko ją prosiłem i do dzisiaj żałuje. Im bardziej chciałem pomóc tym było gorzej, dziewczyna płakała, nawet się pocięła (nie jakoś głęboko, to pierwsza gimnazjum, to wyglądało jakby ją kot podrapał, ale liczy się fakt). Mam przez to wyrzuty sumienia.

Raz zapytała czemu mi tak zależy na spotkaniu się, a ja nie wytrzymałem i napisałem że mi się podoba - była w szoku, nie wiedziała co robić, lecz pisaliśmy dalej. Bez rezultatu. Ostatecznie przestaliśmy pisać w czerwcu, po 7 miesiącach.

Minęły 3 lata. Myślałem że o niej zapomnę jak wyjdę ze szkoły. Niestety, dalej mnie to trzyma. Próbowałem do niej pisać lecz mnie zlewała. Czasami udawało mi się popisać godzinę, lecz bez szału, to nie to samo co wcześniej - takie sobie to było, ciężko ze złapaniem tematu, to było jak spacer po polu minowym.

W grudniu napisałem do niej, odpisywała zlewająco. Ja że o co chodzi, a ona ze nie ma ochoty ze mną gadać. Przyjąłem to na klatę i myślałem że to definitywny koniec, że nie ma co dalej walczyć lecz niestety serce myśli inaczej.

Jest mi strasznie głupio za niewykorzystane okazje do rozmowy, za to że dziewczyna była przeze mnie załamana i nie wiem co mam robić, bo napisanie niczym nie skutkuje a rozmowa to wysoki poziom przez to, że nigdy nie gadaliśmy. Co mam robić? Za długo to juz trwa.

Pozdrawiam