A mówił mi , że mnie kocha...

napisał/a: raniska 2010-01-22 22:09
Witam.

Wszystko zaczęło się ok 3 miesiące temu , wtedy to odkryłam , że mój mąż pisze smsy z pewną dziewczyną . A wydało się po jednym dzwonku i smsie . Oczywiście twierdził , że nie wie od kogo go dostał . Zadzwoniłam i okazało się , że doskonale wiedział od kogo . Ona nie wiedziała za to o mnie i gdzie tak naprawdę mieszka. Wyszło też na jaw , że ma drugi nr tel. z plusa , czego mój małżonek się wyparł . Obydwoje zapewniali też , że między nimi do niczego nie doszło , ale i tak poczułam się w pewnym sensie lekko zdradzona , bo robił to za moimi plecami , ukrywał się . Czułam , że coś jest nie tak po jego zachowaniu , ale nie wiedziałam jeszcze co się dzieję . Co bądż , po długiej rozmowie , obiecał mi , że zerwie z nią kontakt , a ja mu zaufałam , nie powracając już do tematu . Do wczoraj...Przez przypadek znalazłam jego drugi tel. i pękło mi serce na milion kawałków . Bo okazało się , że przez ten czas cały czas ze sobą pisali , dzwonili , spotykali . Pisał do niej " kochanie " i że nie może się już doczekać wyjazdu do pracy , bo wtedy częściej będzie się mógł z nią spotykać . Mój mąż pracuje w delegacji , banalne , nie ? Nie chce ze mną mieć drugiego dziecka ( jakiś czas się staramy ) , bo najpierw trzeba mieć z kim...Pytał się też czy ma przyjechać na kawę czy na buziaczki .I że koniecznie musi coś wykonbinować że pojechać w tamte strony . Teraz jest zima i budowa autostrady stoi , więc biedaczysko nie może . Fakt ani razu nie padło słowo kocham czy tęsknie , ale zdradzil mnie jako żonę , przyjaciółkę , kobietę . Zapewnia , że mnie nie zdradził , ale ja czuję się zdradzona bo przez cały czas mnie oszukiwał i w ten sposób wyrażał się o mnie . Nie potrafię sobie poradzić z tym co teraz czuję i cholernie cierpie . A on ? Chce być z nami ( mamy synka ) , ale nasza rozmowa była wymuszona z jego strony i tak naprawdę nic nie dała . I co tego , że on połamał tamtą kartę tel. i zadzwonił do niej , żenie będzie się więcej z nią kontaktował ? Ja mu nie wierzę , bo jaką mam pewność , że tak się stanie ? Między nami różnie bywało , ot życie , ale nigdy nie było tak żle . Teraz się dowiaduję , że jestem dla niego kulą u nogi , niczym więcej .
Przepraszam , że rozpisałam się , ale musiałam to wszystko z siebie wyrzucić .
napisał/a: ~gość 2010-01-22 23:45
Późno i spać się chce wiec skrótem napiszę.
Albo wybaczasz (trudniejsza i bardziej wykańczająca opcja) albo odchodzisz.
Jak wybaczysz ,stawiasz warunki i testujesz męża ,nie dając się zamieść pod dywan siebie i swoich problemów, uczuć. Ilekroć będziesz chciala wałkować temat on ma się zgadzać. Chwilowa wyprowadzka jego i tak byłaby w porządku byś przemyślała i ułożyła sobie parę spraw
napisał/a: raniska 2010-01-23 09:19
Wczoraj znowu próbowałam z nim rozmawiać . I na pytanie dlaczego kontynuował tą znajomość , odpowiedział mi , że ona nalegała . Czyli jej prośba była ważniejsza od mojej .
Tydzień temu wzieliśmy kredyt , zaczeliśmy remont i cały dom jest rozgrzebany . Gdyby nie to , kazałabym mu się wyprowadzić . Chociaż on zapewnia , że chce być z nami , że mnie kocha . Pytałam się też go dlaczego to zrobił , bo może jest coś między nami czego ja nie zauważam ( chociaż to i tak nie jest wytłumaczenie ) , odpowiedział mi , ze nie wie .
Postawie mu warunki , ale czy to coś da ? Wtedy też go prosiłam ...
Dziękuję za odpowiedż i pozdrawiam.
napisał/a: ill11 2010-01-23 09:45
Cos w tym jest,ze My,kobiety,mamy zdolnosc omotania faceta.Jesli babeczka wyczuje jakie sa slabe punkty chlopakow,to tak nimi sprytnie manipuluje,ze ten kapituluje.

Twoj najwidoczniej trafil na taka,co go sobie obrala za cel.A,ze faceci sa baardzo podatni na komplementy i inne takie zagryweczki to wpadl.Cieszyla sie chlopina,ze jest atrakcyjna,bo obca babeczka poswieca mu czas i uwage.

Zawsze nowszy model bedzie bardziej interesujacy,niz poczciwa zona.Bo ta czymze go moze zaskoczyc?Jest,byla i bedzie-jak stol w kuchni

Twoj mezczyzna popelnil kilka zbrodni wobec Ciebie.Telefonik skrywany,nielojalnosc,zdrada emocjonalna.Moja rada jest taka,zebys go obserwowala,patrzyla,jak to wszystko sie rozwinie.Wiesz,z ktorej strony mozesz sie spodziewac ciosu i w te strone patrz badawczo.Oczywiscie,dopoki nie zacznie w wyrazny sposob zabiegac o odbudowanie Twojego zaufania,sprawy damsko-meskie odstawiacie na dalszy tor.No,chyba,ze w lozku bedzie sie wykazywal,jak to on Cie kocho.Twoja wola,moja sugestia.

Wlasnie na Twoim przykladzie widac,jak wielka krzywde moze zrobic zdrada emocjonalna.Niby sms,a jednak boli okrutnie.Bo i tresc i sam fakt,ze komus poswiecil energie i mysli w jakis sposob zabierajac je Tobie.Poza tym te wyjazdy,delegacje itd.Latwo nie masz,Kobieto.Masz pewnosc,ze zdradzil Cie tez fizycznie?Powiedzial cos?

Trzymaj sie.Pzdr
napisał/a: raniska 2010-01-23 11:45
Masz rację , zdrada emocjonalna też cholernie boli . Jeśli chodzi o fizyczną , to zapiera się , że między nimi do niczego nie doszło . Ale pewności nie mam , bo to są tylko jego słowa .
Baba pochlebiała mu cały czas . Pisała np. że jest cudownym facetem , a ja go nie doceniam. Namawiała go do przyjazdu itd. Podejrzewam , że i tym razem nie odpuści , że odezwie się za jakiś czas .
Póki jest tutaj mogę go obserwować , ale jak tylko skończy się zima , wyjedzie i będę go widywała co dwa tyg. Tak było za pierwszym razem i okazało się , że pisał i dzwonił nie tylko do mnie , a ja głupia mu uwierzyłam . Nie dawał mi przecież żadnych znaków . Czyli zero wyłączonych telefonów , zawsze odbierał i po skończeniu pracy ( po 20 godz. ) siedział w hotelu . Tylko , że kużwa miał drugi telefon i tak samo może być i tym razem . Jeżdżił tylko na basen i już wiem jak ten basen naprawdę wyglądał . W tamtej komórce ma jej zdjęcie na wyświetlaczu...
Sprawy damsko-męskie napewno zostaną odłożone na dalszy tor . Niech nie myśli , że tym razem też tak pójdzie łatwo . Przeprosi i po sprawie . Wiesz , mieliśmy taką naszą małą tradycję , że w Sylwester kochaliśmy się ( żeby nie było , że tylko w tą noc ) , w tym roku tego nie było . Mój mąż nie miał ochoty . Już wiem dlaczego .
Dziękuje i pozdrawiam .
napisał/a: ~gość 2010-01-23 12:37
zadręczysz się, szkoda Twojej psychiki. Postaraj się o to, żebyś te smsy mogła jakoś mieć, to będzie Twój dowód na jego niewierność.

Kredyt i takie tam to nie problem, tylko dobry prawnik.

Metodą na to, żeby zmienić jego postępowanie jest terapia wstrząsowa i strach. Powiedz mu, że chcesz rozwodu. Wtedy jak poczuje, że coś przez to traci, to może się zmienić...

Dziecko to też nie problem, bo to on kiedyś będzie musiał (w przypadku waszego rozejścia się) wytłumaczyć synowi dlaczego nie jest z mamą.

Więc spokojnie, nie zniżaj się, szanuj siebie, trzymaj zdrajcę krótko i przemyśl sobie to wszystko na spokojnie, bo życie w związku po zdradzie to piekło, wiem po sobie i lżej było dopiero jak odszedłem.