Antykoncepcja dla poczatkujących

napisał/a: ~gość 2012-02-22 19:18
gerberek napisal(a):ehe...
nikt by mnie w życiu i za nic w świecie nie przekonał
moim zdaniem jak się zna "technologię" metody to jest ona logiczna i nie wiem czemu byś się nie przekonała :) tak samo z tabletkami - wystarczy logicznie pojąć metodę :) a piguły cóóóż też polecałam dopóki nie urosły mi cztery wielkie mięśniaki i nie miałam szwu pod brzuchem jak po cesarce :]
napisał/a: Itzal 2012-02-22 19:44
A ja się zawsze tego połączenia bałam Wybrałam tabsy, i nie żałuję, w momencie, kiedy jest mi obojętne, czy zajdę w ciążę, czy nie, przerzuciłam się na npr, no ale ja jestem z tych, co przy hormonach i po nich nie miały żadnych problemów Ale brac hormony dla 5 razy w miesiącu, to ja nie wiem, czy jest sens
napisał/a: errr 2012-02-22 20:02
Itzal, tylko npr czy w połączeniu z gumkami?
dawno się przerzuciłaś?
napisał/a: Itzal 2012-02-22 21:54
To zależy W I fazie z gumkami, w II fazie zero seksu, w III fazie hulaj dusza bzy
A kiedy się przerzuciłam? Yyyyy, nie pamiętam, ze dwa lata temu? Sama mi wykresy rozgryzałaś przecież
napisał/a: Anecia1022 2012-02-22 22:46
Dziękuje za wypowiedzi :) z tego co troszke przeczytałam o npr wymaga to poświęcenia czasu oraz zaangażowania dwóch osób, a my nie widujemy się zbyt często, więc raczej nie biore tego pod uwage, przenajmniej nie teraz, musielibyśmy razem zamieszkać. Myslicie że same gumki wystarczą ? nawet jak dojdzie we mnie ?
napisał/a: errr 2012-02-22 22:51
Itzal napisal(a):Sama mi wykresy rozgryzałaś przecież
aaaa, no faktycznie. Jakoś kompletnie o tym zapomniałam.
Anecia1022 napisal(a):wymaga to poświęcenia czasu
przy elektornicznym termometrze 1 minutę rano. Ze dwie godziny na poznanie podstaw.
Anecia1022 napisal(a):oraz zaangażowania dwóch osób
a druga osoba to do czego? wspierać można i przez telefon.
Ale chwali się, że chociaż coś przeczytałaś.
napisał/a: candela1 2012-02-22 22:56
errr napisal(a):Anecia1022 napisał/a:
wymaga to poświęcenia czasu
przy elektornicznym termometrze 1 minutę rano.


twoim zdaniem samo mierzenie temperatury da mi mozliwość określenia czy mam dni płodne czy nie płodne?
napisał/a: Anecia1022 2012-02-22 23:10
errr, szczerze mówiąc nie mam pojęcia na czym to polega bo to jest dosyć "tajemniczo" opisane wszystko, jakiś kurs itd. Wygląda mi to na coś w rodzaju kalendarzyka małżeńskiego tylko troche nowocześniejszego wieć wynika z tego że musiałabym polegać na moim organiźmie, a on czasami robi mi niespodzianki :) więc raczej nie byłabym ufna co do tego typu zabezpieczeń.
napisał/a: errr 2012-02-22 23:37
candela napisal(a):twoim zdaniem samo mierzenie temperatury da mi mozliwość określenia czy mam dni płodne czy nie płodne?
jak mi daje taką możliwość to myślę że i tobie by dało.
napisał/a: candela1 2012-02-23 00:01
errr napisal(a):jak mi daje taką możliwość to myślę że i tobie by dało.

bo ja myślałamże to trzeba jeszcze koniecznie śluz obserwowac i wysokość szyjki macicy (czy jak to sie zwie).
napisał/a: kania3 2012-02-23 00:46
errr napisal(a):
candela napisal(a):twoim zdaniem samo mierzenie temperatury da mi mozliwość określenia czy mam dni płodne czy nie płodne?
jak mi daje taką możliwość to myślę że i tobie by dało.

Bo Ty masz krótkie cykle i praktycznie nie masz 1 fazy, czy tam masz może ze 3 dni, a nie 15 Przy dłuższych cyklach w życiu bym na samą termiczną nie poszła. Ile by Ci tego seksu zostało, gdybyś miała np 35 dniowe cykle i za każdym razem czekała na skok i na kolejne wyższe, które podchodzą pod BARDZO restrykcyjną regułę, żeby pod rząd rosły o odpowiednią wartość? Przy 35 dniowym cyklu masz tak naprawdę ok 25-26 dni niepłodności. Samo mierzenie temperatury zostawi Ci z 36 dni około 9 niepłodnych i to w wersji optymistycznej, jeżeli Ci wszystkie od razu ładnie urosną o tyle ile ustawa przewiduje. A wiesz, jak potrafią rosnąć... Śluz to błogosławieństwo, które pozwala nie marnować czasu bez sensu.

No tak jak Cię errr uwielbiam, tak jak o sobie pomyslałam i o stosowaniu samej termicznej, to aż mnie zmroziło.


Anecia1022 napisal(a):Myslicie że same gumki wystarczą ?

Ja osobiście nie wyobrażam sobie stosować samych gum, nie wiedząc co w macicy piszczy. Pękłoby mi to to i bym się musiała stresować cały miesiąc, czy jestem w ciąży czy nie, a tak to się od razu widzi czy jest sens się denerwować. A te globulki.. jak sobie pomyślę, że musiałabym sobie zaaplikować na 15 minut przed... brrr... normalnie by mi się odechciało od razu. No chyba że to tak ma działać, że po prostu nastrój zabiera i już się kompletnie nie chce.

Anecia1022 napisal(a):Wygląda mi to na coś w rodzaju kalendarzyka małżeńskiego

NIE BLUŹNIJ!!! Kalendarzyk to nawet przy idealnych regularnych cyklach się nie sprawdza. Npr nie ma z tym nic wspólnego.

Anecia, spoooko. Tak jak vanilla powiedziała, jak opanujesz, to będzie pełen luz.:) Wiadomo, że nic nie ma 100% gwarancji, z tym się zawsze trzeba liczyć, ale przy opanowaniu reguł skuteczność jest jak przy tabletkach.;)
napisał/a: errr 2012-02-23 01:05
kania, tyle że kontrola śluzu przebiega automatycznie podczas wizyt w toalecie a argumentem Anecia1022 był czas który trzeba na to poświęcić. Poza tym pierwszą fazę wyznacza się nie tylko na podstawie śluzu, choć to jest najprostrze i nie ma się nad czym zastanawiać - jest śluz są płodne, nie ma są niepłodne.
candela napisal(a):bo ja myślałamże to trzeba jeszcze koniecznie śluz obserwowac i wysokość szyjki macicy (czy jak to sie zwie).
jak wyżej, to się robi automatycznie a w sprawdzanie szyjki regularnie tutaj nikt się nie bawi. Choć próbowała chyba większość z nas.