Archiwum zdrad : 2007

napisał/a: samsam 2006-08-17 07:51
Co skłania nas do zdrady?
Czy zdradzają osoby szczęśliwe i spełnione w swoim związku?
Czy przyczyną zdrady może być panująca w związku nuda i powolny brak fascynacji partnerem?
napisał/a: hgg 2006-08-17 16:19
Co skłania nas do zdrady?

nuda
mało pociągający partner
i pociągający kolega

Czy zdradzają osoby szczęśliwe i spełnione w swoim związku?

tak
ale potem tego żałują

Czy przyczyną zdrady może być panująca w związku nuda i powolny brak fascynacji partnerem?

może być nuda
może być kryzys związkowo-małżeński
może być zbyt długi okres rozłąki
może być brak zainteresowania ze strony partnera
ale może być też zwykła głupota i ciekawość

napisał/a: ami1 2006-08-17 17:13
Jest kilka przyczyn mających wpływ na to, że osoby zdradzają. Kilka wymieniono wcześniej. Myśle, że rutyna może być taką przyczyną. I nie chodzi tu nawet o to czy ktoś jest szczęśliwy czy nie. Oczywiscie, że ludzie nieszczęsliwi zdradzają częściej ( ), ale i szczęśliwym się to zdarza. Dlaczego (post wcześniejszy zawiera kilka powodów) Nie wiem dlaczego. Nie zdradziłam.
napisał/a: ~gość 2006-09-17 23:45
Witam.To co napiszę na pewno zostanie skrytykowane i nie mam tego nikomu za złe.Po prostu nie wiem co robić,jak sobie z tym poradzić.Jestem z Tomkiem 4 miesiące.Jest anm razem cudownie.Wiem,że to ten Jedyny.Tomek wyznał,że chce spędzić ze mna reszte zycia.Dla mnie nie pojechał do Włoch.Został.Od 8 meisiecy romansuje z 35 letim mezczyzna ktory am dom i rodzine.Nie kocham go,jest jednak moim najlepszym przyjacielem,to silne przywiazanie.Chcialabym byc szczra z Tomkiem,byc TYLKO z nim.Ale nie umiem.co mam robic?
napisał/a: ~gość 2006-09-17 23:47
Dodaje mojego bloga jezeli chcialbys/chcialabys sie wypowiedziec:
napisał/a: ~gość 2006-09-17 23:49
press here.blog.onet.pl
napisał/a: ami1 2006-09-18 00:08
Wiesz co to rzeczywiście dylemat. Ja nie chcę cię krytykować i oceniac. Nie o to tu chodzi. Myślę, że każda decyzja i zachowanie wynika gdzieś z naszej psychiki. Powiem ci, że masz cieżki orzech do zgryzienia. Ja bym jednak na twoim miejscu sprobowala z chlopakiem a zerwala tamtą znajomosc. Chociaż pewnie juz próbowałaś. Pewnie jest jakiaś przyczyna, która powoduje, że w tym tkwisz. Mnie zastanawia czemu "twój facet" ten 35 letni jest z tobą. Za mało w tym szczegółów. Ja ci współczuję. Coś musisz z tym zrobić bo będziesz cierpieć. I ty i inni. Pomyśl o tym. Może jak napiszesz coś więcej o sobie i o tym wszystkim jak to się zaczęło. To będzie łatwiej odkryć co jest powodem tkwienia w takim stanie rzeczy.
napisał/a: jente8 2006-09-18 00:11
Ashley... jedyna rozsądna rzecz jaką mogę Ci doradzić to: zerwij kontakt z tamtym mężczyzną. Jakkolwiek będzie to trudne i pewnie będzie Ci się wydawało, że to ponad Twoje siły. Rozumiem to doskonale. W tej sytuacji jednak po prostu musisz z czegoś (kogoś) zrezygnować, bo jeśli ta sytuacja będzie trwać, to może przysporzyć tylko cierpienia: Tobie, Tomkowi, tamtemu mężczyźnie i jego rodzinie. Przemyśl to jednak dobrze, bo jeśli źle do tego podejdziesz i postąpisz tak, jak "musisz" a nie tak, jak "chcesz", to przez resztę życia będziesz o tym myśleć i nigdy nie zapomnisz o tamtym mężczyźnie. Nikt nie może podjąć za Ciebie tej decyzji, a i Ty musisz być pewna, że wiesz, co robisz i wiesz, dlaczego. Później myśl o tym, że tak wiele poświęciłaś dla swojej miłości, da Ci siłę, bo umocni Twoje uczucia. Pod warunkiem, że jesteś całkowicie pewna, że Tomek jest tym Jedynym. Tak naprawdę z tej sytuacji nie ma w 100% dobrego wyjścia. Jeśli wiesz, że to z Tomkiem chcesz być i to on jest dla Ciebie najważniejszy - przerwij tamten romans. Jak sama piszesz - nie kochasz tamtego mężczyzny. A możesz przez niego stracić tego Jedynego, którym jest dla Ciebie Tomek.
Powodzenia w rozwiązaniu tej trudnej sytuacji...

PS. Podaj proszę jeszcze raz adres swojego bloga, a najlepiej po prostu linka.
napisał/a: ~gość 2006-09-18 00:17
dziekuje Wam bardzo za to co napisałyście Wiem ze obie macie rację i ze powinnam zerwac ta znajomosc,co wiecej wlasnie Krzysiek napisal mi ze mnie kocha.Pierwy raz.a obiecal ze tego nigdy nie zrobi.Nie wiem co robic.Jak na zlosc napsial to wlasnie teraz gdy chce to skonczyc.KOcham Tomka chce z nim byc zawsze.Jak powiedziec to Krzyskowui delikatnie?:(
napisał/a: ~gość 2006-09-18 00:17
http:// press here.blog.onet.pl
napisał/a: jente8 2006-09-18 00:22
Musisz to przede wszystkim zrobić zdecydowanie. Jeśli Cię kocha (mam na myśli Krzyśka) to tak czy inaczej go zranisz. Przede wszystkim musisz mu jednak jasno dać do zrozumienia, że on już nie ma wpływu na Twoją decyzję, żeby nie robił sobie nadziei, że Cię odzyska. On ma swoje życie, Ty masz swoje. Pomyśl o tym, że on ma rodzinę i prędzej czy później jakoś się pogodzi z tym, że Ty chcesz ułożyć sobie życie. Kochasz Tomka i tego się trzymaj, to jest najważniejsze!

W swoim blogu napisałaś: Gdyby Tomek zdecydował,że chce odejść zostanie mi Krzysztof i vice versa. Nie zgadzam się z tym. Krzysiek nigdy nie będzie w pełni "Twój" a poza tym twierdzisz, że jego nie kochasz.

Napisałaś też: Dlaczego to robię?Bo BOJĘ SIĘ SAMOTNOŚCI. Nie musisz się bać. Masz w sobie więcej siły, niż sama przypuszczasz. A jeśli w odpowiednim momencie podejmiesz decyzję (zanim nie będzie za późno) to nie będziesz sama - masz przy sobie mężczyznę, który Cię kocha!
napisał/a: ~gość 2006-09-18 00:26
Chyba masz rację.Musze w koncu cos z tym zribic,bo dluzej tak nie pociagne:( dziekuje Ci jeszcze raz:)